tatuaż

rosalie0605

Nowicjusz
Dołączył
24 Październik 2010
Posty
66
Punkty reakcji
2
Miasto
Rochester
Witam, mam pytanie w sprawie tattoo. Zrobiłam sobie tatuaż 1 czerwca oczywiście poinformowano mnie w salonie jak o niego dbać, myś i smarować.Smaruje maścią bephanten, myje go wodą z mydłem w płynie 4 razy dziennie osuszam papierowym ręcznikiem. Ale wczoraj zrobiła mi się jedna mała ale głebsza ranka <która zaczęła się paprać>oczywiście posmarowałam ją maścią tribiotic<dziś już się nie babra>, za to dziś mam już nowe dwie ranki i nie wiem czy mi się to zagoi? czy tatuaż będzie do poprawki? A zaznaczam że to robi się tylko w jednym miejscu reszta tattoo goi się dobrze. Miał ktoś coś takiego kiedyś?
 

DarkCandy

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Ja tak z innej beczki, się podepnę... Tatuowałam się 2/3 tygodnie temu na skórze nad piersią.Zamarzyła mi się róża, czerwona.I tutaj zaczynają się schodki. Tatuażysta mnie nastraszył, że uczulenie ludzie dostają na czerwony pigment, że może mi się zrobić bliźniak, ale oj tam, oj tam trzeba być dobrej myśli. Czerwony kolorek zagoił się (goi się) jako pierwszy, wszystko jest cacy, tylko skóra jest ściągnięta i czarny jest taki trochę pomarszczony, ogólnie jak go nie natłuszczę to wygląda jak an skórze starszej pani, do tego strasznie swędzi... Smaruje go bepanthenem wazeliną, czasem nawilżającym kremem... chyba wpadam w paranoje, bo ja dość sugestywna jestem i się strasznie boję. Nie mam żadnej wysypki, opuchlizny...tylko czuję go pod palcami jak przesuwam palcem... także nie wiem, czy jest powód do paniki?
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
Ja tak z innej beczki, się podepnę... Tatuowałam się 2/3 tygodnie temu na skórze nad piersią.Zamarzyła mi się róża, czerwona.I tutaj zaczynają się schodki. Tatuażysta mnie nastraszył, że uczulenie ludzie dostają na czerwony pigment, że może mi się zrobić bliźniak, ale oj tam, oj tam trzeba być dobrej myśli. Czerwony kolorek zagoił się (goi się) jako pierwszy, wszystko jest cacy, tylko skóra jest ściągnięta i czarny jest taki trochę pomarszczony, ogólnie jak go nie natłuszczę to wygląda jak an skórze starszej pani, do tego strasznie swędzi... Smaruje go bepanthenem wazeliną, czasem nawilżającym kremem... chyba wpadam w paranoje, bo ja dość sugestywna jestem i się strasznie boję. Nie mam żadnej wysypki, opuchlizny...tylko czuję go pod palcami jak przesuwam palcem... także nie wiem, czy jest powód do paniki?
Bez obaw, wszystko w porządku.

Do autorki tematu mogłabym powiedzieć, że sam tatuaż już jest raną. To czy ranki będą miały wpływ na tatuaż zależy od głębokości uszkodzonego naskórka. Moim zdaniem warto przejść się z tym do tatuatora.
 

DarkCandy

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Wszyscy mnie uspokajają, że jest wszystko ok, wiem, że wpadam w paranoję jak nowicjusz ale cóż... ta skórka taka spierzchnięta mi się wydaje gdzieniegdzie.
 

dushma

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2010
Posty
121
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
wlkp
DarkCandy skóra schodzi po jakimś czasie, dlatego swędzi i się tak marszczy. A co do tych ran, to nie mam pojęcia, nie zdarzyło mi się za żadnym razem...
 

BloodyMery

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2011
Posty
24
Punkty reakcji
0
To normalny proces gojenia się tatuażu, także nie musicie się niczym obawiać. Skóra po pewnym czasie zaczyna się łuszczyć i nie ma się czym obawiać. Po paru dniach to przejdzie. Bywa nawet tak, że powstają różne strupy, czym też nie należy się przejmować. Po dwóch tygodniach na pewno będzie już po wszystkim.
 

Kaka17

Nowicjusz
Dołączył
5 Wrzesień 2011
Posty
193
Punkty reakcji
0
Myslę ze na razie nie ma co panikować, często się to zdarza.
 

Walencja

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2007
Posty
484
Punkty reakcji
4
Wiek
40
Miasto
miasto moje
U mnie leczyło się półtora tygodnia. Najważniejsze żeby dbać. Strupki najpierw się pojawiły a potem odpadły. Stresik był ale nie ma obaw jak byłaś u profesjonalisty.
 

polinea

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2009
Posty
474
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Ja co prawda tych strupków nie miałam, ale z tego co się orientuję, to jest to normalne przy gojeniu się tatuażu, także nie masz co się przejmować. Oczywiście jeżeli taki stan rzeczy będzie się utrzymywał na przykład przez miesiąc, to wtedy już powinnaś zacząć szukać pomocy.
 

Wiolcia02

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
202
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Opolskie
Ehhh ale mnie nastraszyliście teraz tymi rankami, planuję sobie zrobić w tym roku, trochę się boję bólu no ale co tam :) mam nadzieję że u mnie będzie wszystko ok :)
A oto moje wzory, mam zamiar sobie strzelić któryś z nich :) ;)
 

Attachments

  • 293.JPG
    293.JPG
    204,4 KB · Wyświetleń: 24
  • 1291668229131.jpg
    1291668229131.jpg
    49,9 KB · Wyświetleń: 27

sepultura

Nowicjusz
Dołączył
12 Grudzień 2010
Posty
158
Punkty reakcji
0
Powiem Ci, że co do bólu to najbardziej straszyli mnie Ci, którzy nie mieli tatuażu. Oczywiście samo tatuowanie nie jest jakąś wielką przyjemością, ale zapewniam Cię, że nie boli tak bardzo jak mówią. A jeżeli potem będziesz odpowiednio dbała o tatuaż, to na pewno wszystko dobrze Ci się zagoi.
 

noToFrugo

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2012
Posty
38
Punkty reakcji
0
a ja powiem tak, tatuaż boli tak jak depilacja depilatorem:) tak więc do przeżycia!
 

Piniuuu

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
a ja mam takie pytanko: slyszalam gdzies ze istnieje taka masc/ zel (?), ktora smaruje sie dane miejsce, w ktorym chcemy miec tatuz kilka godzin przed zabiegiem i to troche znieczula to miejce. znacie moze nazwe tego czegos?
a i jesli ktos dobrze zna angielski, czy moglby mi przetlumaczyc taakie zdanie: zwycieza tylko ten kto walczy?
 
Do góry