Tyle czasu minęło

Dawid_speed87

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2008
Posty
210
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Kraków
Siema!

Mam taki problem, rozstałem się z dziewczyną rok temu już ponad nawet. Problem polega na tym, że ja byłem strasznie zaangażowany, nie byłem zakochany tak w żadnej innej. Po rozstaniu zmieniłem się jakoś na gorsze, nie chce mi się wielu rzeczy, ciężko jest mi skupić się na nauce, przed jej poznaniem zawsze się przygotowywałem, uczyłem byłem dość systematyczny, a jeśli jakoś nauka nie kleiła się to zajmowałem się innymi twórczymi rzeczami. Teraz jest mało rzeczy na których mi zależy np. głupia rzecz kiedyś zawsze był porzadek na biurku czy w szufladzie u mnie teraz twórczy nie ład. Dla mojej byłej dziewczyny pokpiłem sobie studia musiałem powtarzać 2 semestr, który pewnie nie zaliczę. Nie potrafię się z tego wyłamać, tak trochę żyję z dnia an dzień uciekają mi te dni z życia. Doradźcie co zrobić żeby odciąć się od tego co było jak przeżywałem rozstanie itp. bo rok to stanowczo za długo chciałbym być ta osobą co kiedyś, żeby chociaż chciało mi się uczyć.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Nie ma recepty na pozbieranie isę po jakimś związku.
Potrzeba Ci trochę samozaparcia, chęci, a widać, że trochę jej w Tobie jest :)
 

Dawid_speed87

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2008
Posty
210
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Kraków
Własnie najgorsze jest to, że tylko trochę, wiele rzeczy próbowałem robić. Najgorsze jest to, że zaanagażowałem się wtedy ogromnie, takiego uczucia nie czułem nigdy do żadnej dziewczyny, też właśnie to było przyczyna, ze na dużo rzeczy miałem takie klapki na oczach, rozstałem się z własnej decyzji gdyż zrozumiałem, że zakochałem się w niewłaściwej i że przez długi czas bawiła się mną i wykorzystywała, po zakończeniu związku czułem się jak wypluty do dziś mam takie uczcie i nie mogę sobie poradzić z tym. Niby o samej jej osobie zapomniałem nawet kiedy spotkałem ją przypadkowo pare tyg. temu to nie kręciła nawet zadałem sobie pytanie ze po co tyle zachodu mi było o nic, 1 rok zmarnowany i nie wiadomo czy nie drugi. Nie jestem jakiś miękki, ale jestem jakis taki rozbity traw to już rok i nie potrafię tego zmienić.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Powoluślu, małymi kroczkami do wszystkiego dojdziesz :)
Nie od razu da się wqszystko naprawić, ale jak już trochę tej chęci w Tobie jest, to będzie coraz to więcej :)
Ważne, że nie użalasz sie nad sobą :p
 

miśka22

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
Będzie Ci na początku troche ciężko pewnie całkowita załamka , ale dasz sobie rade każdy z nas przez to przeszedł na tym polega nasze życie nie jest tylko usłane różami są wzloty i upatki wiem coś o tym ;)
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
A może to bardziej lenistwo?? (Nie gniewaj się :p) Może to się wyda głupie, ale np. planowanie kolejnego dnia. Spisz sobie na kartce co musisz zrobić następnego dnia. Chociażby zacznij od jakiś błahostek np. posprzątanie biurka itp.

W moim przypadku to się nie sprawdza, bo nigdy nie byłam systematyczna, ale może Tobie to pomoże :)

Pozdrawiam :)
 

Dawid_speed87

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2008
Posty
210
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Kraków
Lenistwo nie, bo z kolei jak się za coś wezmę to muszę zrobić dokładnie, nigdy nie lubię robić czegoś na odwal się zawsze tak miałem i ciesze się, ze mi to jeszcze zostało, problem jest z tym zapałem, bo są rzeczy które robię systematycznie, bynajmniej nie jest to jedzenie sniadania, obiadu i kolacji ;) , ja codziennie coś planuje na następny dzień, ale niestety nie wszytko zdążę zrobić ;( tak nie było wcześniej, po rozstaniu tak mi się poprzestawiało, chyba muszę sobie znaleźć nową dziewczynę ;) może to będzie jakaś recepta. Chodzi mi tylko, ze czuję sie jakis taki rozbity po rozstaniu mimo, że zapomniałem o byłej nie myśle o niej.
 

Sin

Zbanowany
Dołączył
21 Styczeń 2007
Posty
267
Punkty reakcji
0
Wiek
35
witaj
witaj w klubie...

tez u:cenzura:ałem studia przez dziewczyne i mature, która chciłem poprawic na lepszy procent by dostac sie na upragnione prawo...
Choc mineło juz 7 miesiecy to dalej zdarza mi sie o niej sporo myslec choc od niedawna jestem z inna dziewczyna... pokladam sporo nadziei, ze dzieki nowemu zwiazkowi uda mi sie zapomniec o mojej poprzedniej wielkiej milosci...

Nie ma recepty staraj sie wypisac na kartce wszytskie jej wady i pomyslec, ze to juz nie wroci ... cos sie konczy cos innego zaczyna...

 

Dawid_speed87

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2008
Posty
210
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Kraków
Myślę, że to przez to tyle trwa, że to byłą ogromna miłość ;), teraz czuję, ze raczej nabrałem jakiś uprzedzeń nie do dziewczyn tylko do zaangażowania w związek. Teraz skupie się na pracy od marca wracam na 2 semestr studiów z zamiarem zaliczenia i dalszej kontynuacji studiowania, myślę, ze w miedzy czasie poznam jakaś fajna dziewczynę, ale myślę, ze ciezko bedzie mi sie zaangazowac uczuciowo jak w byłej.
 

paskudka

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
26
Punkty reakcji
2
eh jakbym czytała o sobie . . . Ale nie wiem co Ci poradzić
kwasny.gif
U mnie wkrótce minie rok
sad.gif
Też kompletnie nie umiałam się zebrać w sobie, wszystko było mi jakieś takie obojętne i nic za bardzo mi się nie chciało
kwasny.gif
Teraz zaczęłam drugi kierunek studiów, na pierwszym wzięłam się w garść - bo strasznie tam pozawalałam przez ten ostatni rok
bag.gif
Myślę więc że skupienie się na pracy a potem na studiach Ci pomoże się pozbierać - ja wparawdzie dopiero 2 tygodnie się trzymam ale myśle że to jest to bo mam napięty grafik i musiałam się zebrać w sobie mam nadzieje że teraz już będzie lepiej
splash.gif
ale też nie umiem się w nic zaangarzować - za bardzo się przejechałam . . . powodzenia
mruga.gif
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Cóż, rozstanie jest bolesnym okresem w życiu i ci wrażliwsi często nie potrafią potem rozpocząć na nowo życia. Musisz sobie zatrzymać wszystkie dobre wspomnienia związane z tamtym związkiem i żyć dalej. Chcesz przemienić się w roślinę, która tylko je i śpi na przemian? Naucz się żyć od nowa, wierzę, że odnajdziesz swoją receptę na szczęście.
 
Do góry