tęsknota po rozstaniu...jak uratowac zwiazek?

kotek0608

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
powiedziałam to mówi ze nie musze czekac najwyzej bedzie załował...ze on nie wie...ze teskni ale nie czuje ze zalezy mu tak jak powinno, ze boi sie ze nam sie nie uda ze niby kocha i mysli ale nie wie a wracajac do mnie musi byc pewien na 1000% bo wiecej juz nie bedzie rozstań i ze spotyka sie z innymi(ale nie ma dziewczyny) ale mysli o mnie i tak...i sam nie wie co zrobic...ze mam nie naciskac....i co ja mam robic i myslec skoro kocham jak wariatka???;(
 

yesmer

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
350
Punkty reakcji
17
Zacząć myśleć racjonalnie. Miłość nie wyklucza tego wcale. Ciężko to zrobić, ale się da. A racjonalne myślenie powinno brzmieć- skoro po 6 latach nie jest pewien, to k.. mać kiedy będzie?
 

tomson_ja

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Tylko licz się z tym, że on - jak to my faceci mamy w zwyczaju - może się wystraszyć takiego przypierania do muru. I uciec.
A wtedy bądź konsekwentna i daj mu odejść.
 

kotek0608

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
no własnie go wystraszyłam....powiedziałam co czuje, ze chce aby wrócił albo do mnie nie dzwonił i wybrał to drugie;/ bo stwierdził ze to sie nie uda bo on chce sie starac a ja naciskam i wogóle;/i ze ma sentyment do tego wszystkiego i dlatego nadal nie wie czy dobrze robi;/załamka

ja wiem ze nie zmusze go do niczego ale co zrobic;/ jak zapomniec albo jak go znów zdobyc bo ja naprawde bardzo go kochałam i bardzo mi na nim zalezy
 

SamotnaWzwiązku

Nowicjusz
Dołączył
6 Październik 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
czasem jak się kogoś kocha to trzeba pozwolić mu odejść aby był szczęśliwy. Po czasie może doceni co stracił ale niekoniecznie Ty jeszcze będziesz go chciała. powodzenia
 

kotek0608

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Pozwalam, nie prosze o nic...ale on wie co czuje i dziwi mnie to ze nie pozwala mi zapomniec wiedzac ze tak mnie skrzywdził zabrał tyle lat...jeszcze denerwuje sie gdy chce wiedziec na czym stoje bo twierdzi ze go naciskam...ale ja nie potrafie zyc w takim zawieszeniu....chciałabym ułozyc sobie normalnie zycie....a boje sie ze nie bede juz potrafiła...
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Nie ma recepty na złamane serce, ale widać, że chłopak nie jest gotowy, dojrzały w ogóle na poważny związek. Ty już myślisz o czymś więcej, marzą Ci się zaręczyny, po niedługim czasie ślub, założenie rodziny. Ci faceci... Z Nimi źle, a bez nich jeszcze gorzej. Słuchaj, według mnie to, to nie ma już sensu. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie zamknięcie tego rozdziału i zaczęcie wszystkiego od nowa, całkowite odcięcie się od tego mężczyzny. Jeśli naprawdę by kochał, to by nie uciekał. Do miłości nikogo się nie zmusi. Przykre jest to, ale takie jest życie, niestety...
 

xxxfeniks

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2011
Posty
91
Punkty reakcji
10
Miasto
kuźnia Hadesa
To niełatwe, ale możliwe. To widocznie nie był TEN, a gdzieś tam czeka na ciebie TEN WŁAŚCIWY z którym będziesz szczęśliwa i znów będziesz się uśmiechać... trochę to potrwa ale z pewnością tak będzie :296:
 

kotek0608

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
mam nadzieję ze tak bedzie...ale jestem osoba niesmiałą i przez to mało interesujqaca zwłaszcza w relacjach z mezczyznami;/
 

xxxfeniks

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2011
Posty
91
Punkty reakcji
10
Miasto
kuźnia Hadesa
"Nieśmiała" nie jest równoznaczne z "nieinteresująca" Teraz musisz otrząsnąć się z zaszłości, ale możesz porozglądać się wokół siebie, poobserwować, a być może znajdziesz w swoim otoczeniu z kim będziesz mogła pogadać znów zaistnieć, to pomoże w odsunięciu przyrych wspomnień. Małymi kroczkami znów staniesz na "nogi" a właściwy pan się znajdzie.
 

kotek0608

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
najgorsze jest to ze czuje sie oszukana ze przez tyle czasu zmuszał sie do mnie;/tyle najlepszych lat mu oddałam wierzac ze to juz na zawsze, wiedział jak wazne jest dla mnie załozenie rodziny wiedział ze traktuje to powaznie...a byłam taka poprostu poczekalnia az trafi sie cos lepszego...jest mi teraz poprostu okropnie czuje sie jakbym teraz z choinki sie urwała ze nie potrafie funkcjonowac vez niego, zaczac od nowa, wszystkie kolezanki juz maja swoje zycie zreszta nie chce ich tym obarczac bo pewnie maja juz dosyc...zawsze wszstko byłlo z nim a teraz zostałam sama...bez nadzieji na przyszlosc, moje kolezanki juz maja narzeczonych mezów chlopaków a ja...czuje ze juz nigdy nie zakocham sie a jesli nawet to bede o nim myslec....mam dosyc juz wszystkiego;(
 

kotek0608

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Nie odzywamy sie juz tydzień miał sie nie odzywac skoro nie zamierza do mnie wracac...a tu sms: powoli zaczynam miec wrazenie ze rzucias na mnie jakis urok" ja juz nnie wiem nic;/ nie odpisałam ale chce aby wrócił co ja mam teraz robic;|?
 

Gusia22

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2011
Posty
46
Punkty reakcji
2
Hej. Wiesz co ja niestety należę do osób srasznie słabych psychicznie i na swoje nieszczęście zawsze ulegam takim przymilaniom a potem ponownie cierpię bo boję się bólu rozstania, żę sobie z tym nie poradzę. Mój związek trwa 5 lat tylko że ja mam 2 dzieci i jest mi dużo gorzej. I za każdym moim powrotem jest to samo. Oni chyba po prostu nie wiedzą czego chcą, grają naszymi uczuciami egoiści.
 

R3xus

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2011
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Nibylandia
Hej. Wiesz co ja niestety należę do osób srasznie słabych psychicznie i na swoje nieszczęście zawsze ulegam takim przymilaniom a potem ponownie cierpię bo boję się bólu rozstania, żę sobie z tym nie poradzę. Mój związek trwa 5 lat tylko że ja mam 2 dzieci i jest mi dużo gorzej. I za każdym moim powrotem jest to samo. Oni chyba po prostu nie wiedzą czego chcą, grają naszymi uczuciami egoiści.
Nie tylko mężczyźni grają na uczuciach drugiej osoby,,, :)
W moim związku to ja się czułem jak zabaweczka.
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
Odpuść!! Raz gośc Cię chce,raz nie...to facet czy :cenzura:? Albo sie kogoś kocha albo nie. PROSTE
Weź pod uwage fakt,że kiedy pozwolisz mu wrócić,czy znowu on sie nie rozmyśli za jakiś czas?
Dopiero wtedy będzie to boleć... Ja bym nie dał szansy.
 

kotek0608

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Nie jestesmy ze soba juz 2 miesiace i ani ja ani on nie potrafimy zapomniec on ciagle sie odzywa a ja nie potrafie zerwac kontaktu...on ciagle mysli o mnie i mówi ze nie wie czy tak naprawde on chce tak na zawsze o mnie zapomniec....a ja bez niego zyc nie umiem....chce aby wrócił i to bardzoo a on sie zastanawia;/
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
Nie jestesmy ze soba juz 2 miesiace i ani ja ani on nie potrafimy zapomniec on ciagle sie odzywa a ja nie potrafie zerwac kontaktu...on ciagle mysli o mnie i mówi ze nie wie czy tak naprawde on chce tak na zawsze o mnie zapomniec....a ja bez niego zyc nie umiem....chce aby wrócił i to bardzoo a on sie zastanawia;/
Ale weź mi powiedz nad czym on sie tak zastanawia? nie jestem w stanie tego pojąć... Albo wte albo wewte..
 

xxxfeniks

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2011
Posty
91
Punkty reakcji
10
Miasto
kuźnia Hadesa
Czy my mamy choć najmniejszą możliwość na zrozumienie facetów :nie: może taka metoda by do niego dotarła :mlotkiemgo: Mówiłaś mu, aby wreszcie się na coś zdecydował? On postępuje zupełnie bez sensu, dlatego to na tobie spoczywa obowiązek decyzji... Miłość zaburza ci obraz (co jest zrozumiałe), ale wygląda na to, że nie masz innego wyjścia. Trzymaj się dziewczyno.
 

kotek0608

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
ja tez tego nie rozumiem;/skoro nie moze zapomniec to dlaczego nie robi nic aby ruszyc z miejsca albo w jedna albo druga strone;/
 
Do góry