Czesc ... moja siostra jest starsza ode mnie o 9 lat... problem zaczal sie tak naprawd jak zaczelam chodzic z pewnym chlopakiem. W wakacje kiedy chcialam z Nim wieczorenm czas codziennie dzwonila do mnie ze mam wracac do domu ze powie ojcu... zaczela mnnie starszyc (choc rodzice wiedzieli ze mam chlopaka i znaja ich) pomimo to zawsze psól mi sie humor, denerwowałam sie, bo niechcialam zeby mi zakazali sie z nim spotykac, balam sie ze ojciec na mnie czeka i bedzie awantura. Ciagle sie bałam bo mnie szantażowała, skonczyło sie to jak powedzialam mamie ze dzwoinni do mnie i denerwuje mnie i wylanczlam telefon jak wychodzilam z domu. na Chwile sie to skonczyło jednak nie dawno sytuaja stała sie coraz gorsza, meczy mnie psychicznie ze jej sie nie podoba , jaki On to nie jest ze nie bede nigdy szczesliwa, obraża mnie, nawet potrafi oskarżyc mnie o kradziez ....
przeklina robi wszystko zebym miala problemy w domu z rodzicami jednak nie za bardzo sie jej to udaje bo ciagle sie ucze bo jestem w klasie maturalnej, ale w domu tez sprzatam, jakos nie maja sie do mnie o co przyczepic. Jezeli chodzi o mojego chłopaka narawde jestem z nim szczesliwa jestem juz z nim prawie rok, dba o mnie i troszczy sie jak nikt... jednak bardzo mi przykro ze wlasna siostra potrafi mi tak niszczyc zycie... nie wiem dlaczego ja staram sie jej pomoc z chłopakiem czesto jezdzilismy po nia do pracy jak chciala, do czasu jak kiedys jak mnie odwiozla do szkoly kazala zaplacic 5 zl na paliwo..... nie wiem dlaczego tak jest moze ze to ja jestem szczesliwa ze mi zazdrosci... ze ja mam ona nie ma. Teraz juz sie nawet do niej nie odzywam i staram sie jej unikac ale Ona dalej swoje jej komentarze na temat mnie i mojego chlopaka... Ale ile mozna olewac to co mowi??? czesto doprwadza mnie do placzu a Ona sie smieje.. rozpowiada ludziom jakies głupoty ze testy ciazowe kupuje... Ja juz nie wiem co mam robic(( Przeciez tak sie siostra nie zachowuje
przeklina robi wszystko zebym miala problemy w domu z rodzicami jednak nie za bardzo sie jej to udaje bo ciagle sie ucze bo jestem w klasie maturalnej, ale w domu tez sprzatam, jakos nie maja sie do mnie o co przyczepic. Jezeli chodzi o mojego chłopaka narawde jestem z nim szczesliwa jestem juz z nim prawie rok, dba o mnie i troszczy sie jak nikt... jednak bardzo mi przykro ze wlasna siostra potrafi mi tak niszczyc zycie... nie wiem dlaczego ja staram sie jej pomoc z chłopakiem czesto jezdzilismy po nia do pracy jak chciala, do czasu jak kiedys jak mnie odwiozla do szkoly kazala zaplacic 5 zl na paliwo..... nie wiem dlaczego tak jest moze ze to ja jestem szczesliwa ze mi zazdrosci... ze ja mam ona nie ma. Teraz juz sie nawet do niej nie odzywam i staram sie jej unikac ale Ona dalej swoje jej komentarze na temat mnie i mojego chlopaka... Ale ile mozna olewac to co mowi??? czesto doprwadza mnie do placzu a Ona sie smieje.. rozpowiada ludziom jakies głupoty ze testy ciazowe kupuje... Ja juz nie wiem co mam robic(( Przeciez tak sie siostra nie zachowuje