Parzyk
Nowicjusz
Wybrałem się dziś do miasta, które znajduje się 30km od mojego miasta/domu.
Jako środek transportu wybrałem autobus często z niego kożystam
Poszedłem na przystanek i wsiadłem, kupiłem bilet, dałem 2 kroki do tyłu i stanołem na przejsciu pomiędzy 2 przednimi kołami autobusu. Były jeszcze wolne miejsca ale autobus jedzie z 40minut więc pomyślałem że postoje gdyż starsze osoby pewnie później będą chciały usiaść.
Autobus się zapełniał z każdym następnym przystankiem.
Ja jadąc oparty o jedno z kół autobusu cały czas stałem w jednym miejscu.
w 1/3 drogi wsiadła dziewczyna.
Podobnie jak ja kupiła bilet u kierowcy poczym przeszła kawałek do tyłu i oparła się o drugie przednie koło stojąc do mnie przodem(na przeciwko)
Patrzeliśmy na siebie przez chwilę potem już ani Jej ani Mi nie starczyło hmm odwagi ? troche to głupie patrzeć na kogoś przez cały czas. Wydawało mi się ze nasze oczy błądziły po autobusie by uniknąć spotkania wzrokowego chociaż często do takiego dochodiło. Zdawało mi się ze im byliśmy blizej celu tym bardziej chcieliśmy na siebie patrzeć. Ale to mi się wydawało a co Ona myślała nie wem..
Dziewczyna ta była dość młoda miała 18-20 lat Ja mam 21. Miała bardzo śliczną twarz dzięki charakterystycznej budowie kości policzkowych, piękne niebieskie oczy i długie ciemne blond włoski, była bardzo zadbana.
Po pewnych elementach poznałem ze jest to osoba, która hmmm szanuje pracę ludzką i ludzi, jest oszczędna a zarazem pracowita.
Kiedy wsiadała w autobusie nie było ani pełno ani pusto. Mogła przejść dalej ale dlaczego nie przeszła ?
Jak się domyślacie moje pytanie brzmi ?
Dlaczego wybrała miejsce które nie było dla niej wygodne, na przeciwko mnie w wąskim przejsciu pomiędzy 2 kołami autobusu ?
Czy to było celowe postępowanie czy też był to przpadek...?
Czy wy dziewczyny często tak robicie ?
Pewnie zastanawia was dlaczego się nie odezwałem.. hmm kiedy ona wsiadła było już troszke ludzi. Jestem osobą dość niesmiałą więc się bałem.. Kiedy wracałem z tamtego miasta kupując bilet u kierowcy widziałem dziewczyne obruconą plecami myślałem że to jest ona. Idąc w jej kierunku chciałem sie do niej odezwać, kiedy doszedłem spostrzegłem się że to nie ona...niestety...)
I jeszcze jedno pytanie...
Stojąc tak na przeciwko siebie i chcąc zacząc z Nią rozmowę jak byście ją rozpoczeli ?
Z góry dzięki za odp
Jako środek transportu wybrałem autobus często z niego kożystam
Poszedłem na przystanek i wsiadłem, kupiłem bilet, dałem 2 kroki do tyłu i stanołem na przejsciu pomiędzy 2 przednimi kołami autobusu. Były jeszcze wolne miejsca ale autobus jedzie z 40minut więc pomyślałem że postoje gdyż starsze osoby pewnie później będą chciały usiaść.
Autobus się zapełniał z każdym następnym przystankiem.
Ja jadąc oparty o jedno z kół autobusu cały czas stałem w jednym miejscu.
w 1/3 drogi wsiadła dziewczyna.
Podobnie jak ja kupiła bilet u kierowcy poczym przeszła kawałek do tyłu i oparła się o drugie przednie koło stojąc do mnie przodem(na przeciwko)
Patrzeliśmy na siebie przez chwilę potem już ani Jej ani Mi nie starczyło hmm odwagi ? troche to głupie patrzeć na kogoś przez cały czas. Wydawało mi się ze nasze oczy błądziły po autobusie by uniknąć spotkania wzrokowego chociaż często do takiego dochodiło. Zdawało mi się ze im byliśmy blizej celu tym bardziej chcieliśmy na siebie patrzeć. Ale to mi się wydawało a co Ona myślała nie wem..
Dziewczyna ta była dość młoda miała 18-20 lat Ja mam 21. Miała bardzo śliczną twarz dzięki charakterystycznej budowie kości policzkowych, piękne niebieskie oczy i długie ciemne blond włoski, była bardzo zadbana.
Po pewnych elementach poznałem ze jest to osoba, która hmmm szanuje pracę ludzką i ludzi, jest oszczędna a zarazem pracowita.
Kiedy wsiadała w autobusie nie było ani pełno ani pusto. Mogła przejść dalej ale dlaczego nie przeszła ?
Jak się domyślacie moje pytanie brzmi ?
Dlaczego wybrała miejsce które nie było dla niej wygodne, na przeciwko mnie w wąskim przejsciu pomiędzy 2 kołami autobusu ?
Czy to było celowe postępowanie czy też był to przpadek...?
Czy wy dziewczyny często tak robicie ?
Pewnie zastanawia was dlaczego się nie odezwałem.. hmm kiedy ona wsiadła było już troszke ludzi. Jestem osobą dość niesmiałą więc się bałem.. Kiedy wracałem z tamtego miasta kupując bilet u kierowcy widziałem dziewczyne obruconą plecami myślałem że to jest ona. Idąc w jej kierunku chciałem sie do niej odezwać, kiedy doszedłem spostrzegłem się że to nie ona...niestety...)
I jeszcze jedno pytanie...
Stojąc tak na przeciwko siebie i chcąc zacząc z Nią rozmowę jak byście ją rozpoczeli ?
Z góry dzięki za odp