Spowiedź

Munia

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
7
Punkty reakcji
0
dawniej tez rzadko przystepowalam do spowiedzi, zazwyczaj raz, dwa razy na rok.bylo to spowodowane lenistwem, gdyz uwazalam ze jesli Bog wie wszystko to po co to ma tez wiedziec ksiadz.
wrocilam z rekolekcji, tak szczerze pojechalam na nie z wielka niechęcią.
w drugim dniu odbywala sie spowiedz sw, jednak roznila sie od tej "normalnej"
kazdy uczestnik mogl sobie wybrac jednego z ok 100 ksiezy i poprostu z nim porozmawiac, o tym co lezy mu na sercu.moja spowiedz trwala ok 30 min, i nadal uwazam ze to nie bylo za dlugo.
ksiadz dal mi inne spojrzenie na rzeczy ktorych nie rozumialam, zyskalam wiele sil i checi do zycia.a przede wszystkim nauczylam sie rozmawiac z Bogiem...
wszystkim polecam tego typu spowiedz, bo wbrew wrazeniu nie jest ona taka trudna jakby sie moglo wydawac.
 

justila

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2005
Posty
9
Punkty reakcji
0
Miasto
szczecin
dla mnie spowiedz to bzdura, ale to moje zdanie jeśli ktoś uważa inaczej to ok nie krytykuję tego co komuś pomaga. Jak muszę ale to już naprawdę mus to idę tam gdzie robią masówki i to ma być spowiedź !!!! i ja i ten w sutannie wyklepiemy regułki, podpisze świstek (bo to właśnie jest ten mus) i po spowiedzi!! Totalna ściema!!
 
D

Don_Astorre

Guest
Zgadzam sie, ze spowiedz "uszna" to bzdura. Lepiej jest to rozwiazane w kosciolach protestanckich - tam jest spowiedz powszechna, a co ciekawe niektore koscioly katolickie w Niemczech robia dokladnia tak samo.
 

Atiras

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
270
Punkty reakcji
0
Don_Astorre napisał:
tam jest spowiedz powszechna,

hm, powiedzmy że mamy głównie spowiedź powszechną. Normalnie jak ktoś chce to może iść do księdza porozmawiać, np. gdyby coś szczególnie mu spokoju nie dawało...
 

Psychedelic

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2005
Posty
445
Punkty reakcji
0
Dla mnie spowiedź jest bezwartościową szopką,jaki ma sens rozmowa na temat swoich grzechów z zupełnie nieznajomym facetem?Między innymi przez takie wymysły jak spowiedź przestałem szanować kościół,a z biegiem czasu go znienawidziłem.Lepiej porozmawiać o złych czynach i błędach z osobą zaufaną,którą darzy się szacunkiem,którą naprawdę obchodzi co się do niej mówi,bez żadnych niepotrzebnych formułek,wstydu i niepewności.Poza tym spowiedź jest wymysłem kościoła,i niestety większości katolików jest bliżej kościoła,a ich Bóg schodzi na dalszy plan...
 

Niunia14

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2005
Posty
41
Punkty reakcji
0
Miasto
okolice Bydzi...
wg mnie po to jest modlitwa spowiadam sie Bogu Wszechmogącemu.....aby w tej modlitwie sie wyspowiadac...modlitwa jest przed Bogiem a nie przed ksiedzem...co to za spowiedz szczera na ktora chodzi sie na mus ??po podpisy lub inne badziewia bo inaczej nie przyjma cie do bierzmowania ...wg mnie do kosciola powinno sie chodzic z wlasnej woli a nie pod przymusem czegos...bo tak to nie wiara...ja w Boga wierze ale do kosciola nie chodze bo nie moge patrzec na ksiezy ktorzy glosza przykazania a sami molestuja gwalca cudzoloza itp
 

spioh

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2005
Posty
442
Punkty reakcji
0
Psychedelic napisał:
Poza tym spowiedź jest wymysłem kościoła,i niestety większości katolików jest bliżej kościoła,a ich Bóg schodzi na dalszy plan...
moze sie doinformuj zanim cos powiesz :zdegustowany:
to Jezus dal apostolom wladze odpuszczania lub zatrzymywania grzechow [scena ma miejsce po zmartwychwstaniu]:
  • "Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego!
    Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane."J 20:22-23 (BT)

    • pytanie mam takie: w jakim przypadku moga zatrzymac (nie odpuscic grzechow)? ano w tedy, gdy widza ze czlowiek nie nawraca sie szczerze sercem do Boga. a jak to ocenic i rograniczyc w tlumie przy spowiedzi zbiorowej? wyobrazacie sobie taka scene wspolczsnie: stoi grupa ludzi w kosciele i kaplan mowi "udzielam wam odpuszczenai grzechow w imie Jezusa na mocy jakiej udzielil kaplanom wszytkim zgromadzonym oprocz pani w czwartym rzedzie, druga id prawe, 3 osoby z siodmym rzedzie, i dwoch panow tam pod filarem z tylu kosciola." :rotfl:
      dlatego jest udzielana indywidualnie
 

spioh

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2005
Posty
442
Punkty reakcji
0
Psychedelic napisał:
Apostołom,a nie tym w czarnych sukienkach.
:rotfl:
apostolowie tez biegali w sukienkach :D
poza tym apostolowie "wyswiecali" kolejnych ludzi na swoich nastepcow i pomocnikow - najprostrzy przyklad apostola Macieja, ktory zastapil Judasza w gronie 12. a potem kolejni, zwani biskupami, prazbiterami. czyli ci co obecnie sa jednymi z nastepcow apostolow. a zarowno jedni jak i drudzy odpuszczali grzechy nie swoimi wlanosciami, tyko moca Ducha sw., wiec ten dar/charyzmat/zdolnosc nie umiera w koscile wraz ze smiercia apostolow.
 

Psychedelic

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2005
Posty
445
Punkty reakcji
0
Chodzi mi o to,że dzisiejszy kościół jest bliżej biblijnego Piekła,niż nieba.I watpie żeby Bóg jeśli istnieje pochwalał to co się dzieje w Wielkim Przenajświętszym Kościele Katolickim.
 

spioh

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2005
Posty
442
Punkty reakcji
0
sa rzeczy dobre i sa rzeczy zle. nie wystarczy wiedziec jak zyc, zeby ot tak tym zaczac zyc. Bog ma swiadomosc, ze kosciol to zlozenie Jego swietosci i naszej grzesznosci. i wlasnie po to kosciol zalozyl, zeby Jego swietosc przemieniala i uswiecala nasza grzesznosc. jak dla mnie kosciol poza wielkoscia, strukturami, i tym, ze jest bardziej sformalizowany z koniecznosci (co wynika z jego rozmiarow) niczym sie prawie nie rozni od tego apostolskiego. i to nie tylko tak teoretycznie, ze mamy ta sama wiare, ale tez praktycznie, bo dzieja sie w nim te same dobrze dziela, znaki obecnosci Boga i cuda, jak kiedys.
 

Atiras

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
270
Punkty reakcji
0
spioh napisał:
gdy widza ze czlowiek nie nawraca sie szczerze sercem do Boga. a jak to ocenic i rograniczyc w tlumie przy spowiedzi zbiorowej?

Wiesz co? To jest proste: BÓG wie kto żałuje, a kto nie... I napisze coś co by bardzie pasowało do Sakramentu Ołtarza ale: "Ci którzy niegodnie spożywają Wieczerzę Pańską sąd własny jedzą i piją(spożywają)"
I jeszcze przed spowiedzią powszechną jest takie coś: ks. "Czy żałujesz za swoje grzechy? Jeśli tak, odpowiedz żałuję."
zb. "Żałuję" (oczywiście mówi Ci, którzy chcą)
ks. "Czy wierzysz w odpuszczenie grzechów (...), jeśli tak odpowiedz wierzę."
zb. "Wierzę" (jw.)
ks. "Czy pragniesz z pomocą Ducha Świętego dążyć do poprawy życia swego? Jeśli jest to twoim szczerym pragnieniem, odpowiedz pragnę"
zb. "Pragnę"
ks. "Jak wierzysz i jak pragniesz tak niechaj Ci się stanie. (...)"
Nie mam pewności czy jest to tak co do słowa ale mniej więcej o to chodzi.
Więc ja tu nie widzę problemu. Jeśli ludzie będą nieszczerzy, odpowiedzą przed Bogiem. Jeśli nie są czegoś pewni, po prostu nie powtarzają za księdzem. I tela. Chyba.
 

spoko_justa

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2005
Posty
292
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Poznań
Dla mnie Spowiedź to obiązek każdego z nas ale nam sie nie chce zawsze chodzić do kościoła albo wiara sie wstydzi wyznawać swoich grzechów. U mnie raczej to pierwsze. Ostatnio ku spowiedzi byłam chyba w kwietniu :]
 

KateW

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
118
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Rzeszów
Dobra spowiedź to trudna spowiedź
Świete słowa... Im lepiej jestem przygotowana do spowiedzi tym trudniej... Ale i tym większa radość... A moja najpiękniejsza spowiedź w życiu to spowiedź generalna... Przed którą tak sie bałam że o mały włos a uciekłabym :) Swoja drogą przydałoby mi sie znowu z tym księdzem porozmawiać...
 

zetka

złośnica...:)
Dołączył
21 Lipiec 2005
Posty
681
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
spadłam z nieba... :)
spowiadam się wtedy, kiedy mam taką potrzebe. jednak jestem zwolenniczką wprowadzenia spowiedzi powszechnej. denerwuje mnie to, że księża, którzy wysłuchują naszych grzechów, korzystają z tego przy tworzeniu swoich kazań. nieraz można przecież usłyszeć o różnych trudnych historiach ludzi. skąd wiedzą o tym księża? no przecież nie z telewizji...
 

Atiras

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
270
Punkty reakcji
0
Spowiedź - obowiązek? Nie zgodzę sie... To jest jeden z największych PRZYWILEJÓW bycia Chrześcijaninem;)
 

qqrydza

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2005
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
3 planeta od Słońca ;)
Ostatnio u spowiedzi byłam 3 lata temu przed bierzmowaniem i był to ostatni raz. Czemu? Spowiadał mnie ksiądz pod wpływem alkoholu. Od tamtej pory myślę, że lepiej powiedzieć swój żal za grzechy w sercu niz na ucho ksiedzu i iśc do spowiedzi "bo mama tak kazała" przykre ale wielu młodych ludzi tak właśnie postrzega spowiedź (pójde bo Magda też idzie). Dla mnie bez sensu. Jestem jak najbardziej za spowiedzią grupową.
 

spioh

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2005
Posty
442
Punkty reakcji
0
bez urazy, ale równie bez sensu jest "nie pójdę do spowiedzi, bo nie spodobał mi się ksiądz". taki ksiądz się zdarza raz na hohoho... od lat "włóczę się" po rozmaitych kościołach czy to na mszę czy do spowiedzi, czy przy innych okazjach (takie hobby włóczykijowskie), i w życiu nie zdarzyło mi się spotkać nietrzeźwego kapłana przy jakiejkolwiek posłudze. choć opowieści słyszałam nie raz. nie chcę tu negować twojego doświadczenia, ggrydza, ale co za problem iść do innego kapłana? nawet w trakcie spowiedzi, czy tuż po wejściu do konfesjonały wyjść, jeśli z danym księdzem coś jest nie tak

a przy spowiedzi zbiorowej nadal pozostaje problem wypełnienia słów Jezusa "Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane." Jezus tu zapowiada takie przypadki, kiedy nie powinno być rozgrzeszenia. a człowiek patrząc sam na siebie, nie zawsze potrafi - ba, często właśnie nie jest w stanie ocenić siebie obiektywnie, a ktoś "z boku" właśnie tak. i po to jest kapłan.
 

asiek145

Panna Marzycielka:)
Dołączył
28 Wrzesień 2005
Posty
538
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z nieba^^
Dla mnie spowiedz jest dla mnie troche obowiązkiem a troche przywilejem, jak juz wcześniej ktos mówił. Teraz np musze chodzić bo mam pierwsze piątki do bieżmowania... Ale i tak kilka podpisów chyba będzie podrobionych... Wiem, tyko siebie moge w ten sposob oszukać, ale nie ma sensu po każdym przerwaniu zaczynac od poczatku...
 

qqrydza

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2005
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
3 planeta od Słońca ;)
Widzisz spioh oczywiście, że mogła bym pójść do innego kościoła ale nie czuje takiej potrzeby.wtedy Byłam w szoku hmm w sumie do tej pory nie moge pojąć jak takie coś miało miejsce. Mam też ograniczone zaufanie do księży patrząc choćby na ich samochody itp. (a na biedne dzieci nigdy nie ma) znam przypadek, że ksiądz ma dziecko z nauczycielką co też jest da mnie nienormalne. Wiem, że to też są ludzie ale zostając kapłanami do czegoś sie zobowiązali :mruga: Nie czuję takiej potrzeby poprostu mówienia im co w życiu zrobiłam źle.
 
Do góry