Siupej Kolega

Status
Zamknięty.

Angel_ona

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2005
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
37
No więc tak... Od października ucze się w Gdańsku w szkole. Jestem na 1 roku. Tam spotkałam osobę której od razu zaufałam... Znam Krzysia dopiero od 3 tygodni a już został moim przyjacielem. Może troszkę za szybko ale on jest taki fajny i pomógł mi gdy miałam doła. Bardzo Go lubie i każdemu życzę takiego BEST FRIENDA. hi hi hi Buziaczki dla wszystkichPokaż załącznik: 1679
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
dzięki

Ja po 3 tygodniach znajomości nie mówię , że ktoś jest moim przyjacielem.
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
Martyna to masz podobnie jak ja.
Też szybko ufam ludzią. Do tej pory nie zawiodłam się na nikim, może dlatego?
Ale żeby zazwać kogoś prawdiwym przyjacielem potrzeba czasu i sytuacji dzięki którym mogę stwierdzić, że to prawdziwy przyjeciel.
 

asiek145

Panna Marzycielka:)
Dołączył
28 Wrzesień 2005
Posty
538
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z nieba^^
Dla mnie 3 tyg to jednak trochę za mało, żeby kogoś nazwac przyjacielem...
Ale jeśli Ty kogoś takiego znalazłaś to cieszę się :)
 

Angel_ona

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2005
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Kurcze chyba się źle wyraziłam... wiem, przyjaciel to zbyt mocne słowo. Moim problemem jest to że za szybko ufam ludziskom... ;)
 

Martyna;)

Pani Prezes
Dołączył
16 Sierpień 2005
Posty
3 948
Punkty reakcji
0
Angel Arina i ja jestesmy z Tobą, nei pzrejmuj sie- bo Arina psiała,z e szybko ufa ludziom i ja też :p wielu jest takich pewnie jescze... :p
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
Nyo, Martyna :D

w sumie raz przez zaufanie przejechałam się na pewnym chłopaku. Miałam wtedy 13 lat, byłam na dyskotece, pomógł mojej kumpeli- chciał ją zgwałcić pewien chłopak a on jej pomógł. później nas odprowadzał, wydawał sie sympatyczny- do tego jeszcze nam pomógł. Jak już doszliśmy pod nasz blok poprosił kuzynke by poszła juz do domu bo chce ze mna porozmawiać, jak poszła zaczął mnie na siłe całować i rozbierać, ja zaczęłam krzyczeć i na szczęście kuzynka wróciła a on szybko poszedł.
To było dawno, teraz znowu ufam ludzią
 

olencjaaa

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
31
Punkty reakcji
0
hmm...ja tez bardzo szybko ufam ludziom i naszczescie jeszcze sie na nikim nie przejechałam ...nie wiem cz y w czasie 3 tygodni mozna kogos okreslic jako przyjaciela ale moze tak jest wielu roznych kudzi spotykamy na swej drodze zycia
 

dodzia

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2005
Posty
125
Punkty reakcji
0
Miasto
z krainy Łagodności;)
...to fajowo, że tak szybko się zaprzyjaźniliście, ale...pamiętaj:pRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ POZNAJE SIĘ W BIEDZIE!!!Sama tego doświadczyłam, więc życzę Tobie jak najlepiej ;)
 

MichaelLeePlatt

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2005
Posty
66
Punkty reakcji
0
Można mieć wielu kolegów, wiele koleżanek.
Przyjaciela ma się tylko jednego.

W moim przypadku to się sprawdziło. Powodzenia w poszukiwaniu tego jednego :)
 

Angel_ona

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2005
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Powodzenia w poszukiwaniu tego jednego :)
No cóż mam już przyjaciela i to 2 chłopaków. Jakoś nie potrafię się zwierzać dziewczynom. Z chłopakiem to jednak coś innego. Ale to chyba normalne nie?
A tak poza tym to napiszcie coś o swoich najlepsiejszych kolegach, koleżankach.
Buźka.
 

Agness

Impossible is nothing :)
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
877
Punkty reakcji
0
Miasto
z piekła rodem...
Ja sądzę, że przyjaźni nie można oceniać po czasie jej trwania. Moje zaufanie jest bardzo trudno zdobyć. Przyjaciel to dla mnie naprawdę wyjątkowe słowo zarezerwowane dla wyjątkowych ludzi. Mam wiele koleżanek i kolegów, ale przyjaciela jednego i jedna przyjaciółkę - takich prawdziwych. Są też przyjaciele przeciętni, których nie mogłabym nazwać kolegami ani kumpelami bo są dla mnie zbyt ważni ale nie moge mieć wileu prawdziwych przyjaciół, bo wyznaję, że "przyjaciel wszystkich nie jest niczyim przyjacielem". Tak samo związek z chłopakiem chciałabym aby był oparty na przyjaźni.
 
Status
Zamknięty.
Do góry