Sposób na miłość...

[arbusek]

Jak waszym zdaniem moŻna się zakochać, jeśli serce każdego odrzuca i ostro mówi "NIE"? :zawstydzony:

 

[milusia32]

arbusek, czekajac na tego WYŚNIONEGO! DO miłosci nie mozna zmusic człowieka ani jego SERCA!! Są takie ładne słowa piosenki ŁEZ " Ludzi mozna kupić jak zwykłe przedmioty lecz nigy nie kupisz milości..." Piękne i PRAWDZIWE ) Moim zdaniem serce, predzej czy pozniej ZAPUKA mocniej i powie - to własnie MIŁOSĆ ))) (To taka metafora -personifkacja ) NA miłość nie ma sposobu - ona sama przychodzi i............. odchodzi.....


Pozdrawiam

 

[papillon]

Oczarowanie jest początkiem miłości,ale szybko mija,jak mija poranek i to jest nieuniknione.Niektórzy z nas nie odnajdują miłości,ulegając złudzeniu,że miłość jest automatyczna i przychodzi sama.Inni nie potrafią przejść przez barierę pomiędzy oczarowaniem a życiem,w którym nic się nie dzieje.Jeszcze inni traktują innego człowieka,jako sens jego życia.Lęk,niepewność oraz brak odwagi,nie pozwalają nam się zbliżyć do drugiego człowieka,aby nie zostać odrzuconym,gdy okaże się,że jesteśmy niedoskonali w oczach innego człowieka.
Życie w związku składa się z namiętności,intymności i wspólnych zadań życiowych.Namiętność mija bardzo szybko.Intymność można zachować do wieczornych rozmów,o tym ,co z nami,co z tobą,co ze mną.Wspólne zadania mogą nas utrzymać dłużej,ale potrzeba rozmów i kontaktu.Nie możemy się odnależć w miłości,bo traktujemy miłość jak towar i zamiast słuchać głosu serca,słuchamy rozsądku.
:zalamany:

 

[nns]

Serce nie sługa

 

[elmo]

Miłoś jak śmierć kiedyś nadejdzie...
miłośc sama przyjdzie i to w najmniej oczekiwanym momencie...

 

[nns]

Miłoś jak śmierć kiedyś nadejdzie... Mruga
miłośc sama przyjdzie i to w najmniej oczekiwanym momencie...

Dokładnie.
Ale warto czekać..

 

[Dorunia]

na milosc warto czekac , jest to cos najpiekniejszego ale czasami dlugo nie chce przyjsc no chyba ze nie wiemy o tym, ze juz jest . Milosc trzeba pielegnowac

Miłość jak nasionko leśne
z wiatrem szybko leci,
ale gdy drzewem w sercu wyrośnie,
to chyba razem z sercem
wyrwać ją można

Henryk Sienkiewicz

 

[gangster_dres]

Tyle tyvh problemów z miłościa...aż post został napisany :rotfl: najlepiej zyć bez miłości i nie ma problemu

 

[papillon]

gangster_dres, nie zarzekaj się,Miłość i tak cię dopadnie. :hyhy:

 

[gangster_dres]

Ja miłość olewam a jak już mnie dopadnie to nie bede jej okazywal itp.

 

[-=Tomi=-]

Ja miłość olewam a jak już mnie dopadnie to nie bede jej okazywal itp.

to Ci się tylko tak wydaje.. jeszcze bedziesz na żęsach stawał by zwrócić na siebie uwagę.. :hyhy:

 

[nns]

gangster_dres napisał/a:
Ja miłość olewam a jak już mnie dopadnie to nie bede jej okazywal itp.

to Ci się tylko tak wydaje.. jeszcze bedziesz na żęsach stawał by zwrócić na siebie uwagę.. Hyhy

Hehe zgadzam się
Ja kiedyś uciążliwie pragnęłam miłości.
Dostałam to co chcialam.
Później straciłam i tak w kóło..

Mimo wszystko nie ma dobrego sposobu na miłość
No tylko to, że nie należy jej szukać.
Najlepiej jak Cie sama dopadnie nieoczekiwanie.

 

[gangster_dres]

HA...HA...HA.... chłopie nie rozśmieszaj mnie.

 

[nns]

No cóż.
Widać, że twarda sztuka z Ciebie
Ja mimo wszystko, życze Ci wiele milości w życiu.

 

[gangster_dres]

Nawet niewiesz jak twarda ta sztuka ze mnie.Ja tak łatwo sie nie podaje.Nie tylko jestem twardy uczuciowo ale i fizycznie.

 

[papillon]

gangster_dres, a może ty tylko nadrabiasz miną?
Może już się zakochałeś?

 

[gangster_dres]

Nie jeszcze sie nie zakochałem i raczej sie nie zakocham.Żadnej dziewczynie bym sie nie spodobał ale to mnie nie obchodzi .Tak wogóle to ja niechce miłości, niepotrzebuje jej.

 

[nns]

gangster_dres, luz
Pozdrawiam
Chociaz czasem nie zaszkodzi być miękkim

 

[papillon]

gangster_dres, a ja ci i tak nie wierzę. :hyhy:

 

[asik1984]

gangster_dres,

a ja Cie w pewnym stopniu rozumiem...
tylko ze ja bylam zakochana... i sadziłam ze wiem co to milość... ale przejechałam sie.... i w tej chwili dla mnie MILOSC jest złudzeniem kruchym jak bańka mydlana...
i teraz tak trwam juz od dłuzszego czasu... ze po prostu w to nie wierze...
dlatego poniekad Cie rozumiem