typowe zachowania po procentach

Tusia188

ex uzytkownik
Dołączył
9 Czerwiec 2009
Posty
616
Punkty reakcji
1
Moj maz po alkoholu robi sie bardzo kochliwy powtarza ze mnie kocha i ciagnie do lozka hi hi :D , no a na imprezie zamienia sie w tancerza i zachodzi wtedy tanczac oczywiscie do lasek ale to sa przewaznie moje siostry, albo znajome, ktore imprezuja z nami takze powodow do zazdrosci nie mam na szczescie :D (odpukac) .jajestem zazwyczaj kierowca wtedy wiec nie pije ale kiedys to sobie odbije ;) , kiedy jestem pod wplywem alkoholu to wszystkich lubie i tancuje nawet w domu hi hi :D , najwiekszy wyglup to byl jak z kumpelami bawilysmy sie w zaklad i skoczylysmy w klujace krzaki alc :niepewny:
 

chorrendalna_

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2007
Posty
503
Punkty reakcji
0
Wiek
15
Miasto
k-ce
mi się troche język plącze, ale ogólnie to mało kiedy piję, jakoś nie przemawia to zbytnio do mnie, ale często tam piwo jedno czy coś, to ok. ; )
 
A

Ann16

Guest
Ja tam się jeszcze nigdy nie upiłam tak, żeby stracić panowanie nad sobą ;) Ale często spotykam się z różnymi zachowaniami po %%% <_< Najgorsza jest chyba agresja, jak taki wypije i wszystkich zaczepia, ni jak go nie idzie uspokoić, takim tylko maślankę do picia dawać :D
 

justynka19-90

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2009
Posty
4
Punkty reakcji
0
jezeli chodzi o kolegów to albo sie biją awanturują, albo wrecz przeciwnie przymilaja sie i swiruja, a dziewczyny przewaznie daja sie podrywac :D
najbardziej pamietam sytuacje jak koledzy sie upili i udawali ze swiruja do siebie :D a jak juz mieli zgona, to wszyscy ich przeniesli na kanape do sypialni, zostawili w samych bokserkach, nogi na nogi :D:D:D potem bylo tylko siedzenie w duzej szafie i oczekiwanie az sie obudza haha :D takiego zrywu z lozka nigdy nie widzialam :D:D :lol:
 

Gibez

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2009
Posty
16
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Zielona Góra
Znalezione w sieci i według mnie coś w tym nawet jest:)

STADIUM PIERWSZE - MĄDRY

nagle stajesz się ekspertem z każdej dziedziny. Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywać swą wiedzę każdemu, kto Cię wysłucha. W tym stadium MASZ zawsze RACJĘ. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz, nigdy jej NIE MA. Rozmowa (kłótnia) jest bardziej interesująca, kiedy obie osoby są w stadium MĄDROŚCI.

STADIUM DRUGIE - PRZYSTOJNY

wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszą osobą w barze, wszystkim się podobasz i każdy chciałby z Tobą porozmawiać. Pamiętaj, że jesteś już MĄDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.

STADIUM TRZECIE - BOGATY

nagle stajesz się najbogatszą osobą na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze, ponieważ pod barem stoi twoja ciężarówka - pełna kasy. Na tym etapie również robisz zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz. Nieważne ile obstawiasz, ponieważ jesteś BOGATY... No i stawiasz drinki wszystkim, którym się podobasz - w końcu jesteś NAJPRZYSTOJNIEJSZĄ osobą na świecie.

STADIUM CZWARTE - KULOODPORNY

w tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami, z którymi się zakładałeś lub kłóciłeś. A to, dlatego, że nic nie może Cię zranić. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY no i PIĘKNIEJSZY niż cała ta hołota kiedykolwiek była!

STADIUM PIĄTE - NIEWIDZIALNY

jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko, ponieważ NIKT, CIĘ NIE WIDZI. Tańczysz na stole, żeby zaimponować tym, którzy Ci się podobają, no a pozostali tego nie widzą. Jesteś też niewidzialny dla tych, którzy chcieliby się z Tobą bić. Możesz iść przez ulicę śpiewając ile sił, ponieważ NIKT cię NIE WIDZI i nie słyszy, a ty jesteś.
 

sosad1

Nowicjusz
Dołączył
11 Listopad 2007
Posty
995
Punkty reakcji
2
Wiek
39
a co do tematu to mi się jeden dowcip przypomina:)

Zając przychodzi do niedźwiedzia.
- Ty niedźwiedź dawaj idziemy na disco!!! Tylko pamietąj zebyś mi znowu nie w:cenzura:ił jak się na:cenzura:iesz.
Niedzwiedz się zgodził...i poszli. Rano zając się budzi: połamana szczęka, ręka wywiniąta w drugą stronę, cały w siniakach, oczy podbite.
Budzi niedzwiedzia i mowi:
- I co, jednak mi w:cenzura:iłeś??
Na to niedźwiedź:
- Bo wiesz na początku odbiłeś mi panienkę, ale mowię
ok - dobry kumpel wybaczam, później poszliśmy do domu to żeś mi nasikal do butów - ale mówię co tam
wypiore. Ale jak żeś zrobił kupe na poduszkę i powbijałeś w nią wykałaczki i powiedzialeś, że dzisiaj jeżyk śpi z nami to nie wytrzymalem!!!
 

Tusia188

ex uzytkownik
Dołączył
9 Czerwiec 2009
Posty
616
Punkty reakcji
1
:lol: usmialam sie do lez dobre musze to poopowiadac innym :eek:k:

ostatnio slyszlam nie widzialam o zachowaniu swojego szwagra po imprezie takiej domowej nie od dzis wiadomo ze po alkoholu staje sie on wesoly ale tez wszystko bierze do siebie i tak ostatnio napotkal na spacerze (na ktory nagle postanowil sie wybrac gdy braklo trunkow czytaj- spacer po piwo)grupke kolesi cos mu sie przeslyszalo i swiecie przekonany ze mu ublizyli zechcial sie bic oni dostali i on dostal po czym oni sobie poszli a on usiadl pod sklepem i czekal az wroca bo byl pewien ze wroca choc bylo juz po 11 sklep dawno zamkniety ale on poczeka :)
 

sąsiadkaaa

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2009
Posty
103
Punkty reakcji
0
Hm u mnie bywa bardzo różnie..Albo płacze, albo się awanturuje, albo wszystkich kocham. Wszystko zależy od ilości wypitego alkoholu.
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
ja na co dzien jestem w miare spokojny, ale kiedy wipije staje sie rzecznikiem pokoju :D na imprezach chodze po ludziach i staram sie lagodzic spory, rozdzielac agresorow, pomagac bardziej pijanym ode mnie wstac i usiasc itp. a poza tym robi mi sie goraco i czasem sciagam koszulke i biegam z gola klata :p
 

olguśka18

Nowicjusz
Dołączył
25 Kwiecień 2009
Posty
134
Punkty reakcji
7
Wiek
32
Miasto
Własny świat :)
tak na maxa mało kiedy piję nie kręci mnie to...Ale czasem się zdarzyło. No więc po % to albo mówię wszystkim że ich kocham :D albo włącza mi się agresor (to częściej). I tu nasuwa mi się pewna historia:
Na poprawinach tegorocznego sylwestra "troszkę" za dużo wypiłam. Słabo to pamiętam, ale przyjaciólki opowiadały mi, że najpierw jak coś kumpel głupiego mi powiedział to rzuciłam w niego szklanką z popitą (miał potem sianiaka koło oka), a potem się darłam z czego będę piła. Potem jedna z przyjaciółek chciała coś ode mnie to rzuciłam w nią butelką po piwie(ale nie trafiłam). Na koniec zaliczyłam zgona i leżałam głową w dół i jak mnie przyjaciółka podnieść chciała to zaczełam na nią kląć(o to też mi się często zdarza...Wszystkich wyklinam). No i dlatego ja nie powinnam dużo pić :D
 
Do góry