tak...prawda...Obiektywy stałoogniskowe wpływają na mnie w jakiś sposób, którego nie umiem opisać. Niestety, gdy fotografuję ślub, muszę...co już pisałem...mieć szkło, którym obejmę znaczną część urzędu, by było widać młodych i gości, ale którym też zrobie same dłonie.
Podobna sytuacja jest w fotografii ulicznej. Choć poznałem kiedyś na jakimś wernisażu czlowieka, który robi rewelacyjne Street Photo i nie ma żadnych zoomów...i wszystkie szkła manualne.