Witam. Zaczne może od tego, że zawsze jak mi się podobała jakaś dziewczyne to rzeczywiście kręciłem z nią tak porządnie, do takiego stopnia że po jakimś czasie z nią byłem. A od jakiegoś czasu, jak poznam kogoś, to nawet jeżeli np dzisiaj kręce z nią jest spoko, a jutro już jakoś tak nie do końca, potem znów coś czuje. A tak widze różne przeciwskazania, niechęć i jakoś potem mi się nie chce. Przez to straciłem wiele dziewczyn które były z innymi jak ja byłem taki wolny. Nie wiem co jest grane, na prawde..
Teraz pisze z fajna dziewczyna, czasami się spotykam przy okazji na dworze ale i tak jakoś nie wiem co mam robić, a zależy na jedno mi na niej. Jeżeli będę robił tak dalej jak robie od dłuższego czasu to każdy mi zacznie odbijać dziewczyny. A kiedyś tak nie było, starałem się i to porządnie. A teraz tak 50/50.
Teraz pisze z fajna dziewczyna, czasami się spotykam przy okazji na dworze ale i tak jakoś nie wiem co mam robić, a zależy na jedno mi na niej. Jeżeli będę robił tak dalej jak robie od dłuższego czasu to każdy mi zacznie odbijać dziewczyny. A kiedyś tak nie było, starałem się i to porządnie. A teraz tak 50/50.
Macie jakieś pomysły? Jeśli wglle mnie zrozumieliście.