W rocznicę swojej śmierci odwiedził mnie ojciec chrzestny

Vertrida

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
Wiek
27
Miasto
K
No więc tak:
Całą rodziną siedzieliśmy w jednym z pokojów i oglądaliśmy telewizję. We wszystkich innych pomieszczeniach światła były pogaszone. Nagle zapaliło się światło w korytarzu , potem w kuchni a na końcu w salonie. Drzwi (w tych pomieszczeniach co zapaliło się światło) same otworzyły. Rodzice poszli sprawdzić czy ktoś czasem nie wszedł do domu. Drzwi od dworu były zamknięte. Nikt nie wszedł do naszego domu , nie mamy żadnych zwierząt...
Była wtedy rocznica śmierci mojego chrzestnego a my o niej zapomnieliśmy...

Jak myślicie czy ON wtedy nas ,,Odwiedził '' ??

:smutas:
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
A ja myślę, że to jakiś dziwnie wyglądający przypadek. Niewidzialni przyjaciele, duszek Kacper i wróżka Zębuszka to fantasmagorie. ;)
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Po pierwsze: nie wiem, co ten temat robi w dziale "Filozofia".

Po drugie: pisz raczej normalną czcionką, urozmaicenia są zbędne.

Po trzecie: skąd my mamy wiedzieć, co to było? Może problem z instalacją? A może duch? Ech.
 

ala0711

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2010
Posty
46
Punkty reakcji
0
Po pierwsze: nie wiem, co ten temat robi w dziale "Filozofia".

Po drugie: pisz raczej normalną czcionką, urozmaicenia są zbędne.

Po trzecie: skąd my mamy wiedzieć, co to było? Może problem z instalacją? A może duch? Ech.


To jest dział "Strefa 11 (zagadki, dziwy, iluzje)" -_-
Wydaje mi się, że mógłby to być Twój wujek skoro wtedy właśnie była jego rocznica śmierci. Zawsze w mojej koleżanki domu, kiedy jej nieżyjący już dziadek ma urodziny, "przychodzi" do jej babci i same się drzwi otwierają itp. Pamiętam bo nieraz mi o tym opowiadała
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Teraz jest to dział "Strefa 11". bo temat został przeniesiony przez moda :bag:
 

asiaprzybylek

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2011
Posty
16
Punkty reakcji
0
No jeśli wierzymy w życie po śmierci to byćmoże że to chrzestny, ja jednak mam mieszane uczucia, skoro jednak cała rodzina była tego świadkiem to kto wie...
 

SirBeton

Ai Serafu
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
484
Punkty reakcji
5
Wiek
29
Miasto
England & Dolny Śląsk
Pewnie nieźle się przestraszyliście ;) Poprostu przyszedł Wam przypomnieć, że kiedyś żył :) Dusza ludzka po śmierci również potrzebuje być kochana tak samo jak za życia :)

Bardzo możliwe, że ten incydent stał się naprawdę... Wierze Ci :)
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
A ja wierzę, że ktoś was zrobił w konia, macie wybujałą wyobraźnię lub problemy z elektryką i przeciąg w chałupie... Nigdy nie widziałem przekonującego dowodu na istenienie jakiegokolwiek zjawiska paranormalnego, a mocno się tym interesuje. Sam miałem w życiu sytuacje, które można było opisać podobnie. Dało się je jednak wyjaśnić logicznie.
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
A ja wierzę, że ktoś was zrobił w konia, macie wybujałą wyobraźnię lub problemy z elektryką i przeciąg w chałupie... Nigdy nie widziałem przekonującego dowodu na istenienie jakiegokolwiek zjawiska paranormalnego, a mocno się tym interesuje. Sam miałem w życiu sytuacje, które można było opisać podobnie. Dało się je jednak wyjaśnić logicznie.

Heh... skoro interesujesz się takimi rzeczami to czemu nie wierzysz że ten cały chrzestny dał o sobie znać, tylko uważasz że to był przypadek czy wyobraźnia? :D
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Heh... skoro interesujesz się takimi rzeczami to czemu nie wierzysz że ten cały chrzestny dał o sobie znać, tylko uważasz że to był przypadek czy wyobraźnia? :D

To, że interesuję się zjawiskami paranormalnymi, nie oznacza że każdemu "fenomenowi" mam dać wiary, klaszcząc jak małe dziecko. Większość (jeśli nie wszystkie) kryptyd, opowieści o duchach, o pozaziemskich rasach to bujda wyssana z palca w celach zarobkowych. Jeśli założyciel tematu jest wierzący, powinien wiedzieć, że duchy według KK nie istnieją. Omamy słuchowe, przywidzenia, problemy z elektryką, przeciągi natomiast tak...

Duchy nie istnieją. Nie ma na to żadnego, niezaprzeczalnego dowodu. Wszystko da się racjonalnie wyjaśnić.

Np. miałem okazję "zobaczyć" UFO dwukrotnie. Pierwszy raz obiekt podobny do spodka ujrzałem nad Balicami (podkrakowskie lotnisko, jeśli znalazłby się ktoś, kto tego nie wie), co jak nie trudno się domyślić okazało się samolotem, widzianym przeze mnie pod odpowiednim kątem. Drugi raz to w sumie nie dawno widziała moja babcia w pewnej wsi w Małopolskim. Zaraz zawołała mnie i moją dziewczynę. Babunia nie wiedziała co to, ale wyglądało jak cygaro z kolorowymi lamkami dookoła. Moja dziewczyna widziała ten obiekt, ja natomiast się spóźniłem. Oczywiście dzień później rozpoczął się piknik lotniczy w pobliskiej miejscowości, gdzie jedną z atrakcji miał być specjalnie sprowadzony F16. Noc była wietrzna, ledwo co było słychać cokolwiek, poza wiatrem, więc i silniki zostały zagłuszone...

Ot co myślę o "niewyjaśnionych" zjawiskach. Domownicy w przedstawionej przez autora tematu historii, woleli wyjaśnić zaistaniałą sytuację obecnością zmarłej osoby, niż zadać sobie trud i poszukać prawdziwego źródła tego "fenomenu"
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
To, że interesuję się zjawiskami paranormalnymi, nie oznacza że każdemu "fenomenowi" mam dać wiary, klaszcząc jak małe dziecko. Większość (jeśli nie wszystkie) kryptyd, opowieści o duchach, o pozaziemskich rasach to bujda wyssana z palca w celach zarobkowych. Jeśli założyciel tematu jest wierzący, powinien wiedzieć, że duchy według KK nie istnieją. Omamy słuchowe, przywidzenia, problemy z elektryką, przeciągi natomiast tak...

Duchy nie istnieją. Nie ma na to żadnego, niezaprzeczalnego dowodu. Wszystko da się racjonalnie wyjaśnić.

Np. miałem okazję "zobaczyć" UFO dwukrotnie. Pierwszy raz obiekt podobny do spodka ujrzałem nad Balicami (podkrakowskie lotnisko, jeśli znalazłby się ktoś, kto tego nie wie), co jak nie trudno się domyślić okazało się samolotem, widzianym przeze mnie pod odpowiednim kątem. Drugi raz to w sumie nie dawno widziała moja babcia w pewnej wsi w Małopolskim. Zaraz zawołała mnie i moją dziewczynę. Babunia nie wiedziała co to, ale wyglądało jak cygaro z kolorowymi lamkami dookoła. Moja dziewczyna widziała ten obiekt, ja natomiast się spóźniłem. Oczywiście dzień później rozpoczął się piknik lotniczy w pobliskiej miejscowości, gdzie jedną z atrakcji miał być specjalnie sprowadzony F16. Noc była wietrzna, ledwo co było słychać cokolwiek, poza wiatrem, więc i silniki zostały zagłuszone...

Ot co myślę o "niewyjaśnionych" zjawiskach. Domownicy w przedstawionej przez autora tematu historii, woleli wyjaśnić zaistaniałą sytuację obecnością zmarłej osoby, niż zadać sobie trud i poszukać prawdziwego źródła tego "fenomenu"


Wisz lubię czytać twoje posty piszesz tak bardzo pewny siebie.
Ale takie przykłady jakie ty opisałeś są bardzo częste. Ludzie widzą coś powiedzmy "w zły sposób" i wydaje im się że to coś nieziemskiego. Najczęściej się mylą.
Mam takie pytanie po za tematem. Wierzysz w tzw. Ufo,Ufoludki itp. ? Bo ja tak. Wierze że to co opisałeś to było coś zwyczajnego. Ale wiem też, że istnieje coś ,co nie pochodzi z Ziemi.

A co do nawiedzenia przez chrzestnego to uważam że to bardzo prawdo podobne że domowników poniosła wyobraźnia, jednak nikt do tej poty nie udowodnił iż duchy istnieją bądź nie. Może to był wyjątkowy przypadek, a może odwiedziny wuja ;)
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Mam takie pytanie po za tematem. Wierzysz w tzw. Ufo,Ufoludki itp. ?

W Ufoludki nie - przynajmniej w kwestii cywilizacji jako tako. Nie w takiej formie jak przedstawia je telewizja. Wierzę natomiast w pozaziemską inteligentną formę życia. Dlaczego? Ze względu na czystą statystykę. Wiele naukowców (fizycy i matematycy) próbowało wyliczyć hipotetyczną ilość pozaziemskich cywilizacji i nigdy, w żadnej skali, nie była to mała liczba. Czy taką inteligentną formą życia będzie coś na kształt
człowieka, czy delfina nie jest istotne. Bardzo mało prawdopodobnym jest, że obce cywilizacje nie istnieją.
 
Do góry