Zawsze nadchodzi taki czas kiedy wybieramy się do spowiedzi dobrowolnie czy też z przymusu. Jedni nie mają z tym problemu i z łatwością mówią o swoich grzechach, drudzy zaś ze strachu przed księdzem lub ze wstydu zatajają je lub klepią standardową formułkę, która wygląda mniej więcej tak: przeklinałam, kłamałam, nie słuchałam się rodziców, więcej grzechów nie pamiętam. I właśnie w tym więcej grzechów nie pamiętam zawierają się wszystkie grzechy o których doskonale wiemy bądź też ze stresu o nich zapomnimy. Ludzie boją się spowiedzi bo boją się reakcji księdza.
Myślę, że fajną rzeczą byłaby spowiedź przez internet. Wtedy ludzie spowiadaliby się anonimowo bez strachu przed tym, że ksiądz z parafii was zna. Co za tym idzie? SZCZERA spowiedź i przełamywanie barier w mówieniu o popełnionych grzechach, ludzie może częściej by się spowiadali i przestali bać się księży.
Myślę, że fajną rzeczą byłaby spowiedź przez internet. Wtedy ludzie spowiadaliby się anonimowo bez strachu przed tym, że ksiądz z parafii was zna. Co za tym idzie? SZCZERA spowiedź i przełamywanie barier w mówieniu o popełnionych grzechach, ludzie może częściej by się spowiadali i przestali bać się księży.