w kupie siła

Status
Zamknięty.

Marcinnnnn

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2016
Posty
2
Punkty reakcji
0
witam wszystkich
opisze tutaj swoją sytuację i mam nadzieję ze pomożecie mi chociaż w niewielkim stopniu stanąć na nogi.

mam na imię Marcin i jestem z Poznania. Tutaj się urodziłem,uczyłem,pracuję i mieszkam.
kiedy miałem 12lat zachorowałem na padaczkę (epilepsja lepiej brzmi),byłem młody,miałem pretensje do całego świata bo nikt w rodzinie nie chorował wcześniej na to a lekarze nie potrafili podać przyczyn.Po drugim ataku jak rodzice zdali sobie sprawę że to nie przypadek tata obiecał mi że zrobi wszystko żebym był zdrowy.
Można powiedzieć że jestem na dzień dzisiejszy zdrowy bo ataków już nie mam ale chciałbym podzielić się tym ile to mnie i mojego tatę kosztowało...
Tak jak pisałem tata obiecał że mnie "wyleczy" za wszelką cenę i słowo cena nie jest przypadkowe.Dopiero po rozwodzie rodziców jak już wychodziłem z choroby dowiedziałem się o powodzie rozstania.Okazało się że tata przeznaczał spore kwoty na moje leczenie,nigdy pieniędzy nie mieliśmy więc pożyczał i pożyczał.Gdy kwoty stały się znaczne już i nie był wstanie spłacać zaczął pić,mama nie wiedziała że jest zadłużony...
czuję się odpowiedzialny za rozpad małżeństwa rodziców,źle mi z tym było strasznie.Kiedyś pojechałem do taty w odwiedziny przyznał mi się że te długi za nim się ciągną i nie daje już rady.Odczułem jakby chciał się zabić.Miał wcześniej wylew i ma całkowity zakaz pracy jakiejkolwiek i wiedziałem że jego dług tylko rośnie.Powiedziałem mu że mam oszczędności i spłacę go bo wsumie to moje zdrowie było i na moje leczenie wydawał te pieniądze.Rzecz jasna nie miałem takich pieniędzy ale dostałem kredyt i spłaciłem ojca.Od tamtego momentu jakby odżył,widzę po nim że ma ochotę do życia,nie usiedzi w miejscu a przecież nie może po wylewie żyć jak nastolatek.
Wszystko ładnie pięknie wygląda ale mam teraz ja mega problem.
Jak byłem młodszy przez chorobę miałem zakaz wyjazdów,imprezowania ze względów na światła ostre,wsumie nie mogłem nic.
Jak wyszedłem z tego to nie mogę realizować niczego bo mam długi i najnormalniej w świecie mnie nie stać...
Każdy ma marzenia,ja chciałem wyjść z choroby rzecz jasna a teraz chciałbym żyć,założyć rodzinę,mieć potomstwo,niby normalność ale nie dla mnie.
Dług powoduje że nie jestem wstanie sam z tego wyjść i spełnić marzenie.Na tą chwilę mój dług wynosi 55tys złoty.
Wiem co teraz napiszą "najmądrzejsi"-przecież to żaden dług,ja mam mieszkanie do spłaty przez 30lat.
Może masz rację ale ja mając 34lata nigdy nigdzie nie byłem z przyczyn nie zależnych odemnie.
Czeka mnie jeszcze 8 lat spłacania wiec przez ten okres będę tylko egzystował bo praca dom.
Nigdy nikogo o nic nie prosiłem i nawet teraz wstyd mi bo to jest upodlenie straszne ale proszę o pomoc.
Zdaję sobie sprawę że nikt mi nie da takich pieniędzy ale może chociaż troszkę moglibyśmy się dołożyć?
Każdy po 10zł gdyby pomógł to sam by nie odczuł a przy większej ilości ja bym to odczuł.
Wiem że nasz naród nie jest skory do pomocy a krytykowania i pojawią się głosy że naciągam ludzi tylko dlatego jeśli ktoś chciałby mi pomoc tak po prostu bo nie jestem wstanie nic zaoferować to proszę o kontakt prywatny a podam namiary,zrobię screena konta czy coś żeby pokazać ci że nie chce nikogo naciągać.
Zdaję sobię sprawę że nie każdy kto odczyta wpłaci coś,sam szczerze mówiąc niewiem czy bym wpłacił ale sytuacja zmusiła mnie do tego i mimo wstydu proszę ws o pomoc.Uprzedzę bo pewnie ktoś zaraz napisze że mam poprosić rodzinę,znajomych-jestem z biednej ale uczciwej rodziny,niechce nikogo okradać,zarabiać na lewo w podejrzany sposób a żyję skromnie i nie znam osób które bezinteresownie pomogą..
pozdrawiam i dziękuję za cierpliwość w czytaniu
 
E

Elen

Guest
Prosic to odwaga a nie wstyd. Jesli ktos bedzie chcial, to pomoze. A jesli komus cos sie nie spodoba, to goraca prosba- zachowac uwagi dla siebie i prosze nie komentowac. Ode mnie masz plusa za odwage.
 

Marcinnnnn

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2016
Posty
2
Punkty reakcji
0
mało przekonujący byłem.
pomocy nie uzyskałem więc można temat zamknąć.
dziękuje i przepraszam jeśli ktoś poczuł się urażony.
pozdrawiam
 
Status
Zamknięty.
Do góry