1699850
Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Raczej nie spodziewam się że ktos to widział, ale:
Gosc w srednim wieku. Ma żonę i prawdopodobnie jakies dziecko też było. Zaczął mieć poważne problemy psychiczne (problemy w pracy były przyczyną, bądź skutkiem). Jakies depresje, ataki leku, furii czy wszystko razem - nie pamiętam.
W konsekwencji zwolnil sie z pracy, uciekl od rodziny i tułał się po miescie.
Po drodze zaliczyl: epizod homosexualny (zakończony rozczarowaniem). Nastepnie zaciekawili sie wzajemnie (bo zadurzyli to za duże słowo chyba) z pewną dziewczyną. Skonczylo sie to tak, ze ją pogryzł pies(bardzo ciężkie rany), a on zabił psa i własciciela albo ciezko pobil, albo zabil. Nastepnie dluzej zajął stanowisko ekscentrycznego bezdomnego - odludka. Jego drogi zeszly sie z jakims dzieciakiem (takmim co to po ulicach sie walesa zamiast do szkoly chodzic). Ten watek dluzej był ciągnięty. Skonczylo sie to zgrzytem miedzy nim a ojcem chłopaka. Dalej już finał filmu, ktory nie pamietam. Bodaj ponowny napad szalenstwa i jakies tam spotkanie z rodzina ponowne (chyba niezbyt mile).
Film parę lat temu (4-7)widzialem w TV (1,2,Polsat lub TVN) w jakis okoloswiateczny czas, o całkiem ludzkiej godzinie.
Produkcja: wydaje mi sie ze nie było to USA (choć możliwe). Australia, Kanada, Austria, Niemcy. Raczej cos z tych krajów (skoro nie pamiętam w jakim był języku, to najprawdopodobniej był to jednak angielski).
Rok produkcji? Najprawdopodobniej cos miedzy 1995-2005.
Jak widać informacji mam całą masę, ale za cholerę nie mogę znaleźć tytułu.
Gosc w srednim wieku. Ma żonę i prawdopodobnie jakies dziecko też było. Zaczął mieć poważne problemy psychiczne (problemy w pracy były przyczyną, bądź skutkiem). Jakies depresje, ataki leku, furii czy wszystko razem - nie pamiętam.
W konsekwencji zwolnil sie z pracy, uciekl od rodziny i tułał się po miescie.
Po drodze zaliczyl: epizod homosexualny (zakończony rozczarowaniem). Nastepnie zaciekawili sie wzajemnie (bo zadurzyli to za duże słowo chyba) z pewną dziewczyną. Skonczylo sie to tak, ze ją pogryzł pies(bardzo ciężkie rany), a on zabił psa i własciciela albo ciezko pobil, albo zabil. Nastepnie dluzej zajął stanowisko ekscentrycznego bezdomnego - odludka. Jego drogi zeszly sie z jakims dzieciakiem (takmim co to po ulicach sie walesa zamiast do szkoly chodzic). Ten watek dluzej był ciągnięty. Skonczylo sie to zgrzytem miedzy nim a ojcem chłopaka. Dalej już finał filmu, ktory nie pamietam. Bodaj ponowny napad szalenstwa i jakies tam spotkanie z rodzina ponowne (chyba niezbyt mile).
Film parę lat temu (4-7)widzialem w TV (1,2,Polsat lub TVN) w jakis okoloswiateczny czas, o całkiem ludzkiej godzinie.
Produkcja: wydaje mi sie ze nie było to USA (choć możliwe). Australia, Kanada, Austria, Niemcy. Raczej cos z tych krajów (skoro nie pamiętam w jakim był języku, to najprawdopodobniej był to jednak angielski).
Rok produkcji? Najprawdopodobniej cos miedzy 1995-2005.
Jak widać informacji mam całą masę, ale za cholerę nie mogę znaleźć tytułu.