moniquemonique
Bywalec
Rozumiem, ze jej zła sytuacja objawiała się w jej złych ocenach i zdenerwowanymi rodzicami co prowadziło do awantur.
Poprawnie rozumujący młodu cżłowiek, postarał by się zmobilizować dziewczynę do nauki i poprawy ocen. Postawił by sprawe jasno, spotykamy się troche mniej, żebyś miała czasna naukę, zależy mi na poprawie złych ocen które nałapałaś. Postaraj się je poprawić i wszystko będzie OK.
A nie mówi dziewczynie że daje jej czas i spokój... i niechse radzi sama.
Czasami orzy częstych kłutniach z rodzicami pada na prawde wiele nie przyjemnych słów, w głowie się kotłuje i człowiek sobie nie radzi z emocjami i potrzebuje wsparcia. I to wsparcie powinno być, ale mądre. Nie typu "Olej starych oni gówno wiedzą" tylko "dasz radę weź się w garść popraw te oceny i będzie wszystko w porządku, to dla twojego dobra."
Teraz ona ma Cie w nosie bo jets po prosu na Ciebie wsciekła...
I ma o co bo najpierw może niechcąco źle postąpiłęś zostawiając ją, a potem szantażowałeś samobójstwem... to jest nie w porządku...
Poprawnie rozumujący młodu cżłowiek, postarał by się zmobilizować dziewczynę do nauki i poprawy ocen. Postawił by sprawe jasno, spotykamy się troche mniej, żebyś miała czasna naukę, zależy mi na poprawie złych ocen które nałapałaś. Postaraj się je poprawić i wszystko będzie OK.
A nie mówi dziewczynie że daje jej czas i spokój... i niechse radzi sama.
Czasami orzy częstych kłutniach z rodzicami pada na prawde wiele nie przyjemnych słów, w głowie się kotłuje i człowiek sobie nie radzi z emocjami i potrzebuje wsparcia. I to wsparcie powinno być, ale mądre. Nie typu "Olej starych oni gówno wiedzą" tylko "dasz radę weź się w garść popraw te oceny i będzie wszystko w porządku, to dla twojego dobra."
Teraz ona ma Cie w nosie bo jets po prosu na Ciebie wsciekła...
I ma o co bo najpierw może niechcąco źle postąpiłęś zostawiając ją, a potem szantażowałeś samobójstwem... to jest nie w porządku...