Studia matematyczne

lea2

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Jestem w drugiej klasie liceum i zamierzam wybrać się na studia czysto matematyczne, najlepiej na politechnikę. Chcę zdawać maturę rozszerzoną z matematyki. Mam takie pytanie: czy to wystarczy? Czy muszę jeszcze wybrać dodatkowo jakiś inny przedmiot? Bardzo proszę o odpowiedzi :)
 

Laurearel

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
472
Punkty reakcji
22
Jestem w drugiej klasie liceum i zamierzam wybrać się na studia czysto matematyczne, najlepiej na politechnikę. Chcę zdawać maturę rozszerzoną z matematyki. Mam takie pytanie: czy to wystarczy? Czy muszę jeszcze wybrać dodatkowo jakiś inny przedmiot? Bardzo proszę o odpowiedzi :)
Matematyka to jeden z kierunków, który jest sens studiować - w Polsce jest on na na prawdę dobrym poziomie.
Matematyka to nauka ściśle teoretyczna (fakt, wiele jej gałęzi jest używanych w technice), dlatego studia na politechnice by odradzał - bo i po co? Jest jeszcze 3cia droga - niczym Stefan Banach rozwijać się sam, ale w dzisiejszych czasach to nieco ryzykowne zagranie, a doktoratu bez magistra zrobić już nie można ;p
Generalnie na matmę dostają się raczej wszyscy, nawet na dobrych uczelniach.

Jeżeli myślisz poważnie o matmie, to w wolnej chwili zagłąb się w tematy, kolejno : logika/teoria mnogości, algebra, analiza, a jak to już będziesz łapał to dalej sobie sam poradzisz ; ) . "Matematyka" w liceum to gó***, liczenie jakiś delt, czy babranie się w równaniach, poznaj prawdziwą matmę i zobacz, czy Cię to wciągnie. Po za tym zmiana myślenia po opanowaniu tych 3ch działów jest zauważalna, a potem co byś nie ruszał, będziesz w stanie na ścisłych definicjach rozumować ; )
 

vixi

Nowicjusz
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
100
Punkty reakcji
2
Taa w liceum to ja też chciałam na matmę. W ostateczności uznałam, że nie warto to studiować. Matma w liceum to podstawówka w porównaniu do studiów. Kolega poszedł na matme a był bardzo dobry w licum i padł po 1 semestrze. Stracił rok i jest teraz na logistyce. Politechnika ma dużo lepsze kierunki : mechanika i budowa maszyn, budownictwo,informatyka i wiele innych w zależności co Cię interesuje. A na matmę to kazdy się dostaje a potem wylatuja. Utrzymuja się nie liczni.
 

lea2

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Hmm, matematyka to w zasadzie jedyny przedmiot, który mnie przez cały czas interesuje i nie wyobrażam sobie "związać się" z czymś innym:) Wiem, że matematyka jest raczej przyszłościowym kierunkiem, jednak ciągle nie mam pojęcia, co mogę jej ukończeniu robić (pracę nauczyciela od razu wykluczam, bo to nie dla mnie).

A co do drugiej części pytania: czy tylko po samej maturze rozszerzonej z matematyki, mam szansę dostać się na takie studia?
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Myślę, że to wystarczy. Nie jest to jakos specjalnie oblegany kierunke. Ale zastanów sie jeszcze nad tym milion razy. Matma o której masz pojęcie teraz to tak jakby nie matma.. Co to jest matma dowiesz sie dopiero na studiach, a są to czasem rzeczy o których Ci sie nawet nie śniło. To co z matmy zapamiętałam najbardzije, co rozśmieszyło nas najbardziej, to takie inne postrzeganie wielu rzeczy. Bardzo prostu i podstawowy przykład. Kiedy facet zapisał pól tablicy 'iksów' narysował w układzie współrzędnych romb po czym poiwedział że jest to kula :] Całkiem inne myślenie.
Moja siostra studiowała matmę. Na politechnice. I tez im mowiono jaki to strzal w 10, ze wszedzie ich potem wezmą.. ale rzeczywistiśc jest bardzo brutalna. Długo nie umiała znaleźc pracy, a jak juz dostała to za psi grosz. Wiesz co wszędzie słyszała? "My matematyków do liczenia nie potrzebujemy. Mamy komputery." Skończyło się na tym, że musiała przejść całą masę szkoleń i kursów żeby mieć cokolwiek i móc gdziekolwiek ubiegać się o jakies stanowisko. Nie słuchajcie tego co mówią statystyki.
 

Johny94

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2011
Posty
12
Punkty reakcji
1
Ja jestem w I LO i mam takie same plany na przyszłość, czyli pójść na studia matematyczne, sporo już się dowiadywałem na ten temat. Ja planuję zdawać rozszerzoną matmę i fizę, dlatego, że punkty z niej liczą się tak samo jak z matematyki, słyszałem o wielu osobach, które żałowały, że jej nie wybrali, a na studia zabrakło im pare punktów. Lepiej zobacz przelicznik punktowy na Politechnikę, na którą chcesz pójść, bo ja osobiście na wrocławską. Moja rada: Przyłóż się do fizyki i ją spróbuj zdać na maturze, ale to twoja decyzja, również słyszałem, ze matematyka na studiach, to całkiem inna bajka i o wiele trudniej jest, ale jak ktoś się przykłada i uczy systematycznie, to raczej powinien się utrzymać. Praca po matematyce również jest i właśnie całkiem spory wybór, bo można pracować w różnego rodzaju bankach, firmach, albo na przykład na giełdzie, można dodatkowo korki prowadzić, da się z tego naprawdę nieźle żyć (z tego, co słyszałem). Jest to kierunek przyszłościowy i ludzie po matematyce myślą bardziej logicznie, a wiele pracodawców ich chętnie przyjmuje do pracy.
 

lea2

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Myślę, że w przypadku matematyki jestem już raczej przekonana, ciekawi mnie wszystko, co z nią związane, nawet to, co się robi na studiach (przynajmniej z definicji:))

A tak w ogóle to jakie stanowiska pracy czekają na matematyka w jakiejś firmie czy banku? Teraz rzeczywiście ludzi w takich typowych obliczeniach zastępują komputery, więc gdzie taka osoba jest potrzebna?

Co do fizyki to od razu ją odrzucam, bo jej kompletnie nie rozumiem. A czy jest sens zdawać coś jeszcze na poziomie podstawowym, np. chemię, tylko po to, żeby mieć więcej punktów przy rekrutacji?
 

Johny94

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2011
Posty
12
Punkty reakcji
1
Wydaję mi się, że chemii się nie opłaca zdawać na studia matematyczne, dobrze ci radzę, żebyś spróbował podjąć się fizyki, możesz popytać znajomych lub poszperać na różnorodnych forach, właśnie tam piszą, że ją się opłaca zdawać, nawet jakbyś miał zdawać podstawę (choć rozszerzenie dużo bardziej się opłaca), to lepiej to zrób. Jeśli wybierzesz sobie na matematyce kierunek finansowy (ja tak planuję zrobić) to możesz, np zostać doradcą bankowym, kredytowym, finansowym czy ubezpieczeniowym, analitykiem finansowym, kimś od ryzyko (nie pamiętam dokładnie), statystykiem albo nawet po zdaniu różnych kursów aktuariuszem, nie znam wszystkich możliwości, a na jaką politechnikę zamierzasz się wybrać?
 

lea2

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Chciałabym na Politechnikę Warszawską choć jeszcze nie jestem przekonana. Wiem, że dobrze byłoby zdać fizykę, jednak nie mam o niej pojęcia, naprawdę. Nie wiem, czy dałabym radę uzyskać choćby 30% z podstawy. Też myślałam coś o finansach, widzę, że jest dość duży wybór ;) Tylko trochę się boję, że sama zdana matma nie wystarczy... :/
 

Johny94

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2011
Posty
12
Punkty reakcji
1
Również nie wiem, czy sama matma ci wystarczy, bo słyszałem, że samo dostanie się na studia matematyczne nie jest trudne (przynajmniej we Wrocławiu), ale z utrzymaniem się na nich jest dużo gorzej. Mogłaby się zdarzyć taka sytuacja, że w czasie matury z matmy będziesz się bardzo źle czuła, albo za bardzo się zestresujesz i coś nie pójdzie, więc wtedy warto mieć w zapasie fizykę, bo nic nie tracisz, tylko możesz coś zyskać, ja idąc do liceum też tak bardzo za fizyką nie przepadałem, ale teraz chodzę na korki i ją lepiej rozumiem i wydaje mi się ciekawsza. Ja bym na twoim miejscu przyłożył się do fizyki, bo jeśli jesteś dobra z matmy, to nie powinnaś mieć z nią bardzo dużych problemów, tylko wiedzieć, kiedy jakie wzory użyć. Mówię tak, żebyś w przyszłości nie żałowała i nie mówiła: Mogłam zdawać tę fizykę, naprawdę kilka punktów mi brakło, bo wtedy naprawdę byłoby szkoda, zastanów się jeszcze nad tym i spróbuj polubić fizykę. Pamiętaj, że zdając ją nic nie tracisz, możesz tylko zyskać.
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Nie zapominajcie jednak o tym, że ma polibudzie fiza to podstawa. Każdy musi ją przejść i nie jest łatwo, bo polecenie to nie 'oblicz średnią prędkośc auta przy czasie takim i drodze tej'. A jeśli ktoś już teraz nie kuma fizy to krzyż na droge na polibudzie. Ja własnie z powodu fizy nie poszłam na politechnike.
Nic wam nie da jak ktoś poda całt zakres materiału. No chyba że zamierzecie sie tego uczyc juz teraz. Bo sama nazwa rachunek różniczkowy, całki, czy tam rząd macierzy, nic wam to nie powie, a jest to jedynie kropla w morzu.
Z pracą po matmie naprawde nie jest kolorowo. Moja siostra, o której juz wyżej wspominałam, również kończyła specjlnośc związana z finansami i niczego jej nie to nie dało. Jesli myślicie o finansach to chyba lepiej jest isć na finanse i rachunkowość na jakąś uczelnie ekonomiczną, a w tym jest cała gama specjalizacji typu: bankowość, skarbowość, rachunkowośc, analityk finansowy czy aktuariat i zarządzanie ryzykiem i inne.
Naprawde, sama matma to nie wszystko.
 

Jarek

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2005
Posty
175
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Z San Andreas
Jak jestes dobry z matmy w liceum poradzisz sobie na studiach sam jestem na podobnym kierunku i wiem jak jest. Sa owszem trudniejsze zagadnienia ale i łatwiejsze.
 

lea2

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
O wreszcie jakaś pokrzepiająca opinia:) Już byłam naprawdę bardzo zniechęcona. Jestem teraz dobra w matmie, wiem, że na studiach jest całkiem inaczej niż w liceum, ale myślę, że jak ktoś naprawdę to lubi, to to dla niego... Naprawdę bardzo bym chciała zająć się trochę fizyką, ale to już jest raczej przekreślone, przynajmniej w kwestii zdawania z niej matury. Czy nie mogłabym wykombinować czegoś zamiast tej fizyki?:)
 

Jarek

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2005
Posty
175
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Z San Andreas
O wreszcie jakaś pokrzepiająca opinia:) Już byłam naprawdę bardzo zniechęcona. Jestem teraz dobra w matmie, wiem, że na studiach jest całkiem inaczej niż w liceum, ale myślę, że jak ktoś naprawdę to lubi, to to dla niego... Naprawdę bardzo bym chciała zająć się trochę fizyką, ale to już jest raczej przekreślone, przynajmniej w kwestii zdawania z niej matury. Czy nie mogłabym wykombinować czegoś zamiast tej fizyki?:)

Nie wiem czy dobrze Cie rozumiem. Chodzi Ci o to ze wybralas fizyke na maturze ale nie czujesz sie z niej dobra, wiec chcesz to zmienic na inny przedmit. Powiem Ci tak ze bvez fizyki na ten kierunek jezeli chcesz isc na dzienne nie dostaniesz sie co z tego ze nie jest on tak oblegany ale sa wymagania i musisz sie ich trzymac. Radze Ci sie zabrac za fizyke i to juz dzisiaj jezeli dalej nic nie robilas w tym kierunku.
 

lea2

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
To nie tak. Mimo dobrych chęci na początku, wykluczyłam fizykę i zdawać na maturze jej nie zamierzam. Jednak nadal chciałabym iść na studia matematyczne i w związku z tym chcę wiedzieć, czy bez fizyki nie mam już żadnych szans?
 

lea2

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
lesslis, a co w takim razie zdawała i gdzie obecnie studiuje, jeśli można wiedzieć?
 

Jarek

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2005
Posty
175
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Z San Andreas
lesslis, a co w takim razie zdawała i gdzie obecnie studiuje, jeśli można wiedzieć?

Też musisz wziaśc pod uwage to ze politechnika a uniwersytet to dwie rózne rzeczy. Na politechnice sa mniejsze wymagania niz na uniwerku.
 
Do góry