Dzieki rolnikom "drobnotowarowym, zarabiajacym wyłącznie na życie swoich rodzin (bez odkładania na pomnożenie "interesu", bo nie ma z czego) mamy mniejsze o ok. 1 000 000 bezrobocie.
Jak się zlikwiduje KRUS, jak się zmusi ubogich rolników do prowadzenia księgowości i płacenia popdatku dochodowego, to bankructw tych maluczkich na wsi nie będzie - oni przeżyją na lewo, na szaro czy jak tam inaczej to nazwiemy. Muszą przeżyć.
Natomiast większość z nich przejdzie na zasiłek dla bezrobotnych, a później bedzie oblegać ośrodki pomocy "społecznej"
Wieloznaczność w tym cudzysłowie polega na rozumieniu tego dziwu nad dziwami - jako: pomoc społeczeństwa, pomoc społeczeństwu, pomoc za darmo (jak niegdyś praca "społeczna"), pomoc w postaci przekwalifikowania na lumpa podmostowego itp. :help:
Może przeciwko takiej przyszłości wsi protestują strajkujący rolnicy?