Jest, ale trzeba to lubić ze względu na dużą ilość materiału. No i pozostaje kwestia kim chcesz po takich studiach być. Niestety w tych kręgach panuje kolesiostwo, często aplikacje sędziowskie i prokuratorskie są robione pod kogoś. Pamiętaj też, że w tych zawodach jak i po drodze do nich nie ma wiele miejsca na pomyłki. Łatwiej jest zostać np. notariuszem czy doradcą prawnym, bo prawdę mówiąc jak już jesteś oblatana, to nie musisz harować. Wiele zależy na ile samo prawo Cię interesuje i jak jesteś ambitna: taki sędzia to duży prestiż, ale i presja oraz spory trud samego dostania się na stanowisko. W każdym razie, w dobie biurokratyzmu, jak jest się łebskim, to przyszłość po prawie istnieje.