To w takim razie powinnaś dostać pałę z biologii!ania90 napisał:Bo widzisz mnie na biologii uczono, że życie człowieka zaczyna się od momentu połączenia się komórki jajowej z plemnikiem a kończy naturalną śmiercią. Ten przedział nie jest umowny tylko taki jaki zaplanowała matka natura. Może stąd różnica naszych stanowisk?
Życie ssaków zaczyna się od pierwszego wdechu powietrza co następuje dopiero w momencie prawidłowego porodu.
Twoja data urodzenia to jest dzień i godzina w której zaczeło się Twoje życie....formalnie i biologicznie.
To, że 9 miesięcy wcześniej nastąpiło zapłodnienie komórki jajowej to nie znaczy, że to są "narodziny człowieka".
Po pierwszym tygodniu zapłodniona komórka ssaka nosi nazwę zygota.
Trzy tygodnie później powstaje tzw. blastocysta...dopiero ok 9 tygodnia płód osiąga 20-30mm i wykształca się serce.
Nie wiem gdzie tej biologii Cię uczono, ale to nie jest życie człowieka...
Pomyłki będą się zawsze zdarzały i na co dzień się zdarzają.ania90 napisał:W przypadku pomyłek, które się zdarzają zawsze i wszędzie abortowane jest zdrowe dziecko. Kto za to weźmie odpowiedzialność? Czy może odfajkujemy to jako "błąd w sztuce"?
Codziennie na świecie stawianych jest tysiące błędnych diagnoz, które doprowadzą tych ludzi do zgonu.
Takie jest życie. Nie mamy patentu na długowieczność.
Rodzimy się - dla śmierci. Końcowym celem życia jest śmierć i tak to zostało zaprojektowane.
Nie unikniemy tego - to jest kwestia czasu. Tak chce "matka natura" i z tym nie wygramy.