Świadkowie Jehowy

Jarek1966

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
1 237
Punkty reakcji
0
Miasto
Tychy
"wreszcie chyba zrozumiałem o co chodzi... no cóż czasami człowiek ma spóźniony zapłon... powiem tak nie wgłębiam sie w to jak ma wygłądac ubój nie popadam w skrajnosc ... ale pisałem że chodzi o krew z krwioobiegu... jeżeli jednak ktoś sprzedaje mięso niewykrwawionego zwierzecia czyli oszukuje konsumentów"

Ty już się tak nie martw o konsumentów bo wiesz dobrze, że nie o tym mowa...
Moje pytanie dla Ciebie zatem:
Po czy wywnioskowałeś, że chodzi o krew z krwioobiegu?
Przecież powołujesz się na cytaty, gdzie mowa o mięsie niewykrwanionym...nierozumiem.
Mam rozumieć, że w mięsie płynie krew inna niż ta co jest w krwioobiegu?
Co Ty wypisujesz :D
Rece idzie załamac BB)

Proszę się odnieść do broszury nr 4 i odważ się wreszcie powiedzieć, że to co tam jest to jest kłamstwo!!
Jak można Bogu wkładać w usta rzeczy których on nie powiedział?
wez pare głębokich wdechów a rozluznisz sie.... poczym bo jesli byłoby inaczej to w ogóle nie mozna by jeść mięsa to oczywisye prawda...
 

silent hunter

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
380
Punkty reakcji
0
Jarku jak na razie NIC na podstawie Biblii nie podałeś. To co piszesz to jest zarówno ze Słowa Bożego jak i z nas kpina. Ale co się dziwić skoro drugie owce z radością i wdzięcznością służą Jehowie pod nadzorem klasy niewolnika i jego Ciała Kierowniczego. Więc jak mogą same czytać Biblie i ją same zrozumieć?

Świadkowie Jehowy sami nie studiują Biblii bo wszystko czerpią tylko z jednego źródła. Ponieważ wierny niewolnik nie szczędzi starań, by dostarczać drugim owcom pokarmu duchowego we właściwym czasie, a one dostrzegają wynikające z tego liczne korzyści. Pokornie przyznają, ze bez pomocy niewolnika wiernego i roztropnego wcale lub prawie wcale nie znałyby cennych prawd biblijnych , dotyczących między innymi zwierzchnictwa Jehowy, uświęcania jego imienia, Królestwa, nowych niebios i nowej ziemi, duszy, stanu umarłych, a także tego kim naprawdę są Jehowa i jego syn oraz czym jest duch św.

Tak to mniej więcej wygląda...
 

Jarek1966

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
1 237
Punkty reakcji
0
Miasto
Tychy
Jarku jak na razie NIC na podstawie Biblii nie podałeś. To co piszesz to jest zarówno ze Słowa Bożego jak i z nas kpina. Ale co się dziwić skoro drugie owce z radością i wdzięcznością służą Jehowie pod nadzorem klasy niewolnika i jego Ciała Kierowniczego. Więc jak mogą same czytać Biblie i ją same zrozumieć?

Świadkowie Jehowy sami nie studiują Biblii bo wszystko czerpią tylko z jednego źródła. Ponieważ wierny niewolnik nie szczędzi starań, by dostarczać drugim owcom pokarmu duchowego we właściwym czasie, a one dostrzegają wynikające z tego liczne korzyści. Pokornie przyznają, ze bez pomocy niewolnika wiernego i roztropnego wcale lub prawie wcale nie znałyby cennych prawd biblijnych , dotyczących między innymi zwierzchnictwa Jehowy, uświęcania jego imienia, Królestwa, nowych niebios i nowej ziemi, duszy, stanu umarłych, a także tego kim naprawdę są Jehowa i jego syn oraz czym jest duch św.

Tak to mniej więcej wygląda...
jeżeli ulżyło Ci to się ciesz bo ważne żeby się nie stresować ... stres zabija więcej osób niz nie przyjęcie krwi więc uwazaj mna siebie................. tak chcesz rozmawiać ok.
 

silent hunter

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
380
Punkty reakcji
0
juz nie wiem kto z nas udaje ze nie rozumie ja Ci odpowiedziałem co mysle o krwi i co mysle o tym jak powinno wygladać od zabicia do spozycia poprostu mnie nie interesuje jak to sie stało że mieso jest w sklepie
W Torze wyraźnie jest napisane jakie mieso Izraelici mieli spożywać i nie ma tam usprawieliwiania się "nie interesuje jak to sie stało że mieso jest w sklepie". Totalna ignorancja. Nie odpowiedziałeś NA ŻADNE PYTANIE KTÓRE ZADAŁEM...
 

Jarek1966

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
1 237
Punkty reakcji
0
Miasto
Tychy
W Torze wyraźnie jest napisane jakie mieso Izraelici mieli spożywać i nie ma tam usprawieliwiania się "nie interesuje jak to sie stało że mieso jest w sklepie". Totalna ignorancja. Nie odpowiedziałeś NA ŻADNE PYTANIE KTÓRE ZADAŁEM...
chcesz być sędzią mojego sumienia..

proponuje zakonczyc temat krwi bo rozmawiamy róznymi jezykami ... chyba że wwaszą pozywką jest ubliżanie drugim...
 

silent hunter

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
380
Punkty reakcji
0
chcesz być sędzią mojego sumienia..
Szczerze to mam gdzieś Twoje sumienie bo robisz sobie z nas jaja myśląc że nie zauważymy tego. Wystarczy mi fałsz jaki zaczyna się z Twoich wpisów sączyć.

Oceniam Twoje odpowiedzi, a nie Twoje sumienie i myśli, a oceny nie mogę wystawić bo nie dostałem jak dotąd ŻADNEJ ODPOWIEDZI... ocena dotyczy tylko lania wody...
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Jarku...no więc właśnie dlatego, że nie da się spożywać mięsa bez krwi nie jest mozliwe, aby w nim chodziło o to, o czym piszesz i co jest doktryną świadków Jehowy!
Trzeba czasami głębiej wnikać w Słowo Boże a unikniesz takich nieporozumień..bo z tego co podajesz wyszłoby na to, że Biblia sobie zaprzecza, że Bóg jest głupi bo daje frajerskie zakazy, których się nie da przestrzegać itd...
Więc to jest podstawowy powód, że znaczenia tego zakazu należy szukać dogłębniej.
Dlaczego milczysz w sprawie tej broszury?mowe Ci odjęło?
 

Jarek1966

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
1 237
Punkty reakcji
0
Miasto
Tychy
Szczerze to mam gdzieś Twoje sumienie bo robisz sobie z nas jaja myśląc że nie zauważymy tego. Wystarczy mi fałsz jaki zaczyna się z Twoich wpisów sączyć.

Oceniam Twoje odpowiedzi, a nie Twoje sumienie i myśli, a oceny nie mogę wystawić bo nie dostałem jak dotąd ŻADNEJ ODPOWIEDZI... ocena dotyczy tylko lania wody...
"Fałsz jaki zaczyna się z Twoich wpisów sączyć" .... to powinny być ZŁOTE MYŚLI tego wieczora..... Cichy Łowco

Jarku...no więc właśnie dlatego, że nie da się spożywać mięsa bez krwi nie jest mozliwe, aby w nim chodziło o to, o czym piszesz i co jest doktryną świadków Jehowy!
Trzeba czasami głębiej wnikać w Słowo Boże a unikniesz takich nieporozumień..bo z tego co podajesz wyszłoby na to, że Biblia sobie zaprzecza, że Bóg jest głupi bo daje frajerskie zakazy, których się nie da przestrzegać itd...
Więc to jest podstawowy powód, że znaczenia tego zakazu należy szukać dogłębniej.
Dlaczego milczysz w sprawie tej broszury?mowe Ci odjęło?
Ty tak rozumiez a ja tak jak pisałem i tak niech zostanie.... co do broszury nie wiem co tam pisze
 

silent hunter

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
380
Punkty reakcji
0
Zadam ostatni raz pytanie jedno i najprostrze - jak nie umiesz Jarku odpowiedzieć bo nie wiesz albo nie wiesz co mówi o tym Biblia to zrozumiem, ale nie lej wody tylko konkretnie:

Jakie są konsekwencje spożywania krwi:
1. czasowe, ile czasu moga trwać (min. i max.)
2. moralne - co za sobą niesie
3. czy można samemu wrócić do "łask" Boga i wg jakich wytycznych

Prościej się tego nie da napisać... Jak nie wiesz napisz NIE WIEM i to zrozumiem, ale nie ściemniaj przynajmniej prosze bo na mnie to nie działa. Konkretnie i na temat.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Drogi Jarku!
Z uwagi na ważną kswetię, także w naszej dyskusji chciałbym Ci podać szczególy rozprawy sądowej ze Szkocji w 1954 roku przeciwko Organizacji Strażnicy w sprawie fałszywych proroctw.
Mało który świadek o tym wie, bo rzecz jasna w Strażnicy o tym nie przeczyta, ale padło tam ciekawych zdań, na które chciałbym, żebyś zwrócił uwagę.
To się ma też do zakazu transfuzji, dawnego stosowania szczepionek itd..
Oto szczegóły:
Fragment pochodzi z mojej strony internetowej o świadkach Jehowy io proszę wczytaj się uważnie:

Pytający: dodatkowo do tych regularnych publikacji, czy przygotowujecie i wydajecie od czasu do czasu pewną
ilość teologicznych periodyków i książek?
Odpowiadający: Tak.
P: czy te teologiczne publikacje i dwutygodniki są dyskutowane jako doktrynalne stwierdzenia?
O: Tak.
P: Czy są one autorytatywne dla stowarzyszenia?
O: Tak.
P: Czy ich akceptacja jest kwestią wyboru, czy jest obowiązująca dla wszystkich tych, którzy chcą być i pozostać członkami tej Organizacji?
O: Jest obowiązująca.

Pytającym w powyższym fragmencie jest sędzia Sądu w Szkocji a odpowiada Fred Franz. Widać wyrażnie, że świadek Jehowy musi akceptować to co przeczyta w publikacjach aby być w organizacji.Dalej czytamy :


P: A zatem w konsekwencji będzie istniało na ziemi nowe ludzkie społeczeństwo podległe nowemu niebu, a poprzednie niebo i ziemia odejdą w bitwie Armagedonu. Wówczas ludność tej nowej ziemi będzie składała się wyłącznie ze Świadków Jehowy?
O: Początkowo tylko ze Świadków Jehowy. Członkowie pozostałych religii oczekują, że przeżyją tą bitwę jak i wielka rzesza drugich owiec. Istnienie pozostałych na ziemi po bitwie Armagedonu będzie tymczasowe, ponieważ muszą zakończyć ziemskie sprawy, a pozostali, jeśli posłuszni woli Boga mogą żyć wiecznie na ziemi.

...a zatem ów akceptacja jest niejako sprawą życia lub śmierci.A co jeśli członek zboru odrzuci jakąś naukę podawaną przez Organizację, ponieważ świadomie wierzy, że nie jest poparta przez Pismo Święte? Czy stopniowo będzie usunięta? Jakie jest oficjalne stanowisko tyczące usuniętych osób, które nie zostały ponownie przyjęte? Oto świadectwo:


P: Czy istnieją przewinienia, które powodują wyrzucenie bez nadziei ponownego przyjęcia?
O: Tak. Faktycznie ekskomunika sama w sobie może prowadzić do unicestwienia samego ekskomunikowanego, jeśli ta osoba nie okaże skruchy i nie poprawi swojego postępowania i nadal będzie tak postępować poza organizacja. Nie byłoby dla niej nadziei na życie w tym nowym świecie; ale istnieje postępowanie, które powoduje ekskomunikę, od której nie ma odwrotu, a jest to grzech przeciwko Duchowi Świętemu.


Doradca rządu Brytyjskiego zwrócił uwagę na pewne nauki, które "Strażnica” w pewnym momencie odrzuciła, a obejmujących pewne daty. A co się dzieje, jeśli ktoś w czasie, gdy takie nauki były głoszone widział w nich błąd i przez to ich nie zaakceptował? Jaki byłby stosunek organizacji do takiej osoby? Świadectwo to tłumaczy:


P: Czyż Pastor Russell nie wyznaczył 1874 r. jako ważnej daty?
O: 1874 r. rozumiano jako datę drugiego duchowego nadejścia Jezusa
P: A zatem głoszono to jako fakt, który miał być przyjęty przez wszystkich Świadków Jehowy?
O: Tak.
P: Czy Russell oparł swój pogląd na księdze Daniela?
O: Częściowo.
P: Czy szczególnie na rozdz. 7, wers.7 i rozdz. 12, wers. 12?
O: Daniela 7:7 i 12:12. Nie oparł roku 1874 na tych pismach. Datą był rok 539 - na niej oparł obliczenia.
P: Ale jest to obliczenie, które już nie jest uznawane przez Zarząd Organizacji?
O: Tak.
P: A zatem obowiązkiem Świadka Jehowy było akceptowanie błędnego obliczenia?
O: Tak.
P: A zatem to, co publikuje się dzisiaj jako prawdę może być uznane za błędne za parę lat?
O: Musimy poczekać i zobaczyć.
P: A w międzyczasie Ciało Świadków Jehowy będzie szło za błędem?
O: Za błędną konstrukcją opartą na Piśmie Świętym.
P: Błędem?
O: Dobrze, błędem.
To, że ciało kierownicze jest w błędzie i idzie za błędem to każdy myślący człowiek wie. Niemniej jednak chyba nikt by się nie spodziewał, że oni zamierzają iść za błędem. Okazuje się, że "Prawdziwa religia" jak siebie nazywają ma podążać, za błędną konstrukcją opartą na Piśmie Świętym! Muszę przyznać, że bardzo szczere wyznanie. Swoją drogą to szkoda, że ta szczerość występuje tylko na sali sądowej a nie w "Strażnicy".
Dalej czytamy:
[...]
P: Fałszywe proroctwo musieli zaakceptować Świadkowie Jehowy?
O: Tak.
P: Jeśli członek Świadek Jehowy uważałby, że proroctwo jest błędne i powiedziałby to, czy byłby usunięty?
O: Tak. Gdyby upierał się i sprawiałby kłopot, ponieważ jeśli cała organizacja w coś wierzy nawet, jeśli jest to błędne, a ktoś próbuje na własną rękę przeciwstawić własne idee rozbija jedność, harmonię i wspólny marsz. Zmiana pochodzi z właściwego źródła głowy organizacji, Ciała Kierowniczego nie z dołu do góry, ponieważ, każdy miałby jakieś idee, a organizacja byłaby zdezintegrowana i szłaby w tysiące stron. Naszym celem jest jedność.
P: Jedność za wszelka cenę?
O: Jedność za wszelka cenę, ponieważ wierzymy i jesteśmy pewni, że Bóg Jehowa posługuje się naszą organizacją, Ciałem Kierowniczym nawet, jeśli od czasu do czasu popełniane są błędy.
P: Jedność oparta na wymuszonej akceptacji fałszywego świadectwa?
O: Tak to prawda.
P: A osoba, która wyraża swój pogląd, że to jest błędne i zostaje usunięta, czy łamie Przymierze, jeśli była ochrzczona?
O: Tak.
P: I jak Pan wyraził wczoraj zasługuje na śmierć? Tak czy nie?
O: Bez wahania odpowiem: Tak.
P: Czy nazywa Pan to religią?
O: Oczywiście tak.
P: Czy nazywa Pan to Chrześcijaństwem?
O: Oczywiście tak.
P: Zgodzi się Pan, że od czasu powstania organizacji była różnica poglądów, co do autorytatywnego przedstawiania Pisma Świętego?
O: Tak.
P: I również zgadza się Pan, że osoby, które nie są przygotowane do przyjęcia tego autorytatywnego przedstawiania Pisma są wydalane Organizacji z duchowymi konsekwencjami?
O: Tak.

Wygląda na to, że osoba która widzi fałszywe nauczanie, niezgodne z Biblią będzie zniszczona przez Jehowę! Bo skoro zostanie wyrzucona z organizacji co jest równoznaczne (według Franza) ze śmiercią. Czyli kto jest z Bogiem a sprzeciwia się ludzkim naukom "opartym na błędnej konstrukcji Pisma Świętego" zostanie przez tego właśnie Boga zabity!!..ufff..zapachniało sektą. Dalej czytamy:
[...]
P: A zatem Świadek Jehowy nie ma wyboru. Musi zaakceptować jako autorytatywne instrukcje wydane przez "Strażnicę", „NSK” i „Przebudźcie się” i być im posłusznym?
O: Tak.
P: Czy jest jakaś nadzieja na zbawienie dla człowieka, która zależy wyłącznie od Biblii, ponieważ nie może zdobyć publikacji waszej Organizacji?
O: Jeśli zależy od Biblii.
P: Czy będzie w stanie interpretować Biblię poprawnie?
O: Nie.

Okazuje się, że nikt nie będzie wstanie poprawnie interpretować Biblii. Zatem mam pytanie do Towarzystwa: po ulicha Bóg dał ludziom Biblię?..mógł to zrobić w 19 wieku i podesłać ją na biurko Pastora Russela, który będzię ją "poprawnie interpretował". Przez te ostatnie 100 lat nauki Towarzystwa zmieniały się kilkadziesiąt razy. Mało tego..kilka razy wracali do poprzednio odrzuconych nauk!! Tych, które nazywali kiedyś odstępczymi i za jakie usuwano świadków Jehowy z organizacji. Działo się tak np. w przypadku pewnego małżeństwa, gdzie żona odkryła, że jej mąż uprawia sex ze zwierzętami. Mąz się do tego przyznał, ale okazało się, że tej pani nie wolno było brać z mężem rozwodu. U Świadków Jehowy tylko zdrada może być powodem do rozwodu, ale okazało się, że Biblia nie uważa takiego "wybryku" za zdradę. Ciało kierownicze bowiem żle "zinterpretowało" Biblię gdzie wyczytali , że cudzołóstwo jest tylko wtedy gdy doszło do stosunku z inną kobietą ( ale tylko dopochwowego). Tak więc taki "mąż" mógł uprawiać z innymi kobietami każdy rodzaj pieszczot poza stosunkiem pochwowym, mógł także robić co chce dzieciom i zwierzętom bo "Bibilia tego nie zabraniała". W ten sposób wielu świadków Jehowy nie mogących zaakceptować tak absurdalnej nauki musiało opuścić Organizację.Przykładów takich było tysiące i miejsca by nie starczyło do opisania ich wszystkich. Ciało kierownicze dopiero pózniej m.in za sprawą Raymunda Franza ( autora "kryzysu sumienia" ) wyprostowało tą kwestię. Dodam, że osoby które wcześniej się z tym pogodzić nie mogły dalej nazywane były odstępcami. Pytanie tylko od czego..od Biblii czy od ludzi?

Oto zeznania Sekretarza-Skarbnika Grant Suiter'a :
[...]
P: Jaka jest pozycja sługi w organizacji w tym względzie?
O: Musi spełniać wymogi, którym uprzednio dał świadectwo-dojrzałości, zrozumienie duchowe, zrozumienie i zdolność rozumienia (odczytywania)Zboru. Musi posiadać przygotowanie w uprzednio wspomnianej Teokratycznej Szkole, musi być przykładny w samym nauczaniu, musi być zdolny do nauczania – posiadać kwalifikacje ustalone na Pismo. Człowiek nie może ustalać kwalifikacji, nie ustalonych przez Pisma.
P: Czy musi uczęszczać do Teokratycznej Szkoły?
O: Tak.
P: Czy tam znajdzie bibliotekę?
O: Tak.
P: Czy nie oczekuje się od niego, aby zapoznał się z publikacjami Towarzystwa?
O: Tak.
P: Czy może wg Świadków Jehowy posiąść zrozumienie Pisma niezależnie od publikacji Świadków Jehowy?
O: Nie.
P: Tylko poprzez publikacje może właściwie zrozumieć Pismo?
O: Tak.
P: Czy to nie arogancja?
O: Nie.
P: Słyszał Pan, że stwierdzono, że dowód o 1874 r. był fałszywy i że 1925 r. był mylną datą. I, że narzucono na Świadków Jehowy absolutną akceptację tego jako Prawdy?
O: Tak.

co Ty na to??
 

Jarek1966

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
1 237
Punkty reakcji
0
Miasto
Tychy
Drogi Jarku!
Z uwagi na ważną kswetię, także w naszej dyskusji chciałbym Ci podać szczególy rozprawy sądowej ze Szkocji w 1954 roku przeciwko Organizacji Strażnicy w sprawie fałszywych proroctw.
Mało który świadek o tym wie, bo rzecz jasna w Strażnicy o tym nie przeczyta, ale padło tam ciekawych zdań, na które chciałbym, żebyś zwrócił uwagę.
To się ma też do zakazu transfuzji, dawnego stosowania szczepionek itd..
Oto szczegóły:
Fragment pochodzi z mojej strony internetowej o świadkach Jehowy io proszę wczytaj się uważnie:

Pytający: dodatkowo do tych regularnych publikacji, czy przygotowujecie i wydajecie od czasu do czasu pewną
ilość teologicznych periodyków i książek?
Odpowiadający: Tak.
P: czy te teologiczne publikacje i dwutygodniki są dyskutowane jako doktrynalne stwierdzenia?
O: Tak.
P: Czy są one autorytatywne dla stowarzyszenia?
O: Tak.
P: Czy ich akceptacja jest kwestią wyboru, czy jest obowiązująca dla wszystkich tych, którzy chcą być i pozostać członkami tej Organizacji?
O: Jest obowiązująca.

Pytającym w powyższym fragmencie jest sędzia Sądu w Szkocji a odpowiada Fred Franz. Widać wyrażnie, że świadek Jehowy musi akceptować to co przeczyta w publikacjach aby być w organizacji.Dalej czytamy :
P: A zatem w konsekwencji będzie istniało na ziemi nowe ludzkie społeczeństwo podległe nowemu niebu, a poprzednie niebo i ziemia odejdą w bitwie Armagedonu. Wówczas ludność tej nowej ziemi będzie składała się wyłącznie ze Świadków Jehowy?
O: Początkowo tylko ze Świadków Jehowy. Członkowie pozostałych religii oczekują, że przeżyją tą bitwę jak i wielka rzesza drugich owiec. Istnienie pozostałych na ziemi po bitwie Armagedonu będzie tymczasowe, ponieważ muszą zakończyć ziemskie sprawy, a pozostali, jeśli posłuszni woli Boga mogą żyć wiecznie na ziemi.

...a zatem ów akceptacja jest niejako sprawą życia lub śmierci.A co jeśli członek zboru odrzuci jakąś naukę podawaną przez Organizację, ponieważ świadomie wierzy, że nie jest poparta przez Pismo Święte? Czy stopniowo będzie usunięta? Jakie jest oficjalne stanowisko tyczące usuniętych osób, które nie zostały ponownie przyjęte? Oto świadectwo:
P: Czy istnieją przewinienia, które powodują wyrzucenie bez nadziei ponownego przyjęcia?
O: Tak. Faktycznie ekskomunika sama w sobie może prowadzić do unicestwienia samego ekskomunikowanego, jeśli ta osoba nie okaże skruchy i nie poprawi swojego postępowania i nadal będzie tak postępować poza organizacja. Nie byłoby dla niej nadziei na życie w tym nowym świecie; ale istnieje postępowanie, które powoduje ekskomunikę, od której nie ma odwrotu, a jest to grzech przeciwko Duchowi Świętemu.
Doradca rządu Brytyjskiego zwrócił uwagę na pewne nauki, które "Strażnica” w pewnym momencie odrzuciła, a obejmujących pewne daty. A co się dzieje, jeśli ktoś w czasie, gdy takie nauki były głoszone widział w nich błąd i przez to ich nie zaakceptował? Jaki byłby stosunek organizacji do takiej osoby? Świadectwo to tłumaczy:
P: Czyż Pastor Russell nie wyznaczył 1874 r. jako ważnej daty?
O: 1874 r. rozumiano jako datę drugiego duchowego nadejścia Jezusa
P: A zatem głoszono to jako fakt, który miał być przyjęty przez wszystkich Świadków Jehowy?
O: Tak.
P: Czy Russell oparł swój pogląd na księdze Daniela?
O: Częściowo.
P: Czy szczególnie na rozdz. 7, wers.7 i rozdz. 12, wers. 12?
O: Daniela 7:7 i 12:12. Nie oparł roku 1874 na tych pismach. Datą był rok 539 - na niej oparł obliczenia.
P: Ale jest to obliczenie, które już nie jest uznawane przez Zarząd Organizacji?
O: Tak.
P: A zatem obowiązkiem Świadka Jehowy było akceptowanie błędnego obliczenia?
O: Tak.
P: A zatem to, co publikuje się dzisiaj jako prawdę może być uznane za błędne za parę lat?
O: Musimy poczekać i zobaczyć.
P: A w międzyczasie Ciało Świadków Jehowy będzie szło za błędem?
O: Za błędną konstrukcją opartą na Piśmie Świętym.
P: Błędem?
O: Dobrze, błędem.
To, że ciało kierownicze jest w błędzie i idzie za błędem to każdy myślący człowiek wie. Niemniej jednak chyba nikt by się nie spodziewał, że oni zamierzają iść za błędem. Okazuje się, że "Prawdziwa religia" jak siebie nazywają ma podążać, za błędną konstrukcją opartą na Piśmie Świętym! Muszę przyznać, że bardzo szczere wyznanie. Swoją drogą to szkoda, że ta szczerość występuje tylko na sali sądowej a nie w "Strażnicy".
Dalej czytamy:
[...]
P: Fałszywe proroctwo musieli zaakceptować Świadkowie Jehowy?
O: Tak.
P: Jeśli członek Świadek Jehowy uważałby, że proroctwo jest błędne i powiedziałby to, czy byłby usunięty?
O: Tak. Gdyby upierał się i sprawiałby kłopot, ponieważ jeśli cała organizacja w coś wierzy nawet, jeśli jest to błędne, a ktoś próbuje na własną rękę przeciwstawić własne idee rozbija jedność, harmonię i wspólny marsz. Zmiana pochodzi z właściwego źródła głowy organizacji, Ciała Kierowniczego nie z dołu do góry, ponieważ, każdy miałby jakieś idee, a organizacja byłaby zdezintegrowana i szłaby w tysiące stron. Naszym celem jest jedność.
P: Jedność za wszelka cenę?
O: Jedność za wszelka cenę, ponieważ wierzymy i jesteśmy pewni, że Bóg Jehowa posługuje się naszą organizacją, Ciałem Kierowniczym nawet, jeśli od czasu do czasu popełniane są błędy.
P: Jedność oparta na wymuszonej akceptacji fałszywego świadectwa?
O: Tak to prawda.
P: A osoba, która wyraża swój pogląd, że to jest błędne i zostaje usunięta, czy łamie Przymierze, jeśli była ochrzczona?
O: Tak.
P: I jak Pan wyraził wczoraj zasługuje na śmierć? Tak czy nie?
O: Bez wahania odpowiem: Tak.
P: Czy nazywa Pan to religią?
O: Oczywiście tak.
P: Czy nazywa Pan to Chrześcijaństwem?
O: Oczywiście tak.
P: Zgodzi się Pan, że od czasu powstania organizacji była różnica poglądów, co do autorytatywnego przedstawiania Pisma Świętego?
O: Tak.
P: I również zgadza się Pan, że osoby, które nie są przygotowane do przyjęcia tego autorytatywnego przedstawiania Pisma są wydalane Organizacji z duchowymi konsekwencjami?
O: Tak.

Wygląda na to, że osoba która widzi fałszywe nauczanie, niezgodne z Biblią będzie zniszczona przez Jehowę! Bo skoro zostanie wyrzucona z organizacji co jest równoznaczne (według Franza) ze śmiercią. Czyli kto jest z Bogiem a sprzeciwia się ludzkim naukom "opartym na błędnej konstrukcji Pisma Świętego" zostanie przez tego właśnie Boga zabity!!..ufff..zapachniało sektą. Dalej czytamy:
[...]
P: A zatem Świadek Jehowy nie ma wyboru. Musi zaakceptować jako autorytatywne instrukcje wydane przez "Strażnicę", „NSK” i „Przebudźcie się” i być im posłusznym?
O: Tak.
P: Czy jest jakaś nadzieja na zbawienie dla człowieka, która zależy wyłącznie od Biblii, ponieważ nie może zdobyć publikacji waszej Organizacji?
O: Jeśli zależy od Biblii.
P: Czy będzie w stanie interpretować Biblię poprawnie?
O: Nie.

Okazuje się, że nikt nie będzie wstanie poprawnie interpretować Biblii. Zatem mam pytanie do Towarzystwa: po ulicha Bóg dał ludziom Biblię?..mógł to zrobić w 19 wieku i podesłać ją na biurko Pastora Russela, który będzię ją "poprawnie interpretował". Przez te ostatnie 100 lat nauki Towarzystwa zmieniały się kilkadziesiąt razy. Mało tego..kilka razy wracali do poprzednio odrzuconych nauk!! Tych, które nazywali kiedyś odstępczymi i za jakie usuwano świadków Jehowy z organizacji. Działo się tak np. w przypadku pewnego małżeństwa, gdzie żona odkryła, że jej mąż uprawia sex ze zwierzętami. Mąz się do tego przyznał, ale okazało się, że tej pani nie wolno było brać z mężem rozwodu. U Świadków Jehowy tylko zdrada może być powodem do rozwodu, ale okazało się, że Biblia nie uważa takiego "wybryku" za zdradę. Ciało kierownicze bowiem żle "zinterpretowało" Biblię gdzie wyczytali , że cudzołóstwo jest tylko wtedy gdy doszło do stosunku z inną kobietą ( ale tylko dopochwowego). Tak więc taki "mąż" mógł uprawiać z innymi kobietami każdy rodzaj pieszczot poza stosunkiem pochwowym, mógł także robić co chce dzieciom i zwierzętom bo "Bibilia tego nie zabraniała". W ten sposób wielu świadków Jehowy nie mogących zaakceptować tak absurdalnej nauki musiało opuścić Organizację.Przykładów takich było tysiące i miejsca by nie starczyło do opisania ich wszystkich. Ciało kierownicze dopiero pózniej m.in za sprawą Raymunda Franza ( autora "kryzysu sumienia" ) wyprostowało tą kwestię. Dodam, że osoby które wcześniej się z tym pogodzić nie mogły dalej nazywane były odstępcami. Pytanie tylko od czego..od Biblii czy od ludzi?

Oto zeznania Sekretarza-Skarbnika Grant Suiter'a :
[...]
P: Jaka jest pozycja sługi w organizacji w tym względzie?
O: Musi spełniać wymogi, którym uprzednio dał świadectwo-dojrzałości, zrozumienie duchowe, zrozumienie i zdolność rozumienia (odczytywania)Zboru. Musi posiadać przygotowanie w uprzednio wspomnianej Teokratycznej Szkole, musi być przykładny w samym nauczaniu, musi być zdolny do nauczania – posiadać kwalifikacje ustalone na Pismo. Człowiek nie może ustalać kwalifikacji, nie ustalonych przez Pisma.
P: Czy musi uczęszczać do Teokratycznej Szkoły?
O: Tak.
P: Czy tam znajdzie bibliotekę?
O: Tak.
P: Czy nie oczekuje się od niego, aby zapoznał się z publikacjami Towarzystwa?
O: Tak.
P: Czy może wg Świadków Jehowy posiąść zrozumienie Pisma niezależnie od publikacji Świadków Jehowy?
O: Nie.
P: Tylko poprzez publikacje może właściwie zrozumieć Pismo?
O: Tak.
P: Czy to nie arogancja?
O: Nie.
P: Słyszał Pan, że stwierdzono, że dowód o 1874 r. był fałszywy i że 1925 r. był mylną datą. I, że narzucono na Świadków Jehowy absolutną akceptację tego jako Prawdy?
O: Tak.

co Ty na to??
musze konczyc bede jutrodobrej nocy
 

Staszewski

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2007
Posty
347
Punkty reakcji
0
Miasto
UE
Danielr9, Twoje argumenty na świadków nie podziałają. Duch, który za tym stoi jest dość mocny. To wymaga walki duchowej. Wierzę też, że Bóg ich osądzi w swoim miłosierdziu patrząc na ich serca.

Ale to, co piszesz, niech będzie przestrogą dla tych, kto nie jest ugruntowany w wierze. Niech Bóg Cię w tym błogosławi. Oby to co piszesz nie było fałszywym oskarżeniem.

Pozdrawiam.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Danielr9, Twoje argumenty na świadków nie podziałają. Duch, który za tym stoi jest dość mocny. To wymaga walki duchowej. Wierzę też, że Bóg ich osądzi w swoim miłosierdziu patrząc na ich serca.

Ale to, co piszesz, niech będzie przestrogą dla tych, kto nie jest ugruntowany w wierze. Niech Bóg Cię w tym błogosławi. Oby to co piszesz nie było fałszywym oskarżeniem.

Pozdrawiam.

wiesz Stasiu prawda jest taka, że na świadka Jehowy Biblijnych argumentów się nie znajdzie...bo dla nich Biblia nie jest autorytetem, tylko Organizacja. To co ona twierdzi jest święte i nie ma z nią dyskusji więc Świadkowie są tutaj zgodni.
Pragnę Ci powiedzieć, że ani jedna rzecz o której tu napisałem nie jest nieprawdziwa. Mam na wszystko dowody, powyższa rozprawa sądowa pochodzi z niewydanej jeszcze najnowszej książki Raymunda Franza (autora kryzysu sumienia).
Do Świadków w moim przekonaniu musi wreszcie dotrzeć, że to Organizacja ich zwodzi, i że celem kogoś takiego jak ja nie jest poniżanie świadków jako jednostki, tylko walka z takimi destrukcyjnymi organizacjami.
Jak mozna używać biblijnych argumentów przeciwko osobie, która uznaje tych ludzi za kanał łączności z Bogiem - trzeba właśnie pokazać fakty jaki ten kanał tak naprawdę jest...ta rozprawa..zreszta dialog jest dłuższy..podałem tu tylko część, a jeśli chcesz to podaj maila, to prześlę Ci go w formacie pdf..to jest cały rozdział 2 pt "kanał boży".
Pozdrawiam
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Chrześcijanie nie używają na odzień imienia Jahwe, ponieważ czczą Boga jako Ojca i Syna, i Ducha Świętego (Mt 28, 19), czyli Trójcę Świętą, tak jak objawił nam to Nowe Imię nasz Pan Jezus Chrystus. Określenie "Jehowa" jest błędną wersją imienia Jahwe. Tej nie poprawnej formy używają nie tylko świadkowie Jehowy, ale również bardzo często cały szereg wyznań których korzenie prowadzą do z ich poprzedników czyli Badaczy Pisma Świętego. Oni to właśnie od roku 1922 rygorystycznie zaczęli przykładać nacisk na używanie określenia Jehowa. Nazwę tą przywołują inne związki wyznaniowe, np. protestanci. Najstarsza forma JHWH, pochodzi z hebrajskiego tetragramu, ale wówczas żydzi powszechnie zastępowali tą formę Imienia. Septuaginta zawierająca tetragram zawiera fragment: "Kto będzie wymieniał imię Boże umrze śmiercią", chodziło tutaj o należyte poszanowanie imienia Bożego i nie nadużywanie go. Dlatego też żydzi przez szacunek i ze strachu przed niegodnym wymawianiem, stosowali w miejscach występowania w Biblii JHWH zastępczo imiona Adonaj tzn. Pan lub Elohim tzn. Bóg. Z czasem do imienia JHWE żydowscy masoreci dopisali znaki samogłoskowe wzięte z imienia Bożego Adonaj i Elohim , wskutek czego powstała forma JAHWE (JAHWE) Wymowa "Jehowah" nie jest poprawną formą, która nigdy też nie była wymawiana przez Naród Wybrany. Potwierdzają to filologowie i znawcy języka hebrajskiego. Na dowód tego forma skrótowa JAH występuje w Biblii 50 razy i stanowi prawidłowy człon imienia Jahwe. W prawdzie nie poprawne określenie "Jehowah" występuje czasami w literaturze czy sztuce, ale nigdy nie posługiwali się nim żydzi czy też katolicy w aspekcie religijnym. U pierwszych chrześcijan którzy w II w. pisali po grecku przekładając z hebrajskiego, możemy zauważać że drugą literą imienia Bożego była litera "a"- (Klemens Aleksander, Orygenes, Tertulian.) ŚJ sami przyznają w swych publikacjach że Imię Boże w postaci 'Jahwe' (czasami 'Jahue') stanowi po prostu próbę wyrażenia go w sposób bliższy pierwotnej hebrajszczyźnie. Upartość z jaką obstają przy formie "Jehowah"(Jehowa), wiąże się m/i z tym że kiedy by zmienili na formę JAHWE musieli by również zmienić nazwę swego związku wyznaniowego :) W jehowickim przekładzie Pisma Świętego (Przekład Nowego Świata) dla podparcia swoich nauk, w całości zastąpiono imię Jahwe na Jehowa. Zmieniali określenie "Pan" na "Jehowa" co jest jawną profanacją a zarazem fałszowaniem Słowa Bożego. Ten "zabieg" posłużył im do pomniejszenia godności osoby Chrystusa. W ten sposób wypaczyli wiele wersetów podkreślających Bóstwo Chrystusa, a tym samym by móc zaprzeczyć prawdzie głoszącej że Jezus jest Bogiem. Nieprawdą jest, że katolicy posługiwali się formą Jehowa zamieszczoną w Kościele Mariackim w Gdańsku. Słowo to jest umieszczone na jednym epitafium i pochodzi z 1591r. (zdjęcie obok). W kościele tym, w latach 1529-1939 odbywały się nabożeństwa luterańskie, gdyż wówczas kościół odebrano katolikom. Tego nie chcą zauważać ŚJ, aby mięć pretekst do zarzutów. Protestanci używali określenia "Jehowa", co widoczne jest w ich Biblii Gdańskiej z 1632r. Manipulacje i oszustwa w kręgu tego wyznania są na porządku dziennym! A przecież Jahwe nie jest jedynym imieniem czy tytułem Boga, co pozwalało by skupiać się tylko na tej formie. W Biblii znajdziemy inne chociażby takie jak: El, Eloah, Elohim - Bóg, które występuje ok.2750 razy, Adon, Adoni, Adonaj - Pan, El Elion - Bóg Najwyższy (np. Rdz 14:19), Ehie aszer Ehie - Jestem który Jestem (np. Wj 3:14), Gaal - Odkupiciel (np. Iz 63:16). Nacisk jaki nakładają się na ŚJ aby zawsze przywoływali imię Jehowy kiedy zwracają się do Boga, jest nie uzasadniony. Opierając się na Piśmie Św. Jezus i Apostołowie znali imię Jahwe jednak nie używali go, ponieważ wiedzieli że Jezus Chrystus jest Bogiem działającym w jedności z Ojcem i Duchem Św. Kolejnym zarzutem w naszym kierunku jest nieprawdziwe oskarżenie iż to katolicy zwani przez nich odstępczym chrześcijaństwem, usunęli imię Jahwe z tekstu greckich kopii Septuaginty z IV wieku i NT. Zważywszy że wcześniejsze rękopisy zawierały To imię. Katolikom nigdy nie zależało na usuwaniu czegokolwiek, grecki odpowiednik "Kyrios" hebr. Adonaj (forma zast. Jahwe) można spotkać w manuskryptach pochodzących jeszcze z czasów przed Chrystusem jak i z połowy V wieku naszej ery, czego nie zauważają chcąc posiadać pretekst do zarzutów. Nigdy więc, z tekstu greckiego Biblii chrześcijanie nie usunęli imienia Jahwe, które jest używane do dzisiaj. Katechizm katolicki naucza m/n w art 206 "Objawiając swoje tajemnicze imię JAHWE (JHWH), "Ja Jestem Tym, Który Jest", "Ja Jestem Tym, Który Jestem" lub "Ja Jestem, Który Jestem", Bóg mówi, kim jest i jakim imieniem należy Go wzywać. To imię Boże jest tajemnicze, tak jak Bóg jest tajemnicą. Jest ono imieniem objawionym, a zarazem w pewnej mierze uchyleniem się od ujawnienia imienia, i właśnie przez to wyraża ono najlepiej swe sakrum. Kim jest Bóg, który nieskończenie przekracza to wszystko co możemy zrozumieć lub powiedzieć o Nim, jest On "Bogiem ukrytym" (Iz 45, 15). Jego imię jest niewymowne. Sdz 13, 18, a zarazem jest On Bogiem, który staje się bliski ludziom." Na koniec zastanawiam się dlaczego świadkowie zarzucają nam iż modlimy się "do figur", czcimy Jezusa, Maryję, świętych. Czy w swej przewrotności oni sami nie oddają czci Bogu, lecz skupiają ją na oddawaniu czci Organizacji, oraz ich nauczycielach zza Atlantyku. Wszak podobno wszystko czego naucza CK pochodzi prosto od Jehowy. Czy zatem są nieomylni? Sadzać po ich owocach chyba nie. Dowodzi to zarazem że nauki Strażnicy to totalne artefakty. Bo jeśli by tak nie było, należało by powiedzieć że to nie świadkowie się mylili tylko mylił się sam Bóg - Jehowa.

Znalazłem coś takiego...
 

demacon

Live to win ffs!!
Dołączył
6 Kwiecień 2007
Posty
793
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Thunder Bluff
Zawsze jak przychodzą pod mój próg świadkowie Jehowy, mam już przygotowane ulotki;) Wpuszczam ich i rozmawiam z nimi... Wysłuchuje ich, a następnie oni są zmuszeni wysłuchać mnie...;) Wręczam im moje ulotki, tak jak oni wręczają swoje i proponuje im przejście na Islam...;) Rekord maksymalny to było 35 minut zanim wyszli z własnej woli. Ale najczęściej wychodzą po max. 5ciu.


btw: nic nie mam do rzadnej religii i szanuje wszystkich jednakowo! Nie robię tego, aby ich wyszydzić, a jedynie odzwierciedlić im ich sposoby nagabywania do wiary;)

pozdrawiam wszystkich wierzących oraz ateistów;)
peace....
 

silent hunter

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
380
Punkty reakcji
0
Jak na razie tutaj temat jest martwy bo dyskusji nie ma. Może po prostu pogadamy ogólnie o (nie)Biblijnych naukach Towarzystwa Strażnica.

Ogólnie bo żadnych obrońców tychże nauk nie ma.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW

dla mnie to co jest na Waszej oficjalnej stronie się nie lidzy, bo już wielokrotnie się przekonałem, że Strażnica poprostu nie piszę obiektywnie, tylko pod własne potrzeby. Podawałem już wcześniej na forum przykłady, gdzie Strażnica cytowała wymyslonych przez siebie naukowców, którzy nawet nie istnieją w rejestrze. Część cytowanych "specialistów" jest świadkami Jehowy, a części z nich przekręcono wypowiedzi- za co Strażnica wielokrotnie była zresztą pozywana do sądu.
Więc po co cytujesz mi Strażnice?
Wcześniej też pisałem o tym, jak to niegdyś Strażnica według naukowych dowodów twierdziła, że na Wenus żyją dinozaury - czym ośmieszyli się i totalnie skompromitowali. Takie same "naukowe dowody" masz w dzisiejszych Strażnicach.

Rzeczywiście możemy porozmawiać o niebiblijnych naukach Strażnicy bo jest o czym po pierwsze:
Jezus Chrystus nie jest "obecny" niewidzialnie ani od roku 1914 ani od żadnego innego i dość prosto to udowodnić.
Po drugie nie istnieje żadna grupa 144 tys wykupionych.
Po trzecie Jezus nie jest Archaniołem Michałem
Po czwarte Jezdziec z Apokalipsy to nie Jezus a fałszywy prorok.
Po piąte transfuzja krwi nie ma poparcia w Biblii.
Po szóste wszystkie biblijne argumenty zaprzeczają, że istnieje jakaś grupa wybranych ludzi i prawdziwa religia.
można tak wymieniać...

Co do wcześniejszego to po co Strażnica tak się wysila z udowodnieniem jak to transfuzja krwi jest szkodliwa skoro według niej nakazem Jehowy jest zabranianie jej stosowania? Jeśli rzeczywiście Bog zabraniałby stosowania transfuzji to myslę, że takie udowadnianie nie ma sensu bo po co? Nakaz jest i czy bezpieczne czy nie to koniec kropka. Jednak niestety nie jest to nakaz biblijny i o tym oni doskonale wiedzą. Trudno im się wycofać z tej nauki ze względu na ewentualne odszkodowania i wielką burzę wśród świadków. Skoro podajecie tak prymitywne porównania że powstrzymywanie się od krwi dotyczy się wszystkiego to rozważ ten przykład:

W myśl jakiej zasady nie palicie tytoniu? istnieje przykazanie "nie jaraj?"..nie, powołujecie się na wersety dotyczące poszanowania zdrowia, że palenie to kalanie własnego zdrowia i życia. To dlaczego skoro nie palicie tytoniu możecie jeść potrawy z grilla?
Nie wiem czy wiesz, ale zjedzenie dość mocno upieczonego steku z grilla jest równoznaczne z wypaleniem paczki papierosów!!!
W papierosach najbardziej szkodliwą substancją nie jest kochany nikotyna, ale sadza, która zawiera mnóstwo związków rakotwórczych jak np. alfa-benzopiren, który właśnie znajduje się z spalinach samochodowych czy potrawach grilowanych (metodą tradycyjną).
Dlaczego w myśl zasady, żeby nie zanieczyszczać Bożego świata jezdzicie samochodami? tym samym przyczyniacie się do degradacji środowiska i do tajfunów a Azji...ale o tym nie pomyslicie.
Co..nie ma w Biblii wersetów, żeby szanować Ziemię?, zwierzęta?, roślinność? pewnie że są...
Świadek Jehowy nie zastanowi się nad tym, że jest zwodzony pomyśl:

Dlaczego powstrzymujecie się od krwi gdy przyjdzie Wam ją przetoczyć, ale nie powstrzymuje się już od niej w dosłownym znaczeniu np. pielęgniarka, która ją pobiera do badań? Znam Swiadka Jehowy, który pracuje na oddziale hematologii i co dziennie pobiera od ludzi krew w celu badań. Powinien powiedzieć "powstrzymuje się od krwi" nieprawdaż?
Jak możecie myśleć, że jedzenie niewykrwawionego mięsa też jest dosłowne, skoro mięsa się wykrwawić nie da? To jest wiadome nie od dzis...
Twój kolega powiedział, że chodzi o krew która jest w krwioobiegu..no loodzie..ręce idzie załamać..gdzie to jest napisane?
Jesli chodzi o krew wkrwioobiegu to dlaczego w Biblii jest mowa o "mięsie z jego krwią-duszą"?, "której nie wolno Wam jesc?" z księgi rodzaju? Widać wyraznie, że chodzi o symbolikę, więc odpuście sobie te wersety bo tylko się kompromitujecie.
Jedyny werset który pod po podciągacie to ten, gdzie jest mowa o powstrzymywaniu się od krwi, ale jesli brak kontekst biblijny to chodziło tylko i wyłącznie o powstrzymywaniu się w określonym celu - doczytaj to prosze.

Przyjrzyjmy się jeszcze raz co głosi Wasz broszura o krwi nr4.:
"Prawo wiele razy podkreśla zakaz Stworzyciela przeciwko przyjmowaniu krwi w celu podtrzymania życia . "

No litości.gdzie to masz w Biblii????..no pytam???
Przecież to jawne kłamstwo!!!!
A dwa, że jest to wkładanie Bogu w usta czegoś, czego nie powiedział - totalna profanacja Biblii.
Odpowiedz mi na to pytanie, gdzie masz w Biblii potwierdzenie powyższego cytatu?
Pozdrawiam
 

silent hunter

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
380
Punkty reakcji
0
Dyskusja na linki? To nie dyskusja tylko oklepane szablony. Ja wymagam czegoś więcej - myślenia i rozumienia. wkleić tu mogę ot tak ze 20 linków i co to będzie za dyskusja? Szkoda że Świadkowie Jehowy sami nie potrafią obronić swojej(?) wiary i mi się niejednokrotnie tłumaczą "jestem nieprzygotowany - później pogadamy", "to kwestia nieistotna", "na pewno tak jest" itd itp. Zero konkretnej rozmowy...

A szkoda bo list 1P 3:15-16 zobowiązuje uczniów Chrystusa do obrony wiary tym, którzy tego rządają...
 
Do góry