Mówienie, że siły specjalne USA są najlepsze jest chyba żartem.
Owszem, mają dobre przeszkolenie, świetny sprzęt i z pewnością świetne morale.
Jednak są w tyle za jednostkami specjalnymi innych krajów.
Rozumiem, że wielu naoglądało się filmów, jak to brygada powiedzmy Delta Force ratowała świat, czy też grało w podobne gry, ale to nie rzeczywistość. A że Amerykanie potrafią dbać o swój image, to inna sprawa.
Owszem, Specnaz teraz to nie ta sama organizacja co za czasów ZSRR (kiedy to na GRU szły olbrzymie pieniądze i przykładano ogromny nacisk na poziom ich jednostek), jednak jest ona wyjątkowo skuteczna, szybka i jak to zwykle w Rosji bywa - cicha. Rosjanie nie chełpią się misjami swoich służb specjalnych jak chociażby Amerykanie.