nigdy nie bylem jego wielkim fanem, ale dorobek ma zabojczy. Zreszta, dzisiaj na MTV naokraglo go graja - ktory artysta by "wytrzymal" takie wyzwanie ? Nagral dziesiatki swietnych kawalkow, w dodatku mowiacych o czyms, a nie tak jak wszystkie dzisiejsze gwiazdeczki, ktore jedyne co potrafia to w teledysku zapodac 2-3 laski mniej lub bardziej rozebrane i spiewac dokladnie to samo co inni "artysci" - czyli zwyczajne, oh yea, fuck me hard...
A te ponad 700 mln plyt sprzedanych to naprawde mowi za siebie. Troche smutno mi bo widze, ze powoli artysci, przy ktorych dorastalem "wysypuja" sie :| Szkoda, ze to sie tak skonczylo. Na koncerty sprzedal biletow (po dobrych kilku(nastu ?) latach niedawania koncertow) wiecej niz jakikolwiek obecny artysta moglby pomarzyc.
Zreszta, co tu duzo mowic - zawsze bede wyzej cenil artystow z lat 80'tych bo to ostatni "rzut", w ktorym by byc artysta trzeba bylo umiec spiewac, komponowac. Dzisiaj to juz tylko komputer, nawet spiewac nie trzeba umiec bo wszystko i tak Autotune naprawi...
Dla mnie to Elvis naszych czasow, a w zasadzie lat 80'tych. Mial swoje problemy (w duzej mierze rozdmuchane przez media, jak i ludzi, ktorzy go otaczali i dymali na lewo i prawo), no ale tak naprawde, ktory geniusz ich nie ma - w koncu geniusza od szalenca dzieli tylko cieniutka linia.
Zastanawia mnie tylko, kto zastapi tych artystow lat 80'tych (Freddie Mercury, Michael Jackson, czy Madonna, ktora dobrze sie jeszcze trzyma) ? Patrze i jakos nie widze artysty, ktorego muzyka bedzie w stanie przezyc dziesieciolecia... Byc moze dlatego, ze dzis kroluje elektronika, komputerowa obrobka, a ta jak wiadomo rozwija sie (a co za tym idzie i starzeje) niemilosiernie szybko. Dzwiek elektroniczny, ktory dzis jest fajny, za 2-3 lata jest "stary" (chyba jedyny wyjatek to Jarre), w przeciwienstwie do np. gitary, pianina.
ps. dzisiaj MTV przypomnialo mi, ze kiedys jednak byli stacja muzyczna, grajaca muzyke komercyjna, popularna, ale jednoczesnie o dosc szerokim asortymencie. Dzisiaj to tylko murzynska czkawka albo "eska" przerywana programami, ktorych jest wiecej jak muzyki.