sens życia

babieh

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2009
Posty
70
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Zabrze
Kiedyś byłam wierzącą chrześcijanką.I bylo mi trudniej odpowiedziec sobie na pytanie o sens zycia. Dlatego, ze religia jest nieuchronnie uwiklana w paradoksy. Zdawalo to egzamin w okresie, kiedy nauka nie byla w stanie zadowalajaco wyjasniac rzeczywistosci.Niedawno, kilka wiekow temu, to sie zmienilo (i zmienia), wiec mozna bylo wreszcie spokojnie religie odstawic i tym samym wybrac prostote w poszukiwaniu sensu. Prostote, bo nie ma juz potrzeby przyjmowania niczego za pewnik (jak 'prawdy' wiary objawione w Pismie Sw.). Nie ma tez tabu - kazda teorie mozna (a nawet trzeba) probowac obalac. Kazda teoria, w tym i sens zycia, okazuje sie miec cykl zycia. Kiedy zostanie sfalsyfikowana, na jej gruzach rodza sie nastepne, zazwyczaj blizsze prawdy.

Ale wracajac do sensu, gdybysmy spojrzeli na nature, na swiat zwierzat, one nie maja podobnych rozterek. Po prostu REALIZUJA swoje zyciowe mozliwosci. Zaspokajaja swoje potrzeby, w tym zapisane w kazdym stworzeniu dazenie do przedluzania gatunku. I nie popelniaja samobojstw (poza wyjatkami, kiedy takie samounicestwienie pozwala przetrwac wiekszej grupie - zaobserwowano takie przypadki), a na pewno nie z powodu poczucia braku sensu .

I jeszcze jedna mysl mi przyszla do glowy: ludzie w sytuacjach ektremalnych, pozornie bez wyjscia, jak np. wiezniowie obozow koncentracyjnych czy gulagow, odczuwali WIEKSZY sens zycia niz przecietny dzisiejszy czlowiek zagubiony w dzungli miasta. Jak to mozliwe? Ich celem bylo przezycie kolejnego dnia. Zyli tez watla nadzieja na wydostanie sie, ale nawet gdyby sie nie wydostali, to przeciez liczy sie to, ze TERAZ zyja. I to teraz nie oznaczalo wylacznie pragnienia przetrwania, ale zycia GODNEGO. Zachowania stoickiego spokoju, godnosci i CZLOWIECZENSTWA pomimo chaosu panujacego wokol. Wiekszy sens zycia widzieli tez ludzie Solidarnosci w latach 80, kiedy sens ich dzialaniom nadawala wspolna walka z wrogim panstwem.

Czy to oznacza, ze my, nie majacy wspolnego wroga, nie doswiadczajacy zagrozenia zycia, mozemy dostrzec w swoim zyciu spojna IDEE, ktora stanie sie dla nas droga i ktora uporzadkuje nasze kroki, nadajac im rozumny kierunek? Pewnie jest trudniej, ale za to mamy wiekszy wybor. Nie musimy przyjmowac przetrwania jako cel, czy walki z rezimem, ale WIELE innych rzeczy. Staniemy sie dzieki temu bardziej roznorodni, ale tez mniej zjednoczeni przez wspolny cel (chyba ze w grupie o tych samych zainteresowaniach).
 

ryba007

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
36
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
heaven
przyjaciele , znajomi i to ze kiedys moze bedzie lepiej.
 

Nrage

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
209
Punkty reakcji
2
Wiek
30
I jeszcze jedna mysl mi przyszla do glowy: ludzie w sytuacjach ektremalnych, pozornie bez wyjscia, jak np. wiezniowie obozow koncentracyjnych czy gulagow, odczuwali WIEKSZY sens zycia niz przecietny dzisiejszy czlowiek zagubiony w dzungli miasta. Jak to mozliwe? Ich celem bylo przezycie kolejnego dnia. Zyli tez watla nadzieja na wydostanie sie, ale nawet gdyby sie nie wydostali, to przeciez liczy sie to, ze TERAZ zyja. I to teraz nie oznaczalo wylacznie pragnienia przetrwania, ale zycia GODNEGO. Zachowania stoickiego spokoju, godnosci i CZLOWIECZENSTWA pomimo chaosu panujacego wokol. Wiekszy sens zycia widzieli tez ludzie Solidarnosci w latach 80, kiedy sens ich dzialaniom nadawala wspolna walka z wrogim panstwem.

Czy to oznacza, ze my, nie majacy wspolnego wroga, nie doswiadczajacy zagrozenia zycia, mozemy dostrzec w swoim zyciu spojna IDEE, ktora stanie sie dla nas droga i ktora uporzadkuje nasze kroki, nadajac im rozumny kierunek? Pewnie jest trudniej, ale za to mamy wiekszy wybor. Nie musimy przyjmowac przetrwania jako cel, czy walki z rezimem, ale WIELE innych rzeczy. Staniemy sie dzieki temu bardziej roznorodni, ale tez mniej zjednoczeni przez wspolny cel (chyba ze w grupie o tych samych zainteresowaniach).

Oczywiście, wojna to tu dobry przykład - teraz świat mówiąc ogólnie to bagno.
Teraz masz polityków i wybory... kto wygrywa? ten kto ma lepsze PR oraz...władze nad mediami.
Kaczory wzieli się za korupcje ..i parę innych rzeczy to ich media pod przewodnictwem PO poprostu "zdjeły" a jako że populacja ludzi których wiedza opiera się na tv w naszym kraju jest duża to tuska wypromowali tak, że ludzie zaczeli mu wierzyć ( hail irlandia w polsce )
I co teraz może zrobić taki zwykły człowiek? Nic.
Na wojnie, warunki życia ogólnie były..ekhm, słabe, ale ludzie mieli namacalne dowody że coś robią, i że to co robią coś daje, "zawsze to jednego wroga mniej"
I mieli nadzieje, nadzieje na lepsze jutro, że ich dzieci będą mogły żyć w wolnym, dobrym kraju...no cóż, nie wyszło...
A nadzieja wiele daje.
Wspólny wróg to od dawna najlepszy? sposób na zjednoczenie jakiejś grupy ludzi.

Mam nadzieje że coś zrozumiecie..zmęczony jestem.


@Topic
Sensu napewno nie ma (dobra, dla niektórych może jest) w tym wyścigu szczurów.
Przynajmniej ja nie widze sensu w chodzeniu przez pierwsze 20 lat do szkoły, 40 do pracy i odpoczywania na starość w oknie obserwując okolice...Po co? żeby trwać jako gatunek, nie różnimy się tak bardzo od zwierząt...
 

Safari

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2008
Posty
776
Punkty reakcji
1
Ciężkie pytanie . Nic mi nie nadaje takiego sensu , byle jakoś do przodu od rana do wieczora .
 

darkice

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Samochody, sport, psychologia, medycyna.. i samo życie.
We wszystkim można odnaleźć sens, tylko czasami może być on ukryty.
 

Whateva

Wyjadacz
Dołączył
25 Luty 2008
Posty
4 915
Punkty reakcji
347
Wiek
34
Przyszłość owiana wielką tajemnicą. Może będzie lepiej. Prócz niej... nic.
 

szuwarq

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2009
Posty
16
Punkty reakcji
0
Sens życie no więc .
Jak przetrwać w tym zwyrodniałym społeczeństwie płacąc podatki latając do roboty. Uśmiechać się przy najbliższych jak się jest zadowolonym z życia. Jak się przyjemnie pracuje w stresie nic dodać nic ująć . Sens życia jak ktoś dobrze wspomniał = się śmierć . Jak czasem chciałbym dostać jakiś pistolet jak śpiewał brojek w jednej że swoich piosenek. " Uwierz jak bym miał broń byłbyś pierwszy kogo bym odwiedził z nią "
 

olesiamua

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Miasto
Wieluń
...dzień za dniem szybko mija...


sens? a po co sens? trzeba żyć... po prostu ;D
ludzie mają tendencję do stwarzania sobie problemów. życie ma jakiś tam własny sens a naszym zadaniem jest je przeżyć...
 

KasiK .!

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2009
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Nadzieja na lepsze jutro ^^ , rodzina i przyjaciółka (;
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Ktoś już słusznie zauważył, że ludzie pod presją, w sytuacjach kryzysowych mają jaśniej nakreślony sens życia, gdyż motywuje ich jeden określony cel. Natomiast osoby żyjące w relatywnie spokojny sposób, mający warunki do jako takiego komfortu psychicznego i fizycznego żyją w natłoku ambicji, pragnień. Przez to trudno wybrać im jedno najważniejsze. Określeniu sensu życia pomaga więc klarowność, jasność działań - jeśli jest nim jakiś złożony stan nie będzie tak zachęcający do działania dla przeciętnego człowieka. Dlaczego? Na ludzką wyobraźnię najlepiej działają proste, oczywiste bodźce, które dają konkretny efekt. Na przykład osoba pragnąca być w przyszłości politykiem, nie kieruje się głównie takimi pojęciami jak określone kompetencje, prawa, wpływy u innych, ale pragnieniem władzy i rozkazywania. Jest to bowiem najprostszy bodziec i najmocniejszy zarazem. Dlatego sądzę, że zazwyczaj sensem ludzkiego życia jest jakiś stosunkowo prosty czynnik. A ten wiąże się po prostu z inaczej nazwaną przyjemnością, poczuciem bycia lepszym od innych.
 
I

impresja_switu

Guest
Hm... miłość na pierwszym miejscu:) Dla mnie wielką wartość ma też nauka, wykształcenie. Wiem, że to bardzo subiektywne, ale po prostu przypisuję temu duże znaczenie. Wymieniłabym też cel, konkretny, ambitny, dobry, do którego się dąży - życie z ideałami i ideami:)
 

ryba007

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
36
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
heaven
moim jedynym sensem zycia sa marzenia. lubie tez swoja wyobraznie dzieki niej potrafie zobaczyc swiat zupelnie inaczej , ulepszam go.
 

Milenkaa

Nowicjusz
Dołączył
15 Styczeń 2008
Posty
326
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
mazowsze
Sens życiaa..... Hm.....
trudno powiedzieć. sport , marzenia , Wspaniali ludzie ;) i śmianie się z głupot ;]
 

oliwka1022

Nowicjusz
Dołączył
8 Październik 2007
Posty
360
Punkty reakcji
0
Wiek
33
jak widac dla wiekszosci ludzi najwaznejsza w zyciu jest rodzina ,przyjaciele,znajomi....


wszystko to sprowadza sie do jednego ...ludzie,najwazniejsi są ludzie.

a jakie wazne są cele? sytuacje? sens? pragnienia? mysli ?

szukam tego sensu nie w ludziach i znalezc go nie moge!
 
Do góry