Niestety - dziś kupowałam buty w ich sklepie stacjonarnym. Zamówienie wcześniej zostało złożone przez internet. Na miejscu najpierw próbowano wcisnąć mi dwa różne buty (inne rozmiary!), przy kasie okazało się, że są nie od pary. Zaczęło się szukanie "drugiego" buta, okazało się, że jest wystawowy - zakurzony, nieciekawie wyglądający, ze zużytym ociepleniem w środku. Ponieważ była to ostatnia para (na stronie nie było ani słowa o tym, że jest ostatnia, i w dodatku "byle jaka"), zaczęto mnie do niej przekonywać, mówiąc, że "drugi but szybko zacznie wyglądać tak samo". Ja - nieprzekonana, zastanawiałam się, w międzyczasie przymierzając parę w innym kolorze (niestety, nie była nawet w połowie tak wygodna jak ta pierwsza). Ponieważ liczy się przede wszystkim wygląd zewnętrzny buta, a po "zapastowaniu" kontrowersyjnej pary wyglądały dość dobrze z wierzchu, zdecydowałam, że mogę się zgodzić na zakup, ale pod warunkiem obniżenia ceny. Tu się zaczęły schody - na siłę, w żenujący sposób, próbowano mnie przekonać, że nie ma podstaw do przeceny, dawano mi do zrozumienia, że przesadzam. Dopiero po dłuższych, uciążliwych negocjacjach, sprzedawcy łaskawie przecenili buty o zaledwie 30 zł.
Żenada. W dodatku cały czas obsługa sklepu zachowywała się wobec mnie tak, jakby robiono mi łaskę, że mogę coś u nich kupić.
Zero szacunku do klienta. A przez internet na pewno bym u nich nie kupiła - jaka jest pewność, że nie dostanę dwóch różnych butów?