Szkolna wyprawka i coś jeszcze.

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Niedługo koniec wakacji, a co za tym idzie ostanie chwile, by przygotować dziecko do szkoły, przedszkola. Z czym Wam się drogie mamy kojarzy ta chwila ?
 

Marzena_Czarnocka

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2012
Posty
24
Punkty reakcji
0
Szkolna wyprawka... hm, nie będę oryginalna jak stwierdzę, że niestety z dużym wydatkiem. W tym roku mam szczęście, bo moje dziecko idzie do 3 klasy gimnazjum, a więc ominęła je reforma programowa i większość książek mogłam kupić w Strefie Wymiany Podręczników. Sprzedać stare z poprzedniego roku też się udało, więc trochę się zaoszczędziło. Ale za rok nie będzie już tak kolorowo, bo czeka nas liceum i idę o zakład, że znowu zmienią podręczniki do pierwszych klas.
Poza tym to jeszcze cała historia z cyklu buty, kurtka, strój do ćwiczeń, co też do najprostszych zadań nie należy, bo przecież wszystko "musi być modne" ;-) Planujemy jeszcze biurka dzieciom wymienić, ale to pewnie w ramach prezentu gwiazdkowego.
 

agunia25

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2012
Posty
34
Punkty reakcji
0
Ja w tym roku posyłam obie moje pociechy do przedszkola, więc oprócz wdatków na wyprawki ta chwila będzie kojarzyć mi się ze świętym spokojem w domu... całe wakacje na to czekałam :))))
 

Nata_Kukułka

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2012
Posty
16
Punkty reakcji
0
Ja w tym roku posyłam obie moje pociechy do przedszkola, więc oprócz wdatków na wyprawki ta chwila będzie kojarzyć mi się ze świętym spokojem w domu... całe wakacje na to czekałam :))))

Oj tak, znam to uczucie. Wyprawka do przedszkola jest zdecydowanie jedną z przyjemniejszych, bo człowiek ma przed oczyma wolny czas dla siebie ;-) o ile maluchy nie będą notorycznie chorować, czego oczywiście Ci nie życzę. Moje dzieciak to już szkoła podstawowa, a więc piórniki, plecaki, zeszyty, książki... szczęście, że jest między nimi tylko rok różnicy, więc nie muszę kupować dwóch zupełnie nowych kompletów podręczników. Przy dwójce dzieci można się naprawdę spłukać :/
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Najlepiej na te tematy rozmawia się w miejscach, gdzie kobiet najwięcej, czyli fryzjer, bądź kosmetyczka. Zdecydowanym plusem rozpoczęcia roku szkolnego okazał się fakt opieki nad dzieckiem. Jako, że znam niektóre mamy mogłam spokojnie wywnioskować dokładny powód radości. W przypadku pracującego rodzica była to opieka, którą trzeba było sobie organizować przez te dwa miesiące. Cóż, nie każdy rodzic ma wakacje. Jeśli chodzi o panie, które nie pracują, to padały teksty: wreszcie odpocznę, obejrzę coś w tv , zrobię zakupy, wypiorę sobie, ugotuję i porozmawiam z sąsiadką. Tak na spokojnie.
Rozumiem grupę matek pracujących, ale z tą drugą to już tak niezbyt. Męczy ją dwójka własnych dzieci, a co ma powiedzieć pani w przedszkolu czy szkole ? Ponadto przecież można pogodzić opiekę nad dziećmi z pozostałymi obowiązkami, a i na przyjemności znajdzie się czas. Kobiety pracujące jakoś to ogarniają. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich. To tylko refleksje po usłyszeniu wypowiedzi zatroskanych pań.

Dużym zainteresowaniem cieszyło się zagadnienie cen podręczników i całej tej otoczki. Narzekano na ciągłe zmiany i niemożliwość odkupywania książek. Wymieniano się sprawdzonymi sklepami, w których taniej. Kiedy poruszono tematy opłat w szkole nie obyło się bez kręcenia głową. Jedna z mam dorzuciła - a jeszcze trzeba pociechy w coś ubrać...

W ten oto krótki sposób przedstawiono argument po argumencie za i przeciw rozpoczęcia roku szkolnego. Co do jednego wszystkie panie były zgodne - dobrze, ze już w poniedziałek się zaczyna :)
 
Do góry