monikaw228
Nowicjusz
- Dołączył
- 1 Listopad 2010
- Posty
- 1
- Punkty reakcji
- 0
Witam. Obecnie studiuję na ostatnim roku studiów licencjackich i za jakiś czas stanę przed wyborem gdzie i w jakim trybie kontynuować naukę, dlatego też chciałabym, żeby wypowiedział się ktoś "obeznany" w temacie: znający preferencje przyszłych pracodawców, osoby, które stały przed podobnym wyborem itp. Zależy mi na poznanie różnych punktów widzenia.
1. Tryb studiów.
Teraz studiuję dziennie, więc doświadczenie zawodowe mam znikome i niezwiązane z kierunkiem. Myślałam nad studiami zaocznymi, ponieważ to zmotywuje mnie do znalezienia pracy bardziej ambitnej i cennej jeśli chodzi o doświadczenie. Sytuację finansową mam powiedzmy średnią- niby rodzice mnie wesprą w razie czego, ale nie mam zamiaru, żeby za mnie płacili. Obecnie pracuję i otrzymuję za to wynagrodzenie w wysokości średnio 320zł na rękę. Nie jest to dużo, ale jak już wspomniałam zaczynając studia zaoczne, znalazłabym coś lepiej płatnego, a jak na razie tylko na taką pracę pozwalają mi moje obecne. Postanowiłam zresztą odkładać z wypłaty ponad 3/4 na poczet chociażby pierwszego semestru.
Myślałam też, żeby kontynuować tryb dzienny, ale wydaje mi się, że dalej będę tkwiła w martwym punkcie i po zakończeniu edukacji będę kolejnym, ubogim w doświadczenie, absolwentem. Boję się, że nie znajdę pracy, żeby móc na spokojnie zarabiać na studia zaoczne, ale może nie byłoby tak źle.
2. Wybór uczelni.
Studiuję na uczelni państwowej- na SGGW i jestem pewna na 100%, że nie chcę na niej pozostać. Wybór jak na razie zawęziłam do trzech:
-Politechnika Warszawska- cena 2250zł za semestr- uczelnia państwowa, więc pracodawcy będą patrzeć chyba łaskawiej. Może nie jest ona znana z kierunków takich jak zarządzanie, ale zawsze to Politechnika
-Akademia Leona Koźmińskiego- cena 3200zł za semestr- tu kusi mnie prestiż uczelni na arenie międzynarodowej. Jeśli chodzi o zarządzanie, jest jedną z lepszych w Europie. Mam znajomych, którzy studiują/studiowali i są naprawdę zadowoleni z poziomu nauki i z wielością zadań praktycznych. Odrzuca mnie to, że jest to uczelnia prywatna i dosyć droga.
-SGH- kolejna państwowa uczelnia, ale boję się, że nie wytrzymałabym tempa tam panującego. Niby zawsze chciałam tam studiować, ale trzeba realistycznie oceniać swoje możliwości...
Na razie tyle, bo wiem, że i tak za dużo napisałam, więc dalsze rozpisywanie jeszcze bardziej zniechęciłoby do przeczytania tych moich wypocin
Każda opinia, sugestia na temat będzie bardzo mile widziana.
Pozdrawiam,
Monika
1. Tryb studiów.
Teraz studiuję dziennie, więc doświadczenie zawodowe mam znikome i niezwiązane z kierunkiem. Myślałam nad studiami zaocznymi, ponieważ to zmotywuje mnie do znalezienia pracy bardziej ambitnej i cennej jeśli chodzi o doświadczenie. Sytuację finansową mam powiedzmy średnią- niby rodzice mnie wesprą w razie czego, ale nie mam zamiaru, żeby za mnie płacili. Obecnie pracuję i otrzymuję za to wynagrodzenie w wysokości średnio 320zł na rękę. Nie jest to dużo, ale jak już wspomniałam zaczynając studia zaoczne, znalazłabym coś lepiej płatnego, a jak na razie tylko na taką pracę pozwalają mi moje obecne. Postanowiłam zresztą odkładać z wypłaty ponad 3/4 na poczet chociażby pierwszego semestru.
Myślałam też, żeby kontynuować tryb dzienny, ale wydaje mi się, że dalej będę tkwiła w martwym punkcie i po zakończeniu edukacji będę kolejnym, ubogim w doświadczenie, absolwentem. Boję się, że nie znajdę pracy, żeby móc na spokojnie zarabiać na studia zaoczne, ale może nie byłoby tak źle.
2. Wybór uczelni.
Studiuję na uczelni państwowej- na SGGW i jestem pewna na 100%, że nie chcę na niej pozostać. Wybór jak na razie zawęziłam do trzech:
-Politechnika Warszawska- cena 2250zł za semestr- uczelnia państwowa, więc pracodawcy będą patrzeć chyba łaskawiej. Może nie jest ona znana z kierunków takich jak zarządzanie, ale zawsze to Politechnika
-Akademia Leona Koźmińskiego- cena 3200zł za semestr- tu kusi mnie prestiż uczelni na arenie międzynarodowej. Jeśli chodzi o zarządzanie, jest jedną z lepszych w Europie. Mam znajomych, którzy studiują/studiowali i są naprawdę zadowoleni z poziomu nauki i z wielością zadań praktycznych. Odrzuca mnie to, że jest to uczelnia prywatna i dosyć droga.
-SGH- kolejna państwowa uczelnia, ale boję się, że nie wytrzymałabym tempa tam panującego. Niby zawsze chciałam tam studiować, ale trzeba realistycznie oceniać swoje możliwości...
Na razie tyle, bo wiem, że i tak za dużo napisałam, więc dalsze rozpisywanie jeszcze bardziej zniechęciłoby do przeczytania tych moich wypocin
Każda opinia, sugestia na temat będzie bardzo mile widziana.
Pozdrawiam,
Monika