trudna decyzja

madzia888

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2009
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam ma wielki problem mam chlopaka tzn(juz narzyczonego)jestesmy razem 2 lata nasz zwiazek ukladal sie dobrze ale poznalam drugiego chlopaka i nie wiem co mam zrobic. Boje mu sie powiedziec ze kogos poznalam bo nie chce go ranic a czuje ze juz do niego nic nie czuje. Z tamtym chlopakiem naprawde bardzo dobrze sie dogaduje a na dadatek sie we mnie zakochal. Wiem ze mnie moj narzyczony kocha.Nie wiem co mam teraz zrobic zostac z narzyczonym do ktorego juz prawie nic nie czuje czy byc z tamtym drugim chlopakiem
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
RalfFSO już nie czepiajmy się słówek choć mnie też to rozwaliło ;)

A wracając do tematu...
Niewiele Ci było trzeba, żeby się "odkochać". Nie wiem po co zgadzałaś się za niego wychodzić - widać była to nieprzemyślana decyzja. Ty się najpierw zastanów co do tego drugiego czujesz, bo może za jakiś czas sytuacja się powtórzy...
 

kokieterka

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
a ja mysle ze powinnas byc z tym kims, kogo kochasz. tylko zastanow sie porządnie zanim cos postanowisz bo to bedzie jedna z wazniejszych decyzji w Twoim zyciu...
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Niewiele Ci było trzeba, żeby się "odkochać". Nie wiem po co zgadzałaś się za niego wychodzić - widać była to nieprzemyślana decyzja.

Dokładnie, skoro tak szybko się odkochałaś, to po prostu nie była miłość...
Ale skoro tak juz sie stało, to nie ma co ciągnąć obecnego związku, bo i tak nie ma przyszłości
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Dorosnąć i nie nadużywać słów "miłość", "narzeczeństwo" dopóki nie pojmiesz ich prawdziwego sensu. A przede wszystkim byc uczciwą wobec siebie i swoich hm... partnerów?
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
33
Miasto
pdkrpc
Delikatnie i stopniowo bo będzie go to bolało. No ale musisz mu powiedzieć, bo co to za związek budowany na kłamstwie? Obydwie strony mają być szczęśliwe i szczere wobec siebie - to podstawa.

Btw popracuj ze słownikiem, nie widzisz słów podkreślonych na czerwono? Znaczy że coś jest źle napisane. Stosuj się do tego bo aż razi. Pozdro.
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Nie ciagnij tego związku, bo unieszczęśliwisz "narzeczonego" i samą siebie. Jeżeli go nie kochasz no to zamknij ten rozdział i spróbuj z "nowym narzeczonym"
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Przemyśl to sobie wszystko dokładnie i podejmij decyzję, kiedy emocje ochłoną.
 

BlueDreams

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2008
Posty
230
Punkty reakcji
4
Wiek
33
Dorosnąć i nie nadużywać słów "miłość", "narzeczeństwo" dopóki nie pojmiesz ich prawdziwego sensu. A przede wszystkim byc uczciwą wobec siebie i swoich hm... partnerów?


Cóż muszę się zgodzic z ta oto wypowiedzią.
Najpierw to Ty się dziewczynko zastanów czego chcesz bo latasz z kwiatka na kwiatek i nie potrafisz jeszcze rozróżnić takich pojeć jak: zauroczenie, zafascynowania a kochanie i wreszcie miłość. Ale to ostatnie to w stosunku do Ciebie jest duuużo za duże.

PS. Avior- wobec siebie to ona szczera nie bardzo będzie, bo i tak jej będzie na wierzchu, najpierw trzeba umieć zobaczyć w sobie problem. Najlepiej zrobi jak zostawi tego narzeczonego- szkoda żeby się chłopak pakował w takie bagno (i to podejrzewam po jakichś 5 latach zakończone rozwodem lub jej zdradą). Szkoda chłopaka.

Pozdrawiam
BlueDreams
 
Dołączył
5 Listopad 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Ilu ludzi, tyle rozwiązań.Jakie osobiste doświadczenia, takie i rady.
Jedno się powtarza: każdy wybiera sam i sam potem spija miód, albo gorycz porażki.

Ja, kiedy pojawiały się kobiety, mogące zastąpić moją żonę, kiedyś dziewczynę, wracałem pamięcią do początków mojej miłości, która trwa do dziś. Najczęściej ten okres to wersja demo (tak ją oboje nazywamy), w której pokazujemy się od najciekawszej (nie zawsze najprawdziwszej) strony, udajemy super faceta albo laskę, by kogoś do siebie przekonać. Różowe okulary, wszystko nowe, fajne, nie wychodzone, nie obyte, ciekawe i nieodkryte. Z czasem przychodzi wersja z wykupionym abonamentem na okres np 2 lat. Już może nie ma pierwszej fascynacji, ale wciąż udaje się odkryć w sobie i drugiej osobie coś nowego, co sprawia, że jest fajnie i ciekawie.
Czas mija i jeśli sobie odpuścimy i przestaniemy się starać o jakość naszej znajomości, może pojawić się znudzenie (nie brak miłości)i dajemy się nabrać na.... nowe demo, które nie wiadomo skąd pojawia się w naszym życiu.
Można to tak ciągnąć w nieskończoność, ale granie ciągle w demówki, to mało ciekawy sposób na życie.

Wróć do swojego demo, które przeżywałaś z narzeczonym, przemyśl na spokojnie, zobacz gdzie coś zgubiliście oboje i zdecyduj. Ale nie graj ciągle w demo, bo to nie o to w życiu chyba chodzi.

To moja wizja.

odkrywca

www.odkrywca.blogpelendobra.pl
 

uosobienie

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2008
Posty
489
Punkty reakcji
7
Ilu ludzi, tyle rozwiązań.Jakie osobiste doświadczenia, takie i rady.
Jedno się powtarza: każdy wybiera sam i sam potem spija miód, albo gorycz porażki.

Ja, kiedy pojawiały się kobiety, mogące zastąpić moją żonę, kiedyś dziewczynę, wracałem pamięcią do początków mojej miłości, która trwa do dziś. Najczęściej ten okres to wersja demo (tak ją oboje nazywamy), w której pokazujemy się od najciekawszej (nie zawsze najprawdziwszej) strony, udajemy super faceta albo laskę, by kogoś do siebie przekonać. Różowe okulary, wszystko nowe, fajne, nie wychodzone, nie obyte, ciekawe i nieodkryte. Z czasem przychodzi wersja z wykupionym abonamentem na okres np 2 lat. Już może nie ma pierwszej fascynacji, ale wciąż udaje się odkryć w sobie i drugiej osobie coś nowego, co sprawia, że jest fajnie i ciekawie.
Czas mija i jeśli sobie odpuścimy i przestaniemy się starać o jakość naszej znajomości, może pojawić się znudzenie (nie brak miłości)i dajemy się nabrać na.... nowe demo, które nie wiadomo skąd pojawia się w naszym życiu.
Można to tak ciągnąć w nieskończoność, ale granie ciągle w demówki, to mało ciekawy sposób na życie.

Wróć do swojego demo, które przeżywałaś z narzeczonym, przemyśl na spokojnie, zobacz gdzie coś zgubiliście oboje i zdecyduj. Ale nie graj ciągle w demo, bo to nie o to w życiu chyba chodzi.

To moja wizja.

odkrywca

www.odkrywca.blogpelendobra.pl


milo widziec , ze jednak sa jeszcze ludzie myslacy w ten sposob :) zycze wytwalosci i wielu milych, wspolnie spedzonych chwil


dodam tylko, ze wchodzac w zwiazek nie powinno sie myslec pod zadnym pozorem, ze poznalo sie najlepszy ''model'' dla siebie. Bo tak nie jest. Nie bedzie to ani czlowiek najmadrzejszy, ani najprzystojniejszy, ani najbardziej intrygujacy ze wszystkich mezczyzn lub kobiet. Naprawde , zawsze sie znajdzie ktos lepszy. A najczesciej nie trzeba szukac, bo sam, predzej czy pozniej sie na ciebie taki ''atrakcyjniejszy'' model natknie. Pomijajac juz to, ze zwykle to tylko zluzenie, ktore polega na tym ze widzimy wady partnera, a swiezo poznanej osoby jeszcze nie ( o czym pisal moj przedmowca); pomijajac to, zawsze znajdzie sie ktos lepszy i trzeba sobie zdawac z tego sprawe (wiem, powtarzam sie :p ). Sztuka zwiazku polega na tym, aby zlaczyc dwie niedoskonale dusze w jedna. Tak samo jedna jak ta ktora masz teraz, osobista, z nikim wczesniej na trwale nie scalona. Patrzysz w lustro, widzisz niedoskonalosci, ale kochasz calosc, bo jest Twoja, dbasz o nia, jest jedyna i wyjatkowa - bo Twoja.

A moj poprzednik opisal jak sobie radzic z pokusa, gdy juz jakis atrakcyjniejszy model stanie na drodze :) mysle ze rady bardzo przydatne
 

całkiemfajna

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2009
Posty
19
Punkty reakcji
0
zastanów się, może po prostu to rutyna obecnego związku sprawia, że rozglądasz się za nowym "obiektem"? może warto coś z tym zrobić? bo chyba szkoda czasu na bycie z kimś tylko "z przyzwyczajenia"...
 

mesajah

Bywalec
Dołączył
26 Wrzesień 2009
Posty
360
Punkty reakcji
66
Wiek
34
Miasto
lubelskie
Ja jestem ciekaw ile bedziesz coś czuła do tego drugiego, miesiąc? dwa? a co mówić po dwóch latach.
 

inna23

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Miasto
czy to ważne?
Zastanów się dobrze czy uczucie do Twojego narzeczonego wygasło czy to tylko chwilowe zwątpienie i dopiero wtedy podejmij decyzję... mam nadzieję, że słuszną...
 
Do góry