Skok na kase czyli dziedziczenie emerytur...

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Wczoraj PIS tryumfalnie oglosil projekt ustawy w mysl ktorej wprowadzona zostanie mozliwosc dziedziczenia emerytór.

W skrocie chodzi o to że mamy decydowac jaka forme emerytur chcemy: zwykłą (bez dziedziczenia) lub opcje w ktorej wybieramy jedną osobe ktora bedzie owe emerytury po naszej smierci dostawac(przez 10 lat niepełną kwote) badz tez 3 mozliwosc - emerytury malzenskie (ktore beda nizsze od tych jednoosobowych).

Na pierwszy rzut oka fajnie, co nie? Malutenki, mikroskopijny kroczek ku liberalizmowi ale zawsze!

Lecz spokojnie, spokojnie, sprawa ma oczywiście drugie dno! Okazuje się że to nie zaden mały krok do wolności ale kolejny wielki powiększajacy socjalizm!

Dlaczego?
A no dlatego:

Ustawa o OFE z sierpnia 1997:

Art. 82.
1. Zawierając umowę z otwartym funduszem, osoba występująca z wnioskiem o przyjęcie do funduszu może wskazać imiennie jedną lub więcej osób fizycznych, na których rzecz ma nastąpić, po jej śmierci, wypłata środków nie wykorzystanych zgodnie z art. 131.
2. 1a. (108) Prawo, o którym mowa w ust. 1, przysługuje również członkowi otwartego funduszu.
3. Jeżeli członek wskazał kilka osób uprawnionych do otrzymania środków po jego śmierci, a nie oznaczył ich udziału w tych środkach, uważa się, że udziały tych osób są równe.
4. Członek otwartego funduszu może w każdym czasie zmienić poprzednią dyspozycję, wskazując inne osoby fizyczne uprawnione do otrzymania środków po jego śmierci zamiast lub oprócz osób, o których mowa w ust. 1, jak również oznaczając w inny sposób udział wskazanych osób w tych środkach, albo odwołać poprzednią dyspozycję, nie wskazując żadnych innych osób.
5. Wskazanie osoby uprawnionej do otrzymania środków po śmierci członka staje się bezskuteczne, jeżeli osoba ta zmarła przed śmiercią członka. W takim przypadku udział, który był przeznaczony dla zmarłego, przypada w równych częściach pozostałym osobom wskazanym, chyba że członek zadysponuje tym udziałem w inny sposób podział środków w razie śmierci członka funduszu emerytalnego

Art. 131.

1. Jeżeli w chwili śmierci członek otwartego funduszu pozostawał w związku małżeńskim, fundusz dokonuje wypłaty transferowej połowy środków zgromadzonych na rachunku zmarłego na rachunek małżonka zmarłego w otwartym funduszu, w zakresie, w jakim środki te stanowiły przedmiot małżeńskiej wspólności majątkowej.
2. Wypłata transferowa jest dokonywana w terminie, o którym mowa w art. 122, po przedstawieniu przez małżonka zmarłego odpisu aktu zgonu, odpisu aktu małżeństwa oraz pisemnego oświadczenia stwierdzającego, czy do chwili śmierci członka funduszu nie zaszły żadne zmiany w stosunku do treści oświadczenia, o którym mowa w art. 83 ust. 1, lub zawiadomienia, o którym mowa w art. 83 ust. 2, a jeżeli zmiany te miały miejsce – także dowodu tych zmian.
3. Jeżeli małżonek zmarłego członka funduszu nie posiada rachunku w otwartym funduszu, stosuje się odpowiednio przepisy art. 128.
4. Jeżeli zmarły nie dopełnił obowiązku określonego w art. 83 ust. 1 zdanie drugie lub w ust. 2, jego małżonek powinien potwierdzić na piśmie, że do chwili śmierci członka funduszu nie zmienił się stan stosunków majątkowych między małżonkami ustalony stosownie do art. 83 ust. 3, a w przypadku zmiany tego stanu - przedstawić odpowiednie dowody tej zmiany.
5. Otwarty fundusz nie ponosi odpowiedzialności za skutki niedopełnienia lub nienależytego dopełnienia obowiązku określonego w ust. 2 lub 3.

Art. 132.

1. środki zgromadzone na rachunku zmarłego członka otwartego funduszu emerytalnego, które nie zostaną wykorzystane zgodnie z art. 131, przekazywane są osobom wskazanym przez zmarłego, zgodnie z art. 82 ust. 1 lub 1a, a w przypadku ich braku wchodzą w skład spadku.
2. (skreślony).
3. Otwarty fundusz dokonuje wypłaty środków należnych osobie wskazanej przez zmarłego w terminie 3 miesięcy od dnia przedstawienia funduszowi urzędowego dokumentu stwierdzającego tożsamość osoby uprawnionej, z tym że wypłata środków przypadających małżonkowi zmarłego może być przekazana na jego żądanie na rachunek w otwartym funduszu. W tym ostatnim przypadku do wypłaty transferowej środków przypadających małżonkowi zmarłego stosuje się odpowiednio art. 128.
4. Wypłata dokonywana bezpośrednio na rzecz osoby wskazanej przez zmarłego następuje w formie wypłaty jednorazowej lub w formie wypłaty w ratach płatnych przez okres nie dłuższy niż 2 lata, zgodnie z pisemną dyspozycją osoby uprawnionej.
5. 4a. Przepisy ust. 3 i 4 stosuje się odpowiednio do spadkobierców, którzy dodatkowo obowiązani są przedłożyć funduszowi prawomocne stwierdzenie nabycia spadku.

6. Zasady wypłaty w ratach określa statut otwartego funduszu.


A więc dotychczasowa ustawa gwarantowała możliwość przekazywania i dziedziczenia pieniedzy zgromadzonych w OFE!!! I to wszystkim, całą kwote oraz można było wskazaćkilku spadkobierców!


SKANDAL!
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
to nie skandal to dalsze poglebianie socjalizmu = wszak socjalisci tradycyjnie nami rzadza
w tej ustawie jest wiecej kwiatkow...
 

Jantra

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2007
Posty
14
Punkty reakcji
0
Co znowu za skandal? Albo ja czegoś tu nie rozumiem, albo coś gmatwasz. Przecież to była podstawowa zachęta do ubezpieczania się w drugim i trzecim filarze, że jeśli emeryt nie dożyje skonsumowania tych składek, to będą one wypłacone spadkobiercom! Co do zwykłych ZUS-owskich emerytur, to zgodnie z ustawą o zaopatrzeniu emerytalnym, dziedziczą te emerytury jedynie wspólmałzonkowie. Czy jesli babcia wychowała 7 dzieci i formalnie nie pracowała, to po smierci dziadka powinna popełnić samobójstwo, bo dziedziczenie renty po męzu wydaje się młodym bez wyobraźni skandalem. Zapewniam Cię, że nikt nie zechciałby płacić od 1999 roku składek na II-gi i III-ci filar emerytury, gdyby w umowie nie było zapisu, że w razie wcześniejszej smierci składki te zostaną wypłacone spadkobiercom. Jakiś rok temu ZUS próbował przejąć, czytaj "ukraść" składki z II-go filaru i ludzie uznali to za zwyczajną kradzież, gdyż ustawa z 1999 roku gwarantowała dziedziczenie tych składek. W ogóle nie rozumiem tego propagandowo-narodowo socjalistycznego postu. W każdym przyzwoitym, demokratycznym kraju niewykorzystane w formie emerytur składki są zwracane spadkobiercom. To normalna procedura zarówno w Unii jak i w USA. Marzy ci się powrót ZSRR? A może nigdy nie pracując chciałbyś kiedyś emeryturę z cudzych składek? Masz zapewne post PRL-owskie poglądy, że pracował, nie pracował, płacił, nie płacił i tak wszyscy mają "jednakowe żołądki". Ci, którzy nie płacą składek na ubezpieczenie niech się zadowolą potem rentą socjalną i kwita! :/
 

Attachments

  • Klara_1.JPG
    Klara_1.JPG
    3,2 KB · Wyświetleń: 15

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Jantra weź przeczytaj jeszcze raz... :sciana:

Skandalem jest to że właśnie prawdopodobnie chcą ograniczyć możliwość i warunki dziedziczenia wmawiając ludziom jednocześnie w mediach że oto niniejszym wprowadzają możliwość dziedziczenia

Masz zapewne post PRL-owskie poglądy, że pracował, nie pracował, płacił, nie płacił i tak wszyscy mają "jednakowe żołądki".
Człowieku!!! Jeszcze nikt mnie tak nie obraził i od socjalistów nie wyzwał! :bag:
Ja ko-liber radykalny jestem :/
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Co znowu za skandal? Albo ja czegoś tu nie rozumiem, albo coś gmatwasz. Przecież to była podstawowa zachęta do ubezpieczania się w drugim i trzecim filarze, że jeśli emeryt nie dożyje skonsumowania tych składek, to będą one wypłacone spadkobiercom!
coz takie rozwiazanie bylo w ustawie o 2 filarze, ale socjalisci juz maja w zwyczaju ze lubia mowic ze cos daja, jednoczesnie to zabierajac

Co do zwykłych ZUS-owskich emerytur, to zgodnie z ustawą o zaopatrzeniu emerytalnym, dziedziczą te emerytury jedynie wspólmałzonkowie. Czy jesli babcia wychowała 7 dzieci i formalnie nie pracowała, to po smierci dziadka powinna popełnić samobójstwo, bo dziedziczenie renty po męzu wydaje się młodym bez wyobraźni skandalem.
cwiercprawda, nie istnieje w zus dziedziczenie emerytur (po to nas rzad okrada za pomoca zus, zby nie bylo) mozna jedynie o ile emerytura malzonka byla wyzsza korzystac z jego emerytury jednoczesnie rezygnaujac z wlasnej

Zapewniam Cię, że nikt nie zechciałby płacić od 1999 roku składek na II-gi i III-ci filar emerytury, gdyby w umowie nie było zapisu, że w razie wcześniejszej smierci składki te zostaną wypłacone spadkobiercom. Jakiś rok temu ZUS próbował przejąć, czytaj "ukraść" składki z II-go filaru i ludzie uznali to za zwyczajną kradzież, gdyż ustawa z 1999 roku gwarantowała dziedziczenie tych składek.
fakt

W ogóle nie rozumiem tego propagandowo-narodowo socjalistycznego postu.
chyba jednak nie rozumiesz...

W każdym przyzwoitym, demokratycznym kraju niewykorzystane w formie emerytur składki są zwracane spadkobiercom. To normalna procedura zarówno w Unii jak i w USA. Marzy ci się powrót ZSRR? A może nigdy nie pracując chciałbyś kiedyś emeryturę z cudzych składek? Masz zapewne post PRL-owskie poglądy, że pracował, nie pracował, płacił, nie płacił i tak wszyscy mają "jednakowe żołądki". Ci, którzy nie płacą składek na ubezpieczenie niech się zadowolą potem rentą socjalną i kwita!
to jest polprawda, socjalizm tak sie juz rozpanoszyl, ze rzady nie szanuja praw nabytych oraz "odlozonych" skladek (de facto redystrybuowanych) i klada na nie swojej kasie lape
 
Do góry