W kropce...

MartuSiaaaaa

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2007
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Tak sobie pomyślalam,zeby o tym tutaj napisac....
Nie wiem co mam zrobić...
Sprawa wyglada tak...
Od niedawna stwierdzilam,ze czuje miete do swojego kolegi...
Lubie z nim przebywać...
Pisać eski...
Uwielbiam nasze wyglupy, rozmowy o niczym...
Mysle o nim praktycznie ciagle...
Nawet gdybym chciala go wyrzucic z glowy, to nie sadze,zeby mi sie udalo...
Ale no wlaśnie jest ale...
On nawet tego nie zauwaza,ze mi zalezy tak bardziej..., ze za kazdym razem jak z nim jestem to sie rumienie,ze uwielbiam go sluchac,ze uwielbiam jak mnie przytula, powie mile slowko...
MU podoba sie ktoś inny...I teraz nie wiem czy dac mu jakos bardziej do zrozumienia,ze nie jest mi obojetny czy dac sobie spokoj... I zyczyc powodzenia z ta inna...I sprobowac szczescia z kims innym, jest chlopak,ktory sie stara pozyskac moje wzgledy i dac mu szanse...?? Kierowac sie rozumem czy sercem ?? Jak bedzie najlepiej ;/ nie chce z jednej strony urazic i krzywdzic tego,ktory sie stara... Ale ja uwielbiam tego pierwszego....
 

Karolina_

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2006
Posty
3 201
Punkty reakcji
1
Miasto
o tym wiesz?
Kieruj się sercem...
Wybierz tego, na którym zależy, a ten drugi nie może być zamiast... bo go zranisz...
 

PaweLLo

Nowicjusz
Dołączył
19 Kwiecień 2006
Posty
186
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Z Polski
Popieram koleżankę wyżej. W takich sprawach trzeba kierować się sercem a nie rozumem. Pozdro..
 

Lady_Nikt

w rzeczy samej.
Dołączył
13 Luty 2007
Posty
2 298
Punkty reakcji
0
Wiek
18
Miasto
Warszawa
POkaż temu pierwszemu, że Ci zależy...
Może jak zrozumie to akurat na ciebie inaczej spojrzy :)

wiążąc się z tym drugim, uraziłabyś go moim zdaniem...
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
32
Miasto
Kaer Morhen
ja miałam podobną sytuację, i kiedy pokazałam koledze że mi na nim zależy, to się spłoszył i nie odzywał do mnie przez jakiś czas... a teraz wszystko wróciło do normy i nadal się kumplujemy ;)
 

Biedronka=*

Nowicjusz
Dołączył
23 Styczeń 2007
Posty
156
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
z kosmosu..:)
Moim zdaniem powinnaś pokazać mu ,że coś do niego czujesz...Może on też coś czuje...
Tylko boi się przyznać...Wiec kieruj się sercem..nic nie masz do stracenia...możesz tylko zyskać..
Powodzenia ;)
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
A co jeśli mówiąc prawde zniszczysz te znajomość? Co myślisz o tym który sie stara? Nie jest z nim tak miło jak z tym drugim?...
Jeśli nie spróbujesz to sie nie dowiesz. Pogadaj z jego znajomkami i może sie dowiesz o co lotto bo być może i on czuje do Ciebie mięte?
Zaryzykuj :) Świat do odważnych należy :)
 

ufolek385

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
6 648
Punkty reakcji
1
Wiek
18
mozesz dac mu jakos do zrozumienia (temu 1) ze cos czujesz! ale jak zobaczysz ze on cie jawnie odtraca to chyba lepiej zrezygnowac bo moze nie byc ani chlopaka ani przyjazni...
 

MartuSiaaaaa

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2007
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Tez mysle,ze lepiej kierowac sie sercem....
Ale boje sie odtracenia...
 

Kasia!!

Nowicjusz
Dołączył
11 Listopad 2006
Posty
207
Punkty reakcji
0
Miasto
z domku:)
Spróbuj pokazać swojemu koledze że Ci na nim zależy i że czujesz coś więcej;)
nie możesz ciągle dusić tego w sobie bo to Ci na dobre nie wyjdzie...może coś z tego
będzie a nawet jeśli nie to przynajmniej nie będziesz nosiła wciąż tego w sobie powiedz
mu jak jest naprawdę i zobacz jego reakcje ;)
 

diablo**

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2006
Posty
93
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
Z daleka
martusiaaaa mialem podobna sytuacje do twojej nie wiem moze czytalas i uwierz mi-teraz jestem najszczesliwszym czlowiekiem na swiecie bo odwazylem sie na to na co ty nie mozesz sie zdecydowac.mnie tez bylo ciezko bo rowniez moglem zostac odtracony i na zawsze zepsuc dlugoletnia przyjazn...a wiesz co sie okazalo?ze to uczucie dzialalo w obie strony od samego poczatku lecz oboje balismy sie tego samego.nigdy nie rezygnuj z uczuc i nie zagluszaj serca bo tylko ono wie co jest dla ciebie najlepsze i z kim bedziesz szczesliwa.poprostu z nim pogadaj lub od razu go pocaluj :eek:k:
 

Zancik

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2007
Posty
893
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Kraków
kieruj się sercem :) ono zawsze najlepiej podpowiada........
stracić możesz dużo bo przyjaźń, ale zyskać możesz wiecej bo miłość....
jak nie sprobujesz to nigdy się nie dowiesz
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Może nie wyznawaj temu przyjacielowi od razu miłości czy coś...ale straj mu się to okazać, tak żeby wkońcu zauważył ;)
Jeśli nic nie zrobisz to możesz potem żałować...
A jeśli masz być z tamtym drugim chłopakiem, pomimo, że nic do niego nie czujesz,a tylko dlatego żeby zapomnieć o tym, którego kochasz to odradzam...nie można leczyć nispełnionej miłości innym związkiem...
 

Magic_Gladiator_90

Odmieniec
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 038
Punkty reakcji
1
Miasto
haaaj
Pokaz mu troche bardziej ze go lubisz i ci na min zalezy... A tamtego drugiego nie traktuj jak "zamiast" bo go urazisz... Powiedzialem to co inni wyzej ale takie jest moje zdanie :p
 

mychunia1

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2007
Posty
2
Punkty reakcji
0
No cóż, skąd ja znam tą sytuację... hmm powiem tak, serca nigdy nie da się oszukać, NIGDY. Przez wiele lat kochałam się w koledze, który na mnie nie zwracał uwagi, a kiedy zwracał najczęściej nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa. Trwało to przez jakiś czas, długi czas. W końcu to się zmieniło, spróbował "być" ze mną, ale nie był to szczęśliwy związek. Ja nagal szalałam na jego punkcie a on łąskawie pozwalał mi na to. W końcu poznałam kogoś, kto zawładnął moim życiem. Zdobym mnie wcale nie jakąś tam miłością od pierwszego ujrzenia, ale po prostu... bo był zawsze kiedy go potrzebowałam, wspierał, pocieszał i wogóle był taki ciepły. Mam nadzieję, że i Tobie się uda, albo odnaleźć szczęście z tym kim kochasz, albo poznać kogoś w kim się zakochasz. I to nie jest tak, że nie myślę o tym pierwszym. Czasem wracam myślami, ale tylko czasem. Bo i po co rozgrzewać stare rany.
Pozdrawiam
 
Do góry