agapeace
Nowicjusz
Dajesz mi sznur
Czy chcesz, żebym się zabiła
Masz już mnie dość
Chcesz się mnie szybko pozbyć
Nie ułatwiam Ci zadania
Wiem, żyje i jestem szczęśliwa
Aż tak bardzo pragniesz mej krwi
Ja wciąż mam siły
Nie chcę umierać kiedy dopiero odżyłam
Postradałeś już zmysły
Zatrówasz cały świat swoim złem
Nie wolno Ci
Zostaw dobro w spokoju, odejdź
Zostawiłeś mnie
Mogłeś wziąść ze sobą złe wspomnienia
Patrz, ja ciągle wierzę
Nikt już nie odbierze mi mej radości
Aż tak bardzo chcesz niszczyć
Powróciłeś i odebrałeś mi wszystko
Ucieknij już na zawsze
Nie chcę Cie znać, nie chcę widzieć
Dlaczego kłamiesz
Czemu obwiniasz ciągle niewinnych
Przyznaj sie do grzechów
Czas byś żałował, byś się przyznał
Zniknąłeś wkońcu
Ale zło zostało i będzie trwało
To Twoja wina
Zniszczyłeś młodość i piękno me
Jesteś okrutny
Nigdy Ci nie wybaczę, już nie wracaj
Odebrałeś mi niewinność
Nie pozwole byś wziął jeszcze więcej
Uwolniłam się od Ciebie
Nareszcie zaczynam żyć, bez Ciebie