Najbardziej przypadły mi do gustu stare demówki Vadera.
Posiadam "Morbid Reich" z 1990 roku.
Oprócz tego słyszałem też "Tyrani Piekieł" z 1986, gdzie jeszcze grali thrash.
Poluję też od pewnego czasu na "Necrolust" z 1989.
W ogóle to Vader bardzo długo trzymał klimat.
Późniejsze studyjne albumy Vader też ma dobre, a nawet bardzo dobre (np. The Ultimate Incantation).
W latach 90-tych dużo zespołów się opuszczało. O ile początek tej dekady (1990-1992) był jeszcze w miarę dobrym okresem (można to nazwać popłuczynami po złotej erze), to od 1993,1994 roku wiele kapel zaczęło się albo opuszczać, albo rozpadać.
A Vader jest jednym z tych zespołów, które nawet w tym późniejszym okresie (podobnie, jak np. Death, czy Mercyful Fate czy Sodom) cały czas działały i trzymały klimat.
Nawet na nowszych produkcjach (Litany, The Art Of War) Vader gra dobrze.
Ale niestety to się skończyło.
Nie słyszałem jeszcze "Impressions Of Blood", więc nie wiem, czy jest dobry, czy nie.
Ale u kumpla słyszałem najnowszą kompilację "XXW" i strasznie się zawiodłem.
Jest to zbiór starych kawałków zagranych w "odnowionej" wersji.
Co mnie zraziło ? A no to, że większość starych utworów została na tej kompilacji oszpecona jakimiś organami itp.
Na prawdę zaj.ebi.ste, stare kawałki zostały oszpecone. Takie nowe wersje nie umywają się do tych starych, które są zaj.ebi.ste.
Jest kilka wyjątków, które nie zostały oszpecone jakimś organami (np. utwór Chaos).
A jedyna fajna część tej kompilacji, to cover Kata "Wyrocznia" i najstarszy kawałek "Tyrani Piekieł", który akurat nie został oszpecony organami.
Jednak cover "Wyrocznia" w wykonaniu Vadera można znaleźć na "Czarne Zastępy - w hołdzie Kat".