Studniówka

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Nie przypuszczałam nigdy, że będę miała problem tej natury.
No cóż, przypadki chodzą po ludziach.

Pewien bardzo miły chłopak zaprosił mnie jakiś miesiąc temu na jego studniówkę. Odmówiłam, choć wtedy nie byłam do tego do końca przekonana. Teraz wiem, że nie chcę nigdzie iść. Ciągle pyta, czy może nie zmieniłam zdania - odpowiadam nie. Znamy się z gimnazjum, z widzenia, ale nigdy nie rozmawialiśmy ze sobą. Za to znam jego ówczesną dziewczynę (nie są razem od ok. roku). Ona dzisiaj mi napisała na gadu, że jeśli nie wiąże z nim większych planów to mam odmówić pójścia na tą studniówkę, bo ona wie, że jeśli zrobił taki krok liczy na coś więcej. Kolejny argument żeby nie iść. On jest bardzo fajny, każdą dziewczynę może mieć ot tak.
Dzisiaj na urodziny przyniósł mi bukiet róż do szkoły i o dziwo ani słowa o studniówce.

Nigdy nie miałam problemu z udawaniem oschłej i zimnej i stanowczemu odmówieniu. Jednak kiedy on chwyta moje dłonie, przytula je do siebie i mówi "proszę" to aż mi się serce kraja.
On jest taki cudowny, ale ja nie chcę nic, bo to nie dla mnie.


Moje pytanie brzmi:
Jakich słów użyć, żeby Go nie urazić, choć wiem, że już i tak to zrobiłam i odmówić. Próbowałam już wszystkiego. Unikałam Go w szkole, zablokowałam na gadu.

Nie mogę powiedzieć, że jest nachalny. Po prostu mu zależy, ale mi nie.

Proszę o szybką lekcję asertywności :p.
Jeśli to kogoś interesuje to ja mam 16lat, a on 18.
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
1. Nie chcę mu robić nadziei
2. Nie chcę, bo wiem, że będę źle się tam czuła
3. Bo nie :D.
 

confused

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
205
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Osttani argument typowo kobiecy, najwazniejszy :)

Swoja droga, jestem pod wrazeniem, taki chlopak, co moze miec wszystkie, a Ty nie i nie :D ;)

Wiesz, on powinien przestac nalegac, gdy zwyczajnie powiesz, ze nie masz ochoty i ze bedziesz sie zle czula. Bo jesli by Cie po tym dalej namawial to wg mnie byloby to troche niegrzeczne z jego strony....
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Swoją drogą też dziwne, że akurat mnie wybrał :D.

Robi to w taki sposób, że nawet gdyby trwało to wieki nie byłoby to niegrzeczne.
 

confused

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
205
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Nie badz taka skromna ;) To musi cos znaczyc :p

Spytaj go z kim pojdzie, skoro Ty nie chcesz.
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Już powiedział, że nie pójdzie, jak ja z nim nie pójdę.

Kiedyś mi powiedział, że ujęłam go swoim śmiechem. Fakt, cały czas się śmieję, ale to i tak dosyć słaby argument :p.
 

confused

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
205
Punkty reakcji
1
Wiek
35
No to niech nie idzie, studniowka to wcale nie taka wazna impreza :D a moze jednak Ty sie skusisz? :D

Smiech duzo mowi o czlowieku :p
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Nie, nie na pewno nie pójdę.
Nikogo nie znam z maturzystów i będę czuła się nieswojo...
 

confused

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
205
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Czy powiedzialas mu juz to wszystko?

Masz racje, nie czulabys sie dobrze... Wiem, bo moj partner tez nikogo nie znal i pil polska wisniowa pod stolem.
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Tak, powiedziałam. Codziennie mu to mówię.
I choć stale się powtarzam coraz trudniej mi to robić.

No właśnie, chcę uniknąć takiej sytuacji :p.
 

confused

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
205
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Trudno, po prostu nie pojdziesz i juz. Jak zobaczy, ze nie interesujesz sie sukienka, fryzjerka, makijazem, solarium itd. to uwierzy, ze naprawde nie idziesz :D
 

paula296

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2006
Posty
1 651
Punkty reakcji
6
Wiek
32
Miasto
Szczecin
Czy powiedzialas mu juz to wszystko?

Masz racje, nie czulabys sie dobrze... Wiem, bo moj partner tez nikogo nie znal i pil polska wisniowa pod stolem.
Dajcie spokój. To ile się zna osób w ogóle nie gra roli. Można się świetnie bawić nie znając nikogo. Temu chłopakowi tak bardzo zależy, iż myślę, że on Cię tam samej nie zostawi. Pójdziecie razem na parkiet, albo w ogóle nie odejdziecie od stołu, ale oczywiście nikt Cię nie zmusza:)
 

confused

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
205
Punkty reakcji
1
Wiek
35
A ja uwazam inaczej, to zalezy od charakteru osoby. Jesli ona sama czuje, ze nie bedzie sie dobrze bawic, bo nikogo nie zna, to male szanse, ze bedzie sie cieszyc na mysl o studniowce. W koncu zna siebie lepiej niz my.
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Może i mam śmiałość do ludzi, ale mimo to nie chcę...

A poza tym to nie tylko kwestia tego, czy znam ludzi. Nie chcę mu robić nadziei na cokolwiek, bo wiem, że nic nie będzie.
 
Do góry