Widzisz tylko ze rzadza nami kretyni w wiekszosci.Są ludzie, którzy rządzą i niech się tym martwią.
Jeździsz samochodem zastanawiasz się nad tym, że wydzielasz spaliny?...z takich powodów wziął się efekt cieplarniany...
Oj, tak, tak. Nie ma to jak słuchać ludzi którzy są sędziami we własnej sprawie... Ni mówie, że muszą być błędne, lecz trudno posądzać ich o obiektywizm.wyborczej nie czytam, tvn nie oglądam, proponuje zajrzeć do monografii poświęconych naszemu uczestnictwu w UE, autorstwa ludzi znających się na UE - politologów, europeistów. Są naukowe opracowania temu poświęcone, zresztą nie trzeba książek, polecam strony UE www.europa.eu, www.ukie.gov.pl wszystko tam napisane czarno na białym, nie mówie że są same pozytywy, ale znacznie ważniejsze niż negatywy.
Kto jest przeciwny rozwojowi? Powinniśmy rozwijać się jak najszybciej (gospodarczo). UE niestety moze nam w tym przeszkadzac (i przeszkadza).Najlepiej to powiedzieć STOP wszelkiemu rozwojowi i tłumaczyć to "wieklim mesjanizmem"
:bag:Być eurofobem, rusofowam, światofobem, może w ogóle zacząć się przenosić na inną planetę.
Co to znaczy "radzić sobie z gospodarką"? Co to jakieś igrzyska olimpijskie? Liechtenstein jakoś sobie radzi, a jest troszke od nas mniejszy i słabszy...Owszem, Polska gospodarka poradziłaby sobie bez UE, tylko nie jesteśmy żadnym wielkim krajem i nie jesteśmy potentatem technologicznym, nie poradzimy sobie z narastającą wciąż konkurencyjną gospodarką światową, nie oszukujmy się.
A czym zasadniczo różnią się te dwa dokumenty, poza tytułem??To tu mówi o eurokonstytucji?! Traktat "konstytucja dla Europy" został odrzucony w referendum przez Francje i Holandie (nikt nie kazał im głosować dopóki, dopóty nie odpowiedzą dobrze).
UE wymaga reform i po to jest traktat lizboński.
Wspólne stanowisko? Czyli takie w interesie Polski, czy też nie? Obawiam się, że nie zawszeOwszem, przewiduje Coś na kształt ministra spraw zagranicznych bo UE dobrze by było żeby mówił jednym głosem, ale nie znaczy to że państwa samodzielnie nie będą prowadzić polityki zagranicznej i nie będą mogły podpisywać umów międzynarodowych z państwami trzecimi, ale też ze sobą nawzajem. Jasne, że będą mogły. wspólne stanowisko w spr. polityki zagr. potrzebne jest jeśli chodzi np. o gaz z Rosji lub w sytuacjach takich jak Gruzja.
Ja się na nic nie zgadzałem! (a nie uznaje zasady, że większość ma rację)Jeśli chodzi o nadrzędność prawa unijnego nad krajowym to już jest teraz taka zasada. Godziliśmy się na nią wstępując do Unii. Halo! Nie wiecie w jakiej sprawie wypowiadaliście się w referendum? i o zgrozo zgodziliście się?
Taaak, na temat UE najlepiej czerpac info od... europeistów :bag:Proponuje poczytać trochę opracowań, artykułów w prasie specjalistycznej. A nie kształtować swoją opinię na podstawie eurofobicznych mediów.
Swój dług i niespłacone kredyty też masz w nosie? Ważne, że masz nowy, plazmowy telewizor na pół ściany oraz mercedesa w garażu.tak szczerze to nie obchodzi mnie stan zadłużenia mojego miasta, mnie interesuje, że to miasto zaczyna wyglądać jak miasto, że są normalne, proste, równe drogi, reprezentacyjne centrum itp..
Ale po co oni mają się martwić? Przecież oni swoimi pieniędzmi się nie bawią tylko NASZYMI. To my raczej winniśmy się martwićSą ludzie, którzy rządzą i niech się tym martwią.
Swoją drogą bardzo interesująco wygląda zestawienie poglądów w tej kwestii wielkiego narodowca (nuworlda) ze mną (z narodowca jest we mnie maluuuutko)
Sa kraje ktore nie sa w UE ale sa w Schengen i ludzie jezdza sobie po Europie swobodnie.Ok to moze pytanie do euro-realistów. Czy uwazacie ze Polska gdyby wyszła teraz z UE i byla miedzy UE a Rosją a takze musiala mieć wizy do UE mialaby lepiej?
Jaką alternatywe wy widzicie.
Sa kraje ktore nie sa w UE ale sa w Schengen i ludzie jezdza sobie po Europie swobodnie.
Tak jak i z UE tak i z Rosja mozna ulozyc sobie stosunki po naszemu na zasadzie bilateralnych umow nie musimy byc w kolchozie zeby sobie jakos radzic.
jestem jednym z bardziej plodnych autorow w polsce w tym zakresie, wydalem (mam nadzieje wkrotce juz 10 monografie) - nei pytaj mnie o to jak sie nazywam - nazywam sie brave = anonimowosc.., niektore wydalem nawet pod wlasnym nazwiskie, a jesli bys byla na tyle pracowita, to ci powiem ze 1 raz powolalem sie w 1 z ponad 6k swoich postow sam na siebie....proponuje zajrzeć do monografii poświęconych naszemu uczestnictwu w UE, autorstwa ludzi znających się na UE - politologów, europeistów.
to jest propaganda a nei fakty.... co gorsze ja tez place na ta propagande jak kazdy....www.europa.eu
wybaczam ci ignorancje ty piszesz o bajkach a ja o swojej pracy na codzien....Wybacz Brave - mam rację.
tzw europa = we/niedlugo panstwo ue to meijsce bezprzykladnej stagnacji gospodarczej a nie rozwoju ... przeanalizuj srednioroczne stopy wzrostu pkb w na przyklad ostatnich 20 latach = zweryfikuj propagande z faktami (http://ec.europa.eu/eurostat/) - tam posrod propagandy sa tez fakty, tylko trzeba zadac sobie troche trudu aby je odnalezc)Najlepiej to powiedzieć STOP wszelkiemu rozwojowi i tłumaczyć to "wieklim mesjanizmem"
lichtenstein, szwajcaria, norwegia, islandia itd itd - japonia tez nie jest w we - ale to moze slaby przyklad..Owszem, Polska gospodarka poradziłaby sobie bez UE, tylko nie jesteśmy żadnym wielkim krajem i nie jesteśmy potentatem technologicznym, nie poradzimy sobie z narastającą wciąż konkurencyjną gospodarką światową, nie oszukujmy się.
traktat konstystucja dla europy nigdy nie istnial, byl owszem obalony w paru krajach traktat konstutucyjny, obecny lizbonski to w 99% ten sam traktat, jest mnostwo artykulow o nawet nie zmienionej tresci, tenze lizbonski tez polegl - do swej walidacji potrzebuje ratyfikacji przez wszystkie strony, na cale szczescie irlandczycy toto pogonili, czechy tez nie ratyfikuja, nasz kaczor podpisze... (niewazny dokument)To tu mówi o eurokonstytucji?! Traktat "konstytucja dla Europy" został odrzucony w referendum przez Francje i Holandie (nikt nie kazał im głosować dopóki, dopóty nie odpowiedzą dobrze).
widac ze nie wiesz o czym piszesz i nie czytalas tego gniota (gdzies dawalem linki) w art 1 czy 2 traktat ustanawia w miejsce we wlasnie ue (ktore do tej pory jest tylko bytem medialnym) - dodam ze ue bedzie panstwem wg definicji prawa miedzynarodowego publicznego... http://www.zenderowski.republika.pl/sylpmpw.pdf - tu znajdziesz defnicjeUE wymaga reform i po to jest traktat lizboński.
jako osoba nie reagujaca na reklamy i propagande w zaden sposob, glosowalem przeciw ratyfikacji traktatu akcesyjnego do wspolnot europejskich = sprawdz sobie z kim podpisal miller ten traktat - tez gdzie spodawalem linki - nei podpisal go z ue (bo to byt medialny, a nie prawny)Owszem, przewiduje Coś na kształt ministra spraw zagranicznych bo UE dobrze by było żeby mówił jednym głosem, ale nie znaczy to że państwa samodzielnie nie będą prowadzić polityki zagranicznej i nie będą mogły podpisywać umów międzynarodowych z państwami trzecimi, ale też ze sobą nawzajem. Jasne, że będą mogły. wspólne stanowisko w spr. polityki zagr. potrzebne jest jeśli chodzi np. o gaz z Rosji lub w sytuacjach takich jak Gruzja.
Jeśli chodzi o nadrzędność prawa unijnego nad krajowym to już jest teraz taka zasada. Godziliśmy się na nią wstępując do Unii. Halo! Nie wiecie w jakiej sprawie wypowiadaliście się w referendum? i o zgrozo zgodziliście się?
jestem wlasnie takim autorem specjalista = zawodowo sie tym zajmuje...Proponuje poczytać trochę opracowań, artykułów w prasie specjalistycznej.
wytlumacz pojecie eurofobia, domniemywam ze poslugujesz sie zaslyszanym sofizmatem..A nie kształtować swoją opinię na podstawie eurofobicznych mediów.
no takBiałystok
sprawdz stan zadluzenia swego miasta...
tak szczerze to nie obchodzi mnie stan zadłużenia mojego miasta, mnie interesuje, że to miasto zaczyna wyglądać jak miasto, że są normalne, proste, równe drogi, reprezentacyjne centrum itp..
Są ludzie, którzy rządzą i niech się tym martwią.
Jeździsz samochodem zastanawiasz się nad tym, że wydzielasz spaliny?...z takich powodów wziął się efekt cieplarniany...
nie obchodzi mnie stan zadłużenia mojego miasta
A ludzie się dziwią, że ciągle pluję na demokrację. Trudno o inne podejście skoro większość suwerenów prezentuje taki poziom. :/Są ludzie, którzy rządzą i niech się tym martwią.
(jako autor kilku przepastnych monografii powinieneś używać chyba bardziej wysublimowanego słownictwa, nieprawdaż?)
Nie chcę cię martwić ale czepianie się używania prostych słów w dyskusji na forum dyskusyjnym jest zwyczajnie śmieszne. Postaraj się trochę bo inaczej nikogo tu do niczego nie przekonasz.(tak na marginesie, to skoro napisałeś tyle monografii to powinieneś mieć jakiś bogatszy zasób słownictwa , rozumiem,że są edytorzy, którzy poprawiają stylistykę, słownictwo, składnię, ale jak im podrzucasz teksty z takim słownictwem tooo nie zazdroszczę)
coz moze bede bardziej rozwlekly, wiara w potege posepnego czerepu, pardon, wiara w bruksele i komisje europejska, to taka naiwnosc tracaca glupota, jesli cie skrzywdzilem przepraszam, nie to bylo moim zamiarem, na forum moge pisac tak jak mi sie podoba, tutaj nie krepuja mnie zadne wiezy, kanonu pisarskiego...to że, mam inne poglądy od twoich, to nie znaczy,że jestem głupia, a tym bardziej głupiutka.
(jako autor kilku przepastnych monografii powinieneś używać chyba bardziej wysublimowanego słownictwa, nieprawdaż?)
i tak bym nie podal - cenie sobie anonimowosc...rozczaruje cie nawet nie zamierzam pytać cie o nazwisko.Prezydent podpisze traktat jeśli w ponownym referendum Irlandczycy opowiedzą się "za" traktatem.
wiem ze nie wies o czym sie wypowiadasz, wczesniej to zauwazylemżadnego "gniota" nie czytałam nie wiem o czym mówisz(tak na marginesie, to skoro napisałeś tyle monografii to powinieneś mieć jakiś bogatszy zasób słownictwa , rozumiem,że są edytorzy, którzy poprawiają stylistykę, słownictwo, składnię, ale jak im podrzucasz teksty z takim słownictwem tooo nie zazdroszczę)
zadam ci wiec "magiczne" pytanie czym jest byt wg miedzyanrodowego prawa publicznego pozbawiony osobowosci prawnej, pytanie naprowadzajace: czy onz ma osobowosc prawna? drugie pytanie naprowadzajace: czy bez osobowosci prawnej mozna byc podmiotem praw i obowiazkow?UE to nie żaden byt medialny, owszem, nie posiada podmiotowości prawnej,
brawo brawo lacina, tak mi bliska i slownictwo prawnicze jeszcze mi blizsze (drzewiej konczylem tez prawo), zakladajac ze masz racje typujac sytuacje ue jako 'in statu nascendi' to czy jest realnym podmiotem praw i obowiazkow? czy podpisalismy jako kraj rekami millera traktat akcesyjny do ue czy we? (i dopytam co na ten temat mowily media? czy prawde?)ale przecież znajduje się w in statu nascendi.
to jest fakt o ktorym pisalem wyzejWE maja podmiotowość prawną. Traktat z Maastricht tworzy Unię Europejską,
gratuluje przeczytania mojego postu, sluze w razie czego porownaniem obydwu aktow: konstytucyjnego i lizbonskiegoUE osobowość prawną nada Traktat z Lizbony.
o spolce "unia dekarska" pisalem powyzej...Jeszcze raz powtarzam UE to żaden byt medialny! UE działa na podstawie umowy międzynarodowej.W ramach UE działa Rada Europejska (reszta organów to organy Wspólnot). Unia swoje kompetencje rozciąga na filar II i III, które są przykładami współpracy międzyrządowej. Podkreślam jeszcze raz. UE dąży do uzyskania osobowości prawnej, ewoluuje....(zazwyczaj takie informacje są podawane na pierwszych stronach podręczników do prawa europejskiego).
jakich? jak do tej pory wykazalas sie nieznajomoscia tematu: prawo europejskie, na jakim gruncie chcesz sie pojedynkowac? na kilku czuje sie niezle, na wielu nie bede sie wyglupial i nie stane do boju...autorem może jesteś ale...specjalistą....nie wiesz podstawowych rzeczy...
patrz uwagi jak wyzejortografia leży...a z drugiej strony to dziwne, znam wielu wykształconych ludzi, przedsiębiorców, którzy są zadowoleni z akcesji, rolnicy nawet są.
wybacz prowadze szkolenia w takim zakresie..., nie zaprosze cie jak i innych ludzi z forum z prostej przyczyny - anonimowosc... (dodam ze nie zajmuje sie drogami - poza rpo, oraz efs - brr nie cierpie tej lewizny, reszta progrmow chociaz udaje ze cos kreuje)Skoro uważasz się za specjalistę to powinieneś wiedzieć ile Polska otrzymała pieniędzy z programu innowacyjna gospodarka czy podobnych.
as u wish kotku (tak moge?)"dziecko drogie"
nie jestem twoim dzieckiem , tym bardziej drogim. z łaski twojej nie zwracaj się określeniem, jakim mogą się zwracać dwie bardzo ważne osoby w moim życiu.
proste jak budowa cepa, dokumenty ukie (najczesciej tlumaczenia), dokumenty mrr (najczesciej tlumaczenia), dokuenty mf (nie wymagaja tlumaczenia), dokumenty komisji e (niejednokrotnie sam musze sobie tlumaczyc), eurostat + literaura przedmiotu, wyobraz sobie koteczku, ze nawet w ksiazkach propagandowych, znajduja sie fakty (z odpowiednim komentarzem oczywiscie, ale sa...)Skąd bierzesz bibliografie do twoich prac, skoro uważasz, że wszystko to propaganda? Bo przecież naukowe opracowanie musi ową zawierać.
widzisz to proste dosyc(swoją drogą skąd w Polsce się wzięło przekonanie, że ludzie używający trudnych słów to ludzie na poziomie. Teraz wystarczy tępakowi wkuć, że nie odczuwa wstrętu tylko abominację i już może robić za ogólnokrajowy autorytet od wszelkich spraw)