Układ z ojcem

LaChatte

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2012
Posty
14
Punkty reakcji
1
Na lipiec moja mama i mój brat wyjeżdżają; zostanę sama z ojcem.
Jest to człowiek dość trudny... Co więcej, jestem do niego bardzo podobna. Stanowimy parę cynicznych egoistów i generalnie dobrze nam z tym. Jednak nie czujemy żadnej głębszej więzi między sobą. Ojciec jest typem, który będzie się starał mnie sobie podporządkować i będzie głuchy na logiczne argumenty.
Brakuje mi miesiąca do osiągnięcia pełnoletności. Jak sprawić, by przestał mnie aż tak kontrolować? Jaki układ z nim zawrzeć, by i mnie, i jemu było dobrze?
 

Kapciuszek

niepoprawna optymistka.
VIP
Dołączył
15 Grudzień 2006
Posty
5 363
Punkty reakcji
79
Miasto
kraina baśni
Ojciec musi wiedzieć, że może Ci zaufać. Albo może inaczej: nie mieć powodów by się czepiać.

Myślę, że siłą rzeczy skoro będziecie spędzać ze sobą tyle czasu to to samo jakoś się rozwiąże. W końcu to Ty znasz go najlepiej. My nie wiemy jak wyglądają relacje, jak zachowuje się Twój ojciec wobec Ciebie, ani jak Ty wobec niego. Każdy na swój sposób na rodziców, Ty też go znajdziesz. Tak na odległość ciężko cokolwiek zaproponować :)
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Dla przykładu ja mam taki, że i tak robię swoje. Gdy zaczynałem palić i przyłapali mnie na paleniu, było niesamowite kazanie, fochy, gniewy. Ale i tak paliłem - przyzwyczaili się. Gdy zobaczyli mnie z alkoholem, też problemy - "masz mi nie pić, alkoholikiem będziesz, i tak już pijany wracasz". No i tym bardziej, poniekąd na złość, dalej wracałem wstawiony. Nadal z tym mają pewien problem, ale wiedzą już, że nie będą mną sterować do usranej śmierci i sam pokieruję własnym życiem.
 

LaChatte

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2012
Posty
14
Punkty reakcji
1
Einherjar, u mnie by to nie przeszło ;) przywiązaliby mnie chyba do kaloryfera.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Miesiąc czasu, to Ty wytrzymasz na rzęsach.
Tylko, że potem nic się nie zmieni i będzie to samo

:war:
 

PrisonerOfMinds

Nowicjusz
Dołączył
5 Październik 2008
Posty
96
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Ostrołęka
Powiem Ci że i ja miałem trudne stosunki z moim ojcem. I też mam taką sytuacje że mamy podobne charaktery jak nie identyczne. Ja to załatwiłem w taki sposób że znalazłem takie zainteresowania co i mój ojciec się w to włączył i wiesz nawiązała się sama z siebie taka nic porozumienia wspólne rozmowy i wiesz relacje rise up. No ale żeby nie było za wesoło to wiesz ojcowie tak mają że permanentna inwigilacja to norma. Ale i na to znalazł się patent. Wystarczyło się porządnie postawić czego ja np się ostro bałem długi czas bo ojciec presje wywierał ;).
 

LaChatte

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2012
Posty
14
Punkty reakcji
1
Ale wiesz, PrisonerOfMinds, jak się jest dziewczyną, to ta kontrola wygląda nieco inaczej, niestety. ;)
Ale zadziałała stara zasada "jak ty jesteś w porządku, to i ja jestem w porządku". Póki co jakoś leci.
No a poza tym gotuję ;) a ponoć przez żołądek do serca ;)
 
Dołączył
17 Październik 2011
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Wałbrzych
Ale czy to, że będziesz pełnoletnia, coś za miesiąc zmieni? Póki będziesz na utrzymaniu rodziców, to brutalnie rzecz ujmując mają nad Tobą władzę :p lepiej budować dobre kontakty z ojcem już teraz, by widział, że wyrosłaś na dobrą i rozsądną osobę, ktorej można zaufać.
 
Do góry