Skończyć to czy probować dalej

cizia_a

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2010
Posty
8
Punkty reakcji
0
Miasto
Podkarpackie
Witam, jestem z chłopakiej niecale 2 miesiące (wiem że to nie długo),między nami jest różnica 8 lat, na samym początku było wspaniale był ideałem mężczyzny jak dla mnie. spotykaliśmy sie, rozmwialiśmy, tematy sie nam do rozmów nie kończyły, ale z biegiem czasu poznawałam go coraz lepiej i fascynacja nim zaczynała znikać.Nie mamy wspólnych pasji.. Jego kręci całkiem inne życie niż mnie. Uwydatnił w sobie te cechy charakteru które nie moge za bardzo tolerować już nie potrafie dalej udawać że jest wszystko ok...W dodatku ja mam za rok mature i staram się juz pomału wziąść w garść z nauką bo znam swoje możliwości i wiem ze później nie pójdzie mi tak łatwo więc teraz przez nauke nie mam dla niego zbyt wiele czasu, on mówi że to rozumie ale widze że troche mu to przeszkadza. Nie chce go zranić to nie jest tak że jest mi on obojętny bardzo mi na nim zalezy (ale bardziej jak na dobrym koledze niż na kimś więcej). Nie wiem czy chce kontynuować coś co jak narazie dla mnie nie ma sensu... Mam totalny mętlik w głowie z jednej strony chce z nim być i sprobować może po jeszcze jakimś czasie będzie tak jak na początku, ale też mam wrażenie że łatwiej będzie mi zakończyć to teraz, bo wole żeby znalazł sobie inna która naprawde doceni jego zalety i był z nia szczęsliwy niż być ze mną i dalej próbować byc razem...

Wiem że to wszytsko jest napisane lakonicznie.. ale nie moge jakoś teraz pozbierać moich myśli w całość... Co wy byście zrobili... Zakończyć to czy jeszcze próbować coś stworzyć...
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Witam, jestem z chłopakiej niecale 2 miesiące (wiem że to nie długo),między nami jest różnica 8 lat, na samym początku było wspaniale był ideałem mężczyzny jak dla mnie. spotykaliśmy sie, rozmwialiśmy, tematy sie nam do rozmów nie kończyły, ale z biegiem czasu poznawałam go coraz lepiej i fascynacja nim zaczynała znikać.Nie mamy wspólnych pasji.. Jego kręci całkiem inne życie niż mnie. Uwydatnił w sobie te cechy charakteru które nie moge za bardzo tolerować już nie potrafie dalej udawać że jest wszystko ok...W dodatku ja mam za rok mature i staram się juz pomału wziąść w garść z nauką bo znam swoje możliwości i wiem ze później nie pójdzie mi tak łatwo więc teraz przez nauke nie mam dla niego zbyt wiele czasu, on mówi że to rozumie ale widze że troche mu to przeszkadza. Nie chce go zranić to nie jest tak że jest mi on obojętny bardzo mi na nim zalezy (ale bardziej jak na dobrym koledze niż na kimś więcej). Nie wiem czy chce kontynuować coś co jak narazie dla mnie nie ma sensu... Mam totalny mętlik w głowie z jednej strony chce z nim być i sprobować może po jeszcze jakimś czasie będzie tak jak na początku, ale też mam wrażenie że łatwiej będzie mi zakończyć to teraz, bo wole żeby znalazł sobie inna która naprawde doceni jego zalety i był z nia szczęsliwy niż być ze mną i dalej próbować byc razem...

Wiem że to wszytsko jest napisane lakonicznie.. ale nie moge jakoś teraz pozbierać moich myśli w całość... Co wy byście zrobili... Zakończyć to czy jeszcze próbować coś stworzyć...


Ja mysle, ze jezeli po 2 miesiacach juz masz tak duze watpliwosci, to chyba najlepiej zakonczyc Wasz zwiazek. Byc moze zbyt pochopnie zwiazalas sie z nim, a tak naprawde nie pasujecie do siebie. Jezeli teraz tak bardzo przeszkadzaja Ci jego wady, to niestety z biegiem lat moze byc jeszcze gorzej, nie oszukujmy sie. Byc moze zauroczenie minelo, to byly chwilowe motylki w brzuchu, a szara rzeczywistosc pokazala, ze to nie on Ci pisany. Wiesz, pierwsza euforia, moze spodobal Ci sie z wygladu czy tam milo Wam sie gadalo. Jednak to za malo by stworzyc satysfakcjonujacy zwiazek. Nic na sile.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Niełatwo jest stworzyć coś z niczego. Sama stwierdziłaś, że co innego Was kręci, a jego charakter nie do końca Ci odpowiada, nie umiesz tolerować niektórych jego cech. Widocznie nie dobraliście się. Zwykle na początku jest zauroczenie, patrzymy na partnera przez różowe okulary. Z czasem one opadają i dostrzegamy więcej. Musisz sobie zdać sprawę z tego, że tak jak było na początku już nigdy nie będzie. Z czasem może być tylko trudniej.
 

sharah150807

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2010
Posty
114
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Kraków, Śląsk
Tak zgadzam się, ale jeśli mówisz, że Ci zależy na nim.. To ja myślę, że powinnaś dać sobie więcej czasu tj. tak jak mówisz skupić się na nauce i postarać odrobinę zdystansować. Ale jak mówisz, że nie ma sensu, to potem może być tylko trudniej skończyć. Pozdrawiam
 
Do góry