No więc tak:
Całą rodziną siedzieliśmy w jednym z pokojów i oglądaliśmy telewizję. We wszystkich innych pomieszczeniach światła były pogaszone. Nagle zapaliło się światło w korytarzu , potem w kuchni a na końcu w salonie. Drzwi (w tych pomieszczeniach co zapaliło się światło) same otworzyły. Rodzice poszli sprawdzić czy ktoś czasem nie wszedł do domu. Drzwi od dworu były zamknięte. Nikt nie wszedł do naszego domu , nie mamy żadnych zwierząt...
Była wtedy rocznica śmierci mojego chrzestnego a my o niej zapomnieliśmy...
Jak myślicie czy ON wtedy nas ,,Odwiedził '' ??
:smutas:
Całą rodziną siedzieliśmy w jednym z pokojów i oglądaliśmy telewizję. We wszystkich innych pomieszczeniach światła były pogaszone. Nagle zapaliło się światło w korytarzu , potem w kuchni a na końcu w salonie. Drzwi (w tych pomieszczeniach co zapaliło się światło) same otworzyły. Rodzice poszli sprawdzić czy ktoś czasem nie wszedł do domu. Drzwi od dworu były zamknięte. Nikt nie wszedł do naszego domu , nie mamy żadnych zwierząt...
Była wtedy rocznica śmierci mojego chrzestnego a my o niej zapomnieliśmy...
Jak myślicie czy ON wtedy nas ,,Odwiedził '' ??
:smutas: