Taki mały problem bez dziewczyny tak nie mogę :)

maros_91

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Małopolska
Cześć!
Mam 23 lata, mój ostatni związek trwał 2,5roku. Skończył się 3 lata temu i od tamtej pory nic się nie dzieje nic się nie zmienia :(. Znajomi powyjeżdżali za granicę, dziewczyny albo powychodziły zamąż albo są już zaręczone. Chciałbym spotkać jakąś dziewczynę, brakuje mi drugiej osoby. Mam dość niską samoocenę, jestem nieśmiały, nie potrafiłbym ot tak podejść na ulicy i zagadać (chociaż?! - akt desperacji hehe).
Nie mam już pomysłu co dalej...
 

Lost_Angel

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2014
Posty
51
Punkty reakcji
3
Młody jesteś. Nie podchodź do sprawy z takim ciśnieniem. Jak będziesz chciał na siłę kogoś spotkać, to się na pewno nie uda. Żyj swoim życiem, czasem wyjdź na spacer, niekiedy do knajpy na piwo, a może przypadkiem kogoś poznasz. Niekoniecznie od razu sie zakochasz, może po prostu zyskasz koleżankę czy przyjaciółkę. Ja również kiedyś czułam duże ciśnienie. Wszyscy dookoła kogoś mieli, a ja nie i to nigdy. W końcu przestałam się tym przejmować, znalazłam nowe zainteresowania dzięki którym poznałam nowych ludzi i tak się jakoś rozkręciło. Dziś na zainteresowanie osób odmiennej płci nie narzekam ;)
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Śpiewasz piosnkę przyszłości
Dziewczyny, które mam na myśli
powychodziły za mąż już,
jedynie my recydywiści
trzymamy wciąż samotny kurs

Niedługo trafisz na kolejną rafę z pięknymi koralami, barwną, z woalami parzydełek. Dobijaj ostrożnie, byś nie zatonął
 

maros_91

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Małopolska
Podniose temat w gore, starszy juz o 2lata :) Coz sie wydarzylo od ostatniego wpisu. Generalnie nie wiele.
Byl miesiac gdzie wydawalo mi sie ze zamieszkalem w oblokach, sprawila to pewna dziewczyna, jednak trwalo to miesiac a pozniej znow zawod, "pekniete" serce (okres wakacyjny 2015r), nie z mojej winy - "Dobijaj ostrożnie, byś nie zatonął".
Podnioslem nieco swoja samoocene. Aktualnie przebywam za granica, tymczasowo w celach zarobkowych z pewnym planem na przyszlosc dotyczacym pracy w PL.
Znajomych/przyjaciol brak :) ( :( ) czy to tutaj na wyspie czy w Polsce - Ci co byli okazali sie szujami i nic wiecej.
Dzis dopadlo mnie uczucie samotnosci dlatego cos tutaj pisze.
Czy tak wiele chce od zycia? Kochac i byc kochanym? Czy wyginely juz NORMALNE dziewczyny na tym swiecie? Czy pozostaly tylko dziewczyny z rodzaju Homo Disco'ticus oraz Homo Tableticus?!
 
Do góry