hej...:*
rozpisałam się trochę dzisiaj mam problem... chodzę z chłopakiem już ponad 3,5 roku, planujemy małżeństwo, dzieci (ahh te plany, ciekawe co z nich wyjdzie)
ale oszukuję go... nie powiedziałam mu,że choruje na bulimię.... boje się tego zrobić, że mnie zostawi, albo,że stopniowo będzie mnie odtrącał. w sumie ja jakbym była facetem nie wiem czy chciałabym się np. całować z dziewczyną, która przeważnie żyga:/ zanim Krzyska poznałam leczyłam się na te chorobę, on wie,że na nią chorowałam ale myśli,że jest ciągle okey już. a ONa powróciła jakieś 2 lata temu...
myślicie, "czemu nie powiesz mu, kocha Cię to to zrozumie" a ja się boje... bo sam fakt,że go okłamywałam tyle no i dalej okłamuje jest chyba najbardziej straszny:/:/ może kiedyś się odważę...
rozpisałam się trochę dzisiaj mam problem... chodzę z chłopakiem już ponad 3,5 roku, planujemy małżeństwo, dzieci (ahh te plany, ciekawe co z nich wyjdzie)
ale oszukuję go... nie powiedziałam mu,że choruje na bulimię.... boje się tego zrobić, że mnie zostawi, albo,że stopniowo będzie mnie odtrącał. w sumie ja jakbym była facetem nie wiem czy chciałabym się np. całować z dziewczyną, która przeważnie żyga:/ zanim Krzyska poznałam leczyłam się na te chorobę, on wie,że na nią chorowałam ale myśli,że jest ciągle okey już. a ONa powróciła jakieś 2 lata temu...
myślicie, "czemu nie powiesz mu, kocha Cię to to zrozumie" a ja się boje... bo sam fakt,że go okłamywałam tyle no i dalej okłamuje jest chyba najbardziej straszny:/:/ może kiedyś się odważę...