Witam. Chciałabym opisać mój problem może ktoś miał podobny przypadek i będzie mógł mi podpowiedzieć. Sprawa wygląda następująco 2 dni temu bodajże coś mnie ugryzło lecz nie poczułam tego momentu. Poszłam do internisty. Po samym wglądzie pani Doktor stwierdziła, że to borelioza (bez wykonania badań krwi)i skierowała mnie do chirurga (wizyta dopiero 5 bo wszyscy na urlopie). Poszłam więc w ten sam dzień do innego internisty, który stwierdził że jest to albo skaleczenie (które kompletnie wykluczam) bądź ukąszenie jakiegoś owada. Dostałam antybiotyki i rivanol do smarowania rany. Z dnia na dzień rumień rośnie jest on już z 3cm za pieprzykiem. Spotkał się może ktoś z Państwa z czymś podobnym? Jeśli tak to prosiłabym bardzo o jakieś porady za które z góry dziękuje.
Patrząc na zdjęcia w internecie moim zdaniem najbardziej przypomina to ukąszenie pająka...jak sądzicie?
Patrząc na zdjęcia w internecie moim zdaniem najbardziej przypomina to ukąszenie pająka...jak sądzicie?