Wiecie co wszyscy..na prawde "kapitalne" rady dajecie:/ Nikt sie nie pytal co jest lepsze- balsamy czy cwiczenia, laska poprosila o opinie dotycząca balsamów do ciała a wy jej wyjezdzacie ze lepsze są cwiczenia- to normalne i kazdy kto o siebie dba to raczej ma tego swiadomosc, skąd wiecie a). w jakim wieku jest ta dziewczyna, b) do jakiego stopnia ma zniszczona i malo jedrna skore, c). czy jest przed po czy w trakcie ciązy, d). czy byc moze CWICZY a balsamow potrzebuje zeby wspomoc ten proces, e). to nie [prawda ze te balsamy NIC nie daja jak sie nie cwiczy, daja na pewno więcej niż zwykłe nawilżające. Moim zdaniem przez te wszystkie tzw "rady" przebrzmiewa jakas niezdrowa ironia i sarkazm, chec postawienia siebie w lozy "eksperta" ktory i tak wydaje wnioski pochopnie i tak na prawde w ogole nie zwiazane z istota tematu...zastanówcie się co piszecie. A w odpowiedzi na pytanie : balsamy carla norri są bardzo dobre, skład jest taki sam jak tych eveline, używam ich (eveline) od ponad 6 lat. Jeśli chodzi o te z biedronki, to wypróbowałam je ostatnio- są swietne więc polecam Ci jako o połowę tańszą alternatywę dla eveline. W połączeniu z cwiczeniami są super efekty, wazny jest tez sposob wcierania balsamow, najlepiej polaczyc z masazem albo wcierac za pomocą takiego masazerka roll-on. Powodzenia