malutka1313
Nowicjusz
- Dołączył
- 2 Lipiec 2007
- Posty
- 2
- Punkty reakcji
- 0
oto co zastałam miałam mieć piękne wakacje a straciłam nerwy i pieniądze
W hotelu KANTAONI HOLIDAYS pobyt 14.06-28.06
- Plaża
Zdecydowanie lepiej wyglądały plaże publiczne, brud urągający wszelkim normom higieny, walające się wszędzie odpady ( pety, resztki jedzenia, butelki, worki foliowe, glony itp.). Basen który był przy plaży nie napełniony wodą ( podobno napełniany wodą dopiero w dniu otwarcia sezonu letniego tj. 01.07.2007). Leżaki w cenie 2 dinarów ;w Hotelu z którego plaży korzystaliśmy MARHABA BEACH kategoria tunezyjska 4* tylko 1 dinar; niestety wiązało się to z dodatkowymi kosztami – dojazd itp. Ale tam panowały przyzwoite warunki. Szkoda ze nie zapewniono nam tego samego Hotelu KANTAONI HOLIDAYS.
- Basen
W Hotelu tylko kryty. Korzystaliśmy z basenu w drugim budynku. Niestety tam tez nie wszystko było tak jak napisano w ofercie: zjeżdżalnia nieczynna, tylko sporadycznie puszczano wodę, brudne krzesła i leżaki. Z basenu korzystali także mieszkańcy miasta tzw miejscowi.
- Stołówka
Wszechobecny brud, brak klimatyzacji, brudne naczynia i sztućce. Podstawki pod talerze oklejone resztkami jedzenia, kubki jednorazowe wielokrotnego użytku itp.
- Animacje
Zero kompletne zero. Jedyne co nam zaoferowano to ½ godzinny aerobik na basenie!!!
-Rezydencja
Pani Justyna Rezugi BM. 8839637
Pani ta raczyła odwiedzać nas 2 razy w tygodniu w poniedziałki i środy o godzinie 12 w południe. Nie wspominając już o tym, że ani razu nie była punktualna zawsze przyjeżdżała spóźniona tłumacząc się korkami na ulicach. Zero kompetencji, wszystkie nasze uwagi i skargi zbywała półsłówkami, nie potrafiła nawet wymusić na dyrekcji hotelu wentylatorów dla rodzin z małymi dziećmi. Ponieważ klimatyzacja nie działała, a podczas naszego pobytu panowała w Tunezji temperatura przez 5 dni dochodziła do 45 stopni Celsjusza trudno było wytrzymać, nie mówiąc o nie przespanych nocach w takich warunkach. Po naszych interwencjach były momenty, że klimatyzacja zaczynała działać ale tylko chwilowo.
Jestem bardzo rozczarowana tym bardziej, że współwłaścicielkom Hotelu jest Polka zamieszkała od kilkunastu lat w Tunezji.
W hotelu KANTAONI HOLIDAYS pobyt 14.06-28.06
- Plaża
Zdecydowanie lepiej wyglądały plaże publiczne, brud urągający wszelkim normom higieny, walające się wszędzie odpady ( pety, resztki jedzenia, butelki, worki foliowe, glony itp.). Basen który był przy plaży nie napełniony wodą ( podobno napełniany wodą dopiero w dniu otwarcia sezonu letniego tj. 01.07.2007). Leżaki w cenie 2 dinarów ;w Hotelu z którego plaży korzystaliśmy MARHABA BEACH kategoria tunezyjska 4* tylko 1 dinar; niestety wiązało się to z dodatkowymi kosztami – dojazd itp. Ale tam panowały przyzwoite warunki. Szkoda ze nie zapewniono nam tego samego Hotelu KANTAONI HOLIDAYS.
- Basen
W Hotelu tylko kryty. Korzystaliśmy z basenu w drugim budynku. Niestety tam tez nie wszystko było tak jak napisano w ofercie: zjeżdżalnia nieczynna, tylko sporadycznie puszczano wodę, brudne krzesła i leżaki. Z basenu korzystali także mieszkańcy miasta tzw miejscowi.
- Stołówka
Wszechobecny brud, brak klimatyzacji, brudne naczynia i sztućce. Podstawki pod talerze oklejone resztkami jedzenia, kubki jednorazowe wielokrotnego użytku itp.
- Animacje
Zero kompletne zero. Jedyne co nam zaoferowano to ½ godzinny aerobik na basenie!!!
-Rezydencja
Pani Justyna Rezugi BM. 8839637
Pani ta raczyła odwiedzać nas 2 razy w tygodniu w poniedziałki i środy o godzinie 12 w południe. Nie wspominając już o tym, że ani razu nie była punktualna zawsze przyjeżdżała spóźniona tłumacząc się korkami na ulicach. Zero kompetencji, wszystkie nasze uwagi i skargi zbywała półsłówkami, nie potrafiła nawet wymusić na dyrekcji hotelu wentylatorów dla rodzin z małymi dziećmi. Ponieważ klimatyzacja nie działała, a podczas naszego pobytu panowała w Tunezji temperatura przez 5 dni dochodziła do 45 stopni Celsjusza trudno było wytrzymać, nie mówiąc o nie przespanych nocach w takich warunkach. Po naszych interwencjach były momenty, że klimatyzacja zaczynała działać ale tylko chwilowo.
Jestem bardzo rozczarowana tym bardziej, że współwłaścicielkom Hotelu jest Polka zamieszkała od kilkunastu lat w Tunezji.