Subkultura a kobiety

[malaru]

Takie dziewczyny traca swoja kobiecosc ..
kobieta powinna byc soba a nie nasladowac jakies kretynki z komiksow
no ale coz,wiele nastolatek nie doroslo do roli kobiety

to troszkę nielogiczne. Jak nastolatka - to jeszcze nie kobieta i... jeszcze jej wolno. A 'o zgrozo' pojawia się wtedy, jak ta małolata dorasta i swego 'cudownego' stylu bycia i ubierania się nie zmienia.
Ja mam tylko wtedy jedno pytanie: Gdzie byli rodzice jak byli najbardziej potrzebni?

 

[zuzannka.]

Wydaje mi się, że można utożsamiać się z pewną subkulturą i pozostać kobiecą. Ja noszę glany (prawe okrągły rok), ale często zakładam do tego krótkie spódniczki, czasem również dość odważne koszulki. Takie łamanie stylu, jest na tyle atrakcyjne, że często spotykam się z ciekawskimi spojrzeniami kolegów ze szkoły. Nie trzeba się sztywno trzymać (niepisanych) zasad danej subkultury, żeby osiągnąć wybrany styl.

 

[mofayah]

Tak, ale fakt faktem: gusta są różne. Są mężczyźni, którzy za nic na świecie nie spojrzeli by na chłopczycę, a są też tacy, którym pasuje taki styl. To działa przecież też w odwrotną stronę. Mi na przykład podobają się chłopcy w glanach. Sama z resztą też je noszę. O kobiecości nie powinien świadczyć ubiór, ale - w pierwszym rzędzie - spojrzenie, uśmiech, etc.

 

[Bednar_2]

Subkultura moim zdaniem w żaden sposób nie oszpeca nie odbiera kobiecości, będąc naturalne w tym jak się ubierająi zachowuję kobiety zawsze będą piękne. Ja na przykład uwielbiam kobiety w stylu rasta, ale to tak jak z mężczyznami...chodzi o utrzymanie pewnej klasy, można być przedstawicielem jakiejś subkultury i wyglądać jak flejtuch albo mieć na serio fajny wyróżniający styl

 

[forAiur]

Moim zdaniem np. glany u dziewczyny to nic strasznego :]

 

[amanda02]

Też mam glany, ale częściej łaże w trampkach i zdazy mi sie założyć wieksza koszule. Powiem wam, że dużo w tym jest. Z punktu widzenia kolesi "szarych"- nazwijmy tak tych nie należacych do zadnej subkultury w moim mieście, i dresów to tutaj dziewczyna tak się ubierająca już właściwie jest skreślona. Od takich trzymają się dalej, wiec nawet jeśli jakaś jest fajna to niestety... ;p

 

[Hanadai]

Myślę, że od kobiecości zależą nie tyle ubrania, co włosy, paznokcie. Jeżeli widać, że są ładne, zadbane, to raczej nie nazwiemy ich posiadaczki mało kobiecą.

Co do ubrań - można wyglądać ładnie i kobieco nawet i w koszulce z Iron Maiden, o ile jest ona odpowiednio dopasowana, przylegająca do ciała, z dekoltem, a nie wygląda jak worek na ziemniaki.

 

[Anusia200]

Dobra, a czy facet (chłopczyk, czy jak tam) emo wygląda męsko? Przecież oni się nawet malują.

 

[amanda02]

Hehe u mnie są fanki gości z One Direction... ja osobiście wole bardziej męskich mężczyzn, właśnie... mężczyzn, a oni mi przypominają raczej takich chłopców.

 

[Wan Loom]

Szczerze pisząc nie podobają mi się skejciary , gothy , emo itd. Kobieta powinna jak najbardziej podkreślać swoją kobiecość a jak wiemy wymienione już style są dalekie od tego.

 

[Hanadai]

Wan Loom, polemizowałabym o tych emo, braku kobiecości to nawet chłopakom zarzucić nie można :023:
A co do gotek... koronki, falbanki, sukienki, długie włosy... Ja tu nie widzę nic mało kobiecego.

 

[amanda02]

Malaru co do rodziców nie rozumiem Twojego podejścia, bo tak jakby sugerujesz, że jeżeli w ogóle zaczęła tak się ubierać to ich wina. To wcale nie jest zależne od rodziców. Tak samo jak mają dzieci i jedno będzie przestępcą to ludzie, którzy nie mają pojęcia, że to nie ma czasami nic do wychowania później gadają takie pytania, a dla mnie to denerwujące. Nie przeżyjesz- nie wiesz, więc milcz. Tyle mam ochote takim powiedzieć.

 

[Kazytka]

Lubię subkultury inspirują mnie (chociaż sama własnej nie mam) i przez długi czas w młodości kręciłam się koło ludzi z paru. Głownie znałam Punkowców, Metalowców i Gotów aczkolwiek przez krótki czas miałam odczynienia nawet z Gothik Lolita.



I w sumie, wydaje mi się ze kobieta nie tyle traci na kobiecości jak poddaje się pewnemu trendowi. (Bo to w sumie zależy od osobistych wizualnych preferencji, są tacy co lubią np. papierowo blade. A maniery Lolit uznaje osobiście za urocze po spędzeniu dnia koło ‘normalnego‘ gimnazjum)

Mnie bardziej odrzuca charakter części niewiast, Co poniektóre noszą nos tak wysoko że mogły by tynk z sufitu zdrapywać. I jedyny komentarz jakiego umieją użyć to „ty sie po prostu nie znasz, bo nie jesteś jednym z nas”

 

[lolek1971]

Nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba.
Sztaudynger wyznal kobiecie:
Lubię cię w sukience jasnej,
ale wolę w skórce własnej.
Z mojej strony to nie śwituszenie, lecz zachwycanie się pięknem kobiecego ciała.

 

[KasieniaC]

Myślę że dla osoby, która ma z nią podobne zainteresowania nie będzie to przeszkodzą Jedni wolą rybki drudzy akwarium

 

[Lady Vicca]

Cóż...Ja należę do subkultury która podkreśla kobiecość w najwyższym tego słowa znaczeniu. Gorset, długa spódnica, kolia. jednak Gotyk to indywidualizm więc każdy ubiera się jak chce. Ja chciałam chodzić w szpilkach i spódniczkach. Ale czemu do cholery mam rezygnować z wygody??? A więc wyglądam następująco: Glany, obecnie dziesiątki niedługo piętnastki, bojówki(czarne oczywiście!) z paskami itp. a do tego piękny gorsecik, dusik lub kolia czasami obroża lub kamea. Czy wyglądam nie kobieco???

 

[Hanadai]

Szkoda, że goci to już subkultura wymierająca

 

[Czarny Lokaj]

@Hanadai obawiam się, że nie^^.

 

[lolek1971]

To chyba jest tak, ze kobiety mogą należeć prawie do wszystkich subkultur.
Modyfikacje w rodzaju strojów dodają uroku ich subkulturze.
A troska o atrakcyjny wygląd nie jest subkulturą - to raczej KULTURA kobieca - inność jej natury w porównaniu z naturą mężczyzn.
Mężczyznom to chyba nie przeszkadza?

 

[Hanadai]

Hanadai obawiam się, że nie^^.

Cud musi się zdarzyć, żebym zobaczyła na ulicy jakiegoś gota, a płci męskiej to już w ogóle.