sen v.s. real

Damphti

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2008
Posty
92
Punkty reakcji
0
naszła mnie dziś taka myśl
zakładając że wszystko co nam sie śni na pewno się nie wydarzy (często słyszałem takie stwierdzenia) to czy zgodzilibyście się na conocne koszmary dotyczące waszej przyszłości, waszych bliskich, tylko po to żeby w realu było lepiej?
Np.: ja bym chciał tak mieć tylko, że źle znosze koszmary i nie wiem jak długo bym wytrzymał
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Nie wiem po co ;]

Przyznam że czasem mam sny gorsze niż koszmary.. Nie muszę w nich pracować, mam wszystko prowadzę piękne, beztroskie życie i nagla ciach! Pobudka i szara rzeczywistość.
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Nie wiem po co ;]

Przyznam że czasem mam sny gorsze niż koszmary.. Nie muszę w nich pracować, mam wszystko prowadzę piękne, beztroskie życie i nagla ciach! Pobudka i szara rzeczywistość.
O ja mam tak samo... Ciekawe czemu:)?
 

Karol Marley

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2010
Posty
315
Punkty reakcji
6
Wiek
34
Ogarnijcie sobie świadomy sen.Wystarczy zgooglować.To jest dopiero jazda - śnisz i nagle zdajesz sobie sprawę ,iż jesteś we śnie.No i co wtedy?Masz praktycznie nieograniczoną nad nim kontrolę ;)
W praktyce - możesz przenieść się do swojego domu ,z toną piwa i zielska ,zaprosić znajomych i przeżyć mega melanż ,a potem nie mieć kaca.Oczywiście to jest mało kreatywne...
Dobra przechodząc bezpośrednio do pytania postawionego przez autora - to jest pytanko typowe dla cieszącej się złą sławą serii pt. ,,Co by było gdyby?".
No ,ale dobra załóżmy ,iż zachodzi u mnie taka sytuacja - no i co?Koszmary mam baaardzo rzadko ,często jestem stanie za pomocą techniki ,którą już przedstawiłem nad nimi panować ,więc.. no ,ale dobra - zakładamy tak jak chciałeś - mam je codziennie i dotyczą np. moich bliskich.Zaczynam rozumieć dlaczego wspomniana przeze mnie seria ma taką złą sławę... ehh myślę ,że tak zgodziłbym się.Osobiście specjalnie nie przejmuję się swoją przyszłością ,ale przycisnąłeś mnie do ściany wymieniając moich bliskich.Tak, gotów byłbym codziennie nie dosypiać i co noc przechodzić te męki ,gdyby to sprawiło ,że moja mama ,brat ,dziewczyna itd. nie wpadną pod autobus ,nie zachorują ,nie trafi ich kawałek meteorytu itd.
 

Psychcio

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2011
Posty
8
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Ta świadomy sen. Od pół roku nad tym pracuję i jedyne co z tego mam to... No w sumie to co zwykle- nic nie pamiętam z tego. Ogarnąłem w miarę budzenie się o danej porze i nie mam pojęcia co to ma do tematu. No więc kwestia posiadania samych koszmarów nie jest zbyt genialnym pomysłem, bo kto chciały codzień budzić się z poszarpanymi nerwami... Ja wolę mieć sny właśnie w drugą stronę, pozytywne, bo zawsze jest to jakieś uprzyjemnienie reszty syfiastego dnia...
 

DonKielaresko

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2011
Posty
4
Punkty reakcji
0
Ja bym sie nie zgodził ze stwierdzeniem, że to co na sie sni nigdy nam się nie wydarzy, znam troche osób, które miały prorocze sny, ale nie jest to żaden dar jasnowidzenia, tylko zasługa naszej podświadomości. Sam osobiście miałem sny, które pomogły w rozwiązaniu paru problemów
 

VincentB

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2012
Posty
30
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
Wiedziałbym, że to i tak tylko sny. Gdyby miało to przynieść szczęście mi, bliskim i rodzinie, zgodziłbym się. Jednak wahałbym się na pewno. Tylko przez dwie rzeczy odróżniam rzeczywistość od śnienia (ponieważ czuję w snach taki sam ból, smak, zapach, dźwięki słyszę itp.) :
- rozmaite dźwięki są takie same jak w rzeczywistości, docierają do mnie jednak z minimalnym opóźnieniem;
- barwy świata są nieco bledsze, jakby zamglone.
 
Do góry