Uwięziona w domu :(

Martullka16

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Nie bujam.......Chyba lepiej być optymistą....Jakbym tu wam zaczęła smutać to bym tak mogła cały dzień.A uwierz mam tysiąc powodów. Hmm....Może i dużo marzę, ale uważam że człowiek bez marzeń,celów i pragnień jest pusty w środku.
 

Kenryl

Zły Nocny Bombowiec
Dołączył
14 Lipiec 2007
Posty
1 426
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Warszawa
Dobrze jest być optymistą ale lepiej z góry czegoś nie zakładać bo może zaboleć...
 
G

germanistka89

Guest
Przykro mi Germanistko89 że uważasz że nie będę z Pawłem do 18-stki. Nie rozumiem jak można oceniać kogoś związek jak się tych osób nie zna :/ Może jestem młoda ale wiem że to miłość na całe życie. A i dla waszej wiadomości mój chłopak będzie miał mnie z czego utrzymać. Mimo tego że dostaje kasę od mamy na mieszkanie, alimenty do 21 roku życia od taty to jeszcze idzie na staż. A ja po maturze też pójdę na staż. I co zatkało?;/ I wiem że będę z nim bardzo szczęśliwa...myślcie sobie co chcecie.Pzdr. dla forumowiczów. :)




Łoooo to strasznie dużo będziecie mieli pieniędzy, o kurcze :)
A wiesz ile sie stazowego dostaje? około 650 zł, alimenty no ok ...
podziel to przez rachunki wsyztskie oplaty, twoj dojazd do szkoly jego do pracy jedzenia itd
ile wam zostanie?:pPP

I proponuje pogoddzic sie z mama i tata :)
uwierz - wszedzie dobrze ale w domu najlepiej

i za te pare lat napisz wiadomsoc nam tu co sie z Toba stało :p ?
I zoabczysz ze nie ebdziecie arzem - jestescie dziećmi i narazie głupio myslicie - o czym swiadcza Twoje wypowiedzi,
gratuluje optymizmu ;))
 

Martullka16

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
32
A ty Germanistko niby taka dorosła...ale czytać nie umiesz :/ Rachunki opłaca mu mama. Jego staż wynosić będzie 800zł. Szkoły mamy na miejscu...nie mieszkamy na wsi :/ No a poza tym ma samochód. Nie znasz mnie...a zdziwiłabyś się jak jestem dojrzała emocjonalnie. Uważasz mnie za dziecko? Nie mamy o czym rozmawiać...Człowiek nie jest dorosły jak pokaże dowód :/
 

thingspyrka

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
70
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Poznań
A ty Germanistko niby taka dorosła...ale czytać nie umiesz :/ Rachunki opłaca mu mama. Jego staż wynosić będzie 800zł. Szkoły mamy na miejscu...nie mieszkamy na wsi :/ No a poza tym ma samochód. Nie znasz mnie...a zdziwiłabyś się jak jestem dojrzała emocjonalnie. Uważasz mnie za dziecko? Nie mamy o czym rozmawiać...Człowiek nie jest dorosły jak pokaże dowód :/
Zgadzam się z Martullka16
Ja na szczęście nie miałam takich rodziców,
Mama zawsze ze mną rozmawiała , mówiłam prawdę gdzie wychodzę nie pytali z kim
Mieli do mnie zaufanie teraz tylko mama ma te zaufanie , straciłam ojca mając 13 lat.
Jej to chyba najgorszy okres nastki…
Dużo problemów narobiłam mamie, nie mówię tutaj o Np. nie chodzeniu do szkoły czy jakieś tak używki .
Ale sama stwarzałam nie raz problemy…
Chyba bez sensownie ,
Możliwe że to było spowodowane małą zapadłością psychiczną po utracie taty ,
Wyszłam z tego.
Eh wyrosłam.

Czekałam na dowód osobisty na dzień swojej 18-stki.
Ooo bo będę pełnoletnia to zrobię co chce.
Itak mam cały czas wolną rękę.
Nie wracam na noc do domu ale dzwonie i mówię gdzie jestem.
Za to moja koleżanka ma 23 lata i do dzisiaj nie może spać u chłopaka a on u niej.
A rodzice nie pozwalają jej być dłużej po za domem niż do godziny 00:00
Tylko jedno ciągle słyszy. . ”że przed północą ma być a nie po minucie.”
Dla mnie to jest chore, nie namawiam ale zacznij się trochę stawiać rodzicom lub usiądz Ty i Twój chłopak z nimi i pogadajcie jeżeli naprawdę uważasz się za dorosłą emocjonalnie to dasz rade wierzę w Ciebie.
Musisz z nimi pogadać.
Inaczej prawdopodobnie innymi argumentami tego nie załatwisz.
Postaw sprawę jasno.
Powiedz że żądasz rozmowy.
Bo są Twoimi rodzicami i że chcesz żeby Tobie ufali.
 

Summer_girl

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2007
Posty
14
Punkty reakcji
0
Przykro mi Germanistko89 że uważasz że nie będę z Pawłem do 18-stki. Nie rozumiem jak można oceniać kogoś związek jak się tych osób nie zna :/ Może jestem młoda ale wiem że to miłość na całe życie.
Ahh...ta pierwsza miłość.Pamiętam jak dziś,że mój pierwszy chłopak miał być tym ostatnim-nawet mieliśmy już plany co do ślubu po mojej maturze.Ile to ja z moją mamą się nadyskutowałam na temat tego,czy on będzie dla mnie dobrym mężem,aż wkońcu po roku przejrzałam na oczy i się skończyła ta piękna bajka :) Ja się zgadzam z Germanistką-wyluzuj troszkę :) Jak to się mówi:"facet jest jak tramwaj-jeden odjeżdża,a drugi przyjeżdża" :)
 

thingspyrka

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
70
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Poznań
Tylko żeby te przyjazdy i odjazdy jednym słowem kursy całe Zycie nie trwały.. :bag:
 
A

arkovianin

Guest
Dla mnie ta sytuacja jest całkowicie chora,nie wyobrażam sobie aby ktoś mógł mnie trzymać w domu
 

Ciaruszka

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
343
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Gorzów Wlkp.
Dobrze, że ja nie mam takich problemów...
Wiesz, martwią się o Ciebie, starszy chlopak= wieksze wymagania. tak to wygląda w ich oczach.
 
A

arkovianin

Guest
Dobrze, że ja nie mam takich problemów...
Wiesz, martwią się o Ciebie, starszy chlopak= wieksze wymagania. tak to wygląda w ich oczach.

No ale aż tak żeby trzymać ją w domu??Nie no proszę Państwa bez przesady!!!Ja rozumiem,że się martwią ale żeby aż tak?
 

Kenryl

Zły Nocny Bombowiec
Dołączył
14 Lipiec 2007
Posty
1 426
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Warszawa
Martwią się - ok to normalne, bardzo dobrze, że się martwią. Ale w czym problem żeby zwyczajnie porozmawiać i pozwolić dzieciakowi normalnie żyć? Rodzice wręcz uwielbiają utrudniać życie sobie i przy okazji potomkowi...
 
A

arkovianin

Guest
Kenryl tak to już jest dlatego też ja polegam na znajomościach wirtualnych a w realnym świecie mam niewielu przyjaciół bo uważam że są nie warci mojej przyjaźni.Zaznacze przy tym ważną rzecz:fora moim zdaniem uczą! :)
 

ps211

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
niestety z tymi nadopiekunczymi rodzicami to tak jest.

Wszystko chca planowac i chca ciaglej kontroli >a wogole non stop przekonani o swojej niemylnosci.

Tez tak mialem ze n aimprezy zaczalem chodzic w wieku 17 lat i to po awanturach.
I ciagle tez byl z enie idz tam i tu bo cie pobija zabija etc.
Nigdy tez nie moglem przyprowadzac nikogo do domu...
Ojciec ciagle mnie straszyl jakimis dziewczynami ktore lapia na dziecko itp.
Gdy moj brat zaczal chodzic z dziewczyna w wieku 18 lat to chcieli ja zgnoic i caly czas sie awanturowli z nim. Jednak on jest twardy i sie nie zlamal. Zaparl sie i postawil na swoim.
Niestety tacy rodzice pozostawiaja slady w psychice i czasem widac ludzi ktorzy zachowuja sie jak p***bani idopiero pozniej sie zauwaza ze niestety wyniesli z domu kalectwo emocjonalne i inne problemy ze soba.

Martulka16 z jednej strony jestes zdeterminowana a z drugiej tez naiwna.Tak jak Ci inni juz tu napisali zycie werfikuje

arkovianin napisal:

Kenryl tak to już jest dlatego też ja polegam na znajomościach wirtualnych a w realnym świecie mam niewielu przyjaciół bo uważam że są nie warci mojej przyjaźni.Zaznacze przy tym ważną rzecz:fora moim zdaniem uczą! smile.gif


Strasznie arogancko to zabrzmialo. Wynika z tego z ejestes jakis ponadwszystko...Co jes Tobie takiego Panie idealny?
Po Twojej wypowiedzi mozna wywnioskowac jak bardzo zakompleksiona osoba jestes...
I pogadaj moze zjakimis zywymi istotami bo zgorzknialy sie robisz od tego gadania na FORUM. A forum to tylko namiastka prawdz\iwej dyskusji i pelne smiecia sciemy i prowokacji, bo przeciez kazdy jest anonimowy i pisze co chce
 

Panna_Empatia

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2009
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Nibylandiaa .
Moim zdaniem najprostszym sposobem będzie rozmowa.
Albo kiedy ci zabronią np. pójść do niego to postaw się i wyjaśnij, że jesteś odpowiedzialna.
Chyba, że mają powody Ci nie ufać. <_<
Ja boję się pomyśleć jak będzie u mnie kiedy przedstawię im swojego chłopaka :bag: [/font]
 

angelinka

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2008
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Łodz
A co ja mam powiedziec?? Mam 16lat i mama nie pozwala chodzic na imprezy czy cokolwiek zeby zrelaksowac sie ,pobawic,potanczyc.
A jak juz pojade do Galerii na zakupy to dzwoni do mnie po kilkanascie razy kiedy bede co robie jak przed wyjsciem mowie co bede robila i kiedy bede w domu a ona dalej swoje.A przez to ze jestem ograniczona nie mam przyjaciol a co dopiero wspominac o chlopakach kiedys zakochalam sie w jednych chlopaku a on we mnie to i tak nie dalam mu szansy bysmy byli razem bo niby jak mialabym sie z nim spotykac:(jedynie to w szkole moge pogadac z koleznkami a poza szkola nic wracam do domu i tylko siedze w domu,surfuje po internecie tylko to mi pozostalo eh...a tacie to nic nie obchodzi co sie dzieje w domu;/ Czasem zastanawiam ze gdybym nie nosila aparatu sluchowego to moze byloby inaczej choc sama nie wiem .wiec masz lepiej ode mnie'(
 

Kenryl

Zły Nocny Bombowiec
Dołączył
14 Lipiec 2007
Posty
1 426
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Warszawa
Najpierw piszesz o jeżdżeniu do Galerii a potem, że Cię rodzice nie puszczają z domu (tak to rozumiem) i zostało Ci tylko siedzenie na necie. Czegoś tu nie rozumiem...
 
Do góry