Ciekawe, czy niektórzy koledzy z działu rock-metal kiedykolwiek zmądrzeją.
Nie jestem wielką fanką nu metalu, no może za wyjątkiem starego Korna do Follow the Leader włącznie. Uważam jednak, że to odcinanie się zwolenników old school metal (nie lubię okreśnlenia tru metal) od nowych gatunków rocka i metalu jest bardzo pretensjonalne, demonstracyjne i takie... INFANTYLNE przez duże I.
Fakt, można nie lubic ryzykownych innowacji albo mieszania kilku gatunków muzycznych, ale czy bez podobnych eksperymentów powstałby sam metal na przełomie lat 60 i 70 zeszłego stulecia? Sam metal powstał z hard rocka, acid rocka i blues rocka - przecież nie przybył nagle z kosmosu!
Samego terminu HEAVY METAL zaczęto używac już w połowie lat 70-tych w odniesieniu do cięższych gatunków rocka, który tak naprawdę miał niewiele wspólnego z klasycznym metalem tworzonym później przez Judas Priest, Iron Maiden etc.
Tym bardziej więc nowe "dzieci" metalu powinny należec do wielkiej metalowo-rockowej rodziny, a nie byc z niej wyrzucane nie wiadomo gdzie...