Skomplikowany facet, dziwna znajomość...

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Właściwie to sama nie wiem po co pisze, chyba po części żeby się wygadać i poczuć ulge...a może doradzicie mi co mam zrobić (bo szczera rozmowa odpada...)

No więc Bartka znam już jakieś 6 lat (już zakładałam o nim temat jakiś czas temu, ale tym razem coś innego :]).
No więc byliśmy kiedyś na koncercie, bawiliśmy się całą noc, ale niestety był troche podpity, dlatego za bardzo nie brałam do siebie komplementów itp. Po jakimś czasie spotkaliśmy się przypadkowo na imprezie...bawiliśmy się całą noc, pocałował mnie, mówił, że ma nadzieje, że sie niedługo zobaczymy itp...
A że nie miał mojego nowego nr. to potem odezwałam się do niego pierwsza. Ucieszył się, popisaliśmy troche, ale nagle zamilkł...ja też nie chciałam się narzucać, więc nie pisałam pierwsza...
Jednak od pewnego czasu sporo ze sobą piszemy...
Np. pisze, że jestem piękna, że chce żebym go ogrzała,że jak się spotkamy to będzie ciekawie, że odwiedzi mnie kiedyś itp.
No ale jak zaprosiłam go w odwiedziny to stwierdził, że pewnie prędko nie przyjedzie (nie podając powodu), i napisał, że na impezy też już się nie wybiera w ogóle, bo nie ma ochoty. <_<
Z jednej strony-bajeruje, a z drugiej-nie chce :mruga:
Jak mam to rozumieć?
Pytał jeszcze czy nie mam gdzieś wesela, bo przeszedłby się...no a że akurat niedługo nasza wspólna znajoma robi urodziny to pomyślałam, że go zaprosze...no i oczywiście napisał, że pewnie, pójdzie chętnie, ale nie wiadomo, czy wtedy nie będzie miał delegacji...
Z innego zródła dowiedziałam się, że jednak nie jedzie w tą delegacje, a o urodzinach też nic nie wspomina... :(
W dodatku pisaliśmy smsy i nie odpisał już od wczoraj-znowu milczy :(

Nie wiem czy faceci zawsze są tacy skomplikowani, czy tylko ja na takich trafiam...
Ok, gdyby miał kilkanaście lat to nawet bym to może zrozumiała, ale nie facet, który już ma 20-kilka lat...a zachowuje się jak dziecko niedojrzałe emocjonalnie...mógły określić się, a nie taki niezdecydowany...
 

bellisima

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
oo
Niektórzy właśnie tacy są, że niby chce, ale się boi.Wiesz o co chodzi...
Nigdy nie rozumiałam takiego zachowania, tym bardziej w takim wieku, bo to juz chyba nie przystoi bawić się w kotka i myszke. Jest wiele wersji by wytłumaczyć jego zachowanie...
Może facet lubi jak ktoś się nim interesuje,dowartościowuje się w taki sposób.A poprostu nie ma wcale ochoty się wiązać? Może ma więcej koleżanek i musi swój czas sobie organizować z wyprzedzeniem?Ale sama powiedziałaś, że znasz go juz 6 lat to powinnaś wiedzieć o nim co nie co, jak sie bawi itp.
Zlej sie na niego, odszczel sie i idż na zabawe,najlepiej tam gdzie jest prawdopodobieństwo, że go spotkasz...i pokaż mu, że się swietnie bawisz z nim czy bez niego. Faceci z reguły walczą jak czują, że tracą.
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Ale sama powiedziałaś, że znasz go juz 6 lat to powinnaś wiedzieć o nim co nie co, jak sie bawi itp.Zlej sie na niego, odszczel sie i idż na zabawe,najlepiej tam gdzie jest prawdopodobieństwo, że go spotkasz...i pokaż mu, że się swietnie bawisz z nim czy bez niego. Faceci z reguły walczą jak czują, że tracą.
Nigdy nie stronił od imprez...zawsze był bardzo towarzyski.No ale powiedział, że już go to nie cieszy...i chyba tak jest, bo od jakiś 2 m-cy nie był ani raz.Próbowałam go podpuścić, że w sobote się wybieram ale odp. tylko, żebym bawiła się dobrze, choć bez niego...Fakt, znam go długo, ale nasza znajomość nie była intensywna...bardziej kumplowałam się z jego bratem i siostrą.
 

scaline

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2008
Posty
52
Punkty reakcji
0
Wiek
37
w takim wypadku ja bym starala sie byc mniej dostepna, w ten sposob sprawdzajac czy on by zaczal jakos sie 'fatygowac'
 

bellisima

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
oo
Ja na twoim miejscu bym troche odpuściła i czekała na jego krok tym razem.
Choć ciężko mi powiedzieć, bo rzeczywiście jest troche dziwny. Może on chce się teraz spotkać z Tobą wiesz nie na imprezie tylko przy kawie???Pogadać, pobajerować???A myśli sobie, że ty taka imprezowa...a on się zmęczył i chce odpoczać, ustatkować się.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
dziwny facet tak jak moja kolezanka i wiesz mamy to do siebie ze na takich dziwnych ludzi trafiamy;-pp


wiesz radze ci nie pisac nie odzywac se niech poczuje ze jestes zajeta ja tez tak zrobilem i na efekty nie musialem dlugo czekac nawet tydzien nie czekalem no coz patrz moj temat "dziwna kolezanka" to mozesz cos pomoc na drugi raz mu nic nie porponuj tylko powiedz ze chetnie bys go zaprosila ale skoro jest taki zajety to pojdziesz na urodziny z kolega ciekawe co se pomysli
:p
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Olej go! Co bedziesz sie zamartwiać takim facetem? Warto?... Chyba niesądze...
Wiesz co jak mu zależy to sam będzie za Tobą biegał i prosił o spotkanie. I nie da Ci spokoju. A tym czasem widać inicjatywe tylko z Twojej strony. Więc wybacz, ale on chyba nie jest zainteresowany..,
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Może on chce się teraz spotkać z Tobą wiesz nie na imprezie tylko przy kawie???Pogadać, pobajerować???A myśli sobie, że ty taka imprezowa...a on się zmęczył i chce odpoczać, ustatkować się.
Tak samo sobie pomyślałam, bo właśnie powiedział, że woli spotkać się na kawie, pogadać, przejść się...no i częto wspominał o tych odwiedzinach, że KIEDYŚ przyjedzie...no ale właśnie jak powiedziałam, że jak najbardziej zapraszam to nagle stwierdził, że pewnie nie prędko przyjedzie...
dziwny facet tak jak moja kolezanka i wiesz mamy to do siebie ze na takich dziwnych ludzi trafiamy;-ppwiesz radze ci nie pisac nie odzywac se niech poczuje ze jestes zajeta ja tez tak zrobilem i na efekty nie musialem dlugo czekac
Hehe no to mamy już coś wspólnego :D I chyba zrobie tak jak mówisz...może Go to chociaż troszke ruszy...Ale teraz nie wiem, czy pytać co w końcu z tymi urodzinami...czy już nie poruszać tego tematu... i skoro on pierwszy go nie zacznie to już trudno....jak myślicie?
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
nie pytal se go o nic o te urodziny jesli juz to raz mu powiedzias

mozesz zrobic tak ze dzien przed urodzinami lub dwa jak bedziecie pisac to napisz mu sorry ale musze leciec do sisotry czy do kogos tam pomoc w szykowaniu na urodziny

najlepiej to se nie odzywaj wierz mi w moim przypadku pomoglo ale i tak to teraz nie ma zadnego znaczenia

wydaje mi sie ze facet bada cie czy na nim ciebie zalezy itp

a jesli chce se ustatkowac to mozesz zrobic dla niego wyjatek i powiedz ze chcesz isc na kawe ale to niech on se wysili bo ty nie dobra robisz kawe i se pogadacie
ale wierz mi ja nawet ludzi po 30 widze na dyskach i se bawia lepiej niz nie jeden 20 latek to tylko kwestia osobowosci no ale jesli zalezy na drugiej osobie to trzeba isc na kompromis w kazdym wzgledem nie ma zmiluj se
 

celina7

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
mam podobna sytuacje.poznalismy sie przez internet, spotkalismy,okazalo sie ze jest super.bajerowal 2 miesiace komplementy itp.az nagle cos sie stalo i nie pisze nie dzwoni jak ja napisze to odpisze i znowu chwile ok a potem cisza.Ja sie zaangazowalam w ta znajomosc a on kto wie co mysli tak naprawde <_< 17.jpg
 

kisiel9500

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2007
Posty
942
Punkty reakcji
1
Wiek
20
Miasto
stont
Bajerował, bajerował, a może potem przyszła nowa?

Ja tak samo polecam poczekanie na jego ruch ;) Życzę szczęścia
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Bajerował, bajerował, a może potem przyszła nowa?
No i tu masz racje, tyle, że nie nowa, a Jego była...
On się nadal nie odzywa, a dowiedziałam się, że się zeszli...(być może to plotka, jednak wszystko wskazuje, że raczej nie...)
A jeszcze niecały tydzień temu zapewniał, że nie ma nikogo i nic go z nikim nie łączy... :/
Nawet nie jest mi smutno, nie jestem zła (o dziwo!), tylko zwyczajnie jestem w szoku, bo co jak co ale to chyba ostatnia osobą, po której bym się spodziewała czegoś takiego...
 

Łobuziara

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
323
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
~fAR aWAY~
zgadzam się z przedmówcami- potrzymaj go w niepewności:)
zaintryguj go, spraw, by zaczął o Ciebie walczyc:D
a mi sie wydaje, ze on własnie udaje takiego niedostepnego, zeby ktos sie nim zainteresował:D

PS: co do jego panienki... tak czy tak wrzuc na looz i go olej.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
heh ciezko jak juz sie pojawia jego byla i se do siebie wracajom to nie ma co marzyc daj spokoj mozesz o niego zawalczyc ale nie wiem czy to ma sens z jego byla to zalezy kim ona dla niego jest itp
 

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
nie chce Cie dołować ale może trafiłaś na zwykłego cyca bajeranta, których niestety dużo na świecie. do tej puści oczko, tej w główce zawróci, innej sypnie wiązkę komplementów, z jeszcze jedną wyjdzie po to, by tylko dobrze się zabawić. Jeśli by mu zależało na pewno starałby się jakoś utrzymywać kontakt, zależałoby mu na spotkaniach. no chyba, że sam nie wie czego chce...ciężko zrozumieć faceta. poczekaj na rozwój wypadków. życze powodzenia :)
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
nie chce Cie dołować ale może trafiłaś na zwykłego cyca bajeranta
No właśnie powoli dochodze do takiego wniosku <_< Ale to dziwne, znam go ponad 6 lat i dopiero teraz zauważyłam, że taki jest...I nie rozumie po co niszczy naszą znajomość, po co się za to brał jak teraz mu to wisi...przecież moglibyśmy być dalej znajomymi jak do tej pory, a tak to teraz taka dziwna atmosfera przez to.
heh ciezko jak juz sie pojawia jego byla i se do siebie wracajom to nie ma co marzyc daj spokoj mozesz o niego zawalczyc ale nie wiem czy to ma sens z jego byla to zalezy kim ona dla niego jest itp
ta dziewczyna w ogóle jakaś niepoważna jest <_< On zerwał z nią, bo okazało się, że oprócz niego ma jeszcze 2-óch innych :niepewny: A teraz Ona mówi, że zawsze Go kochała itp a On wniebowzięty :/ Nie będe walczyć, zostawiam ich i życze szczęścia, ale jestem niemal pewna, że prędzej czy później będzie żałował swojej decyzji. :]
 

lxX

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
169
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Spod Sukienki Kapciuszka
Och, nie będę kłamał - wiem trochę po sobie jak to jest 8)

Na początku komplementy, teksty typu "nie mogę żyć bez Ciebie...", "pragnę spotkać się z Tobą..."

Wszystko do czasu, aż druga strona nie jest pewna... Potem, gdy już się przekona... To powoli wycofamy się do tyłu... Bo to jest tylko takie gadanie :) A potem (albo i od początku) strach - chociaż pisząc właśnie takie teksty "musimy się spotkać" można pomyśleć - "jaki on odważny" itd. itd ;)
Szkoda czasów,
Szkoda nerwów.
Powodzenia : ]
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Wiecie co??
I odezwał się wczoraj...
Popisaliśmy troche, ale nic nie pytałam o tą jego 'dziewczyne'
A On napisał, że chętnie będzie mi towarzyszył na tych urodzinach, na które go zaprosiłam :mruga:
No to powiedziałam, że świetnie pójdziemy razem, już się umówiliśmy na niedziele ;)

Jak myślicie?Jak powinnam się zachowywać?
Tak bardziej jako kumpela, na 'chłodno', czy raczej tak hymm kokietować? :D
I czy pogadać z nim na poważnie, czy raczej lepiej nie wchodzić na takie tematy i czekać na bieg wydarzeń?
 
Do góry