Seks z przymróżeniem oka :)

Wolvi

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2005
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Ostatnio przypomniałem sobie o pewnym bardzo sympatycznie napisanym felietonie który kiedyś gdzieś przypadkiem znalazłem i postanowiłem go ponownie poszukac i umieścic tutaj na forum.Chociarz prawdopodobnie część osób juz na niego natrafiła jednak warto go sobie przeczytac jeszcze raz :) Niestety nie znam autora tego "dzieła" :sexy: ale płakałem ze śmiechu przy niektórych porównaniach i spostrzeżeniach tego pana w tymże tekście. Zapraszam do lektury:




Nawiasem mówiąc, ja lubię jak dziewczyna leży jak kłoda. Przynajmniej nie wierzga jak wściekła klacz, co jest nagminne i wcale nie fajne. Zabrzmiało to, jak zwykły żart, ale... Rzeczywiście wiele kobiet uważa, ze nic tak nie świadczy o ich temperamencie seksualnym, jak miotanie się po łóżku, jak żyd po pustym sklepie...:D Często, nie wczuwając się w nastrój, w rytm i proponowane przez partnera tempo, "szalona kochanka" wije się pod facetem, jakby ja pod prąd podłączono... Dobrze, jeśli jest na tyle "spontaniczna", że ze startem do tańca św.. Wita poczeka na początek penetracji, a nie zaczyna całego cyrku już w momencie kiedy człowiek znajdzie się miedzy jej udami i dopiero zaczyna się zastanawiać, czy wejść powolutku, czy z mocniejszym akcentem... Trafiając na taką, co to zanim się zacznie, to już ma trzy orgazmy, a później napięcie tylko narasta, trzeba opracować specjalna taktykę, która pozwala jednak na odbycie stosunku wspólnie, a nie na bycie narażonym na półgodzinne łapanie kobitki w łóżku, niczym karpia w wannie pełnej wody... Dobrze jest w takim wypadku rozpocząć próbę "przyszpilenia" w chwili, gdy nasza partnerka ma głowę opartą o ścianę, lub o górną deskę łóżka... Chociaż w drugim wypadku możemy później mieć wątpliwości, czy odgłosy jakie wydaje jej głowa rytmicznie uderzająca o poręcz łóżka jest skutkiem braku wypełnienia w obecnie stosowanych materiałach meblarskich, czy tez...:D Przy tak orgiastycznie nastawionych pannach wykluczone jest używanie jedwabnej pościeli, czy tez innych materiałów o zbyt dużym poślizgu... Chcąc uniknąć ciągłego ściągania niżej, wijącej się partnerki radziłbym zrezygnowanie z jakiegokolwiek prześcieradła i podjecie walki na gołym tapczanie... Samo szorowanie gołym tyłkiem po szorstkim materiale, powinno trochę osłabić jej zapal do odpychania się od podłoża piętami i konieczności ciągłego przysuwanie jej za biodra do odpowiedniej pozycji... Ciekawe, ze w wypadku tańca, nigdy żadnej kobiecie nie przyjdzie do głowy tańczenie czegoś innego, niż jej partner... No, ale łóżko, to nie parkiet... Tu zdarzają się takie, które nie zważając na partnera kręcą kuprem mambę, czaczę, czy tez inna rumbę zupełnie nie zważając na to, ze właśnie grają walca angielskiego...Wink) Ponieważ oczytały się porad seksualnych w różnych czasopismach, które dla zachęty sprezentowały im oprócz kolejnej dawki mądrości także "oryginalna" w nakładzie 300tys. egz.) bransoletkę, czy tez inny wisiorek przynoszący szczęście wszystkim czytelniczkom, wiedza, ze nic tak faceta nie rajcuje, jak zarzucenie mu nóżek na szyje... I człowiek może stracić chwilowo orientacje, czy to początek upojnej randki, czy już walki kwalifikacyjne w memoriale im. Pytlasińskiego?...:) To, ze macha pod nami nogami, niczym wskazówki w elektronicznym zegarze z wyczerpana bateria, to można jeszcze przeboleć, ale niestety niektóre do wyrażenia wstępnej ekstazy używają także pazurów, a głównym dowodem na podziękowanie za osiągnięte właśnie osiem orgazmów, uważają zostawienie nam wbitych pod skora na łopatkach swoich tipsów... Aby nie być posadzonymi o to, ze nie potrafią zachować się w łóżku nawet im do głowy nie przyszło, żeby nas obrazić pozycja "na kłodę", używają także zębów... Pół biedy, gdy ma to miejsce przy "klasyku" i ogranicza się do gwałtownego, niczym u Breżniewa chwytającego za szyje Honeckera, przyciągnięcia nas do siebie i wpicie się paszczęką w nasza szyje... Wprawdzie rany kąsane wolno i źle się goją, ale czyż kobieta potrafi bardziej wyrazić nam swoja wdzięczność? Gorzej, kiedy chęć prezentacji skorygowanego aparatem zgryzu, nasza panienka zechce zademonstrować nam w trakcie innej pieszczoty...:( Jako nowoczesne i wyzwolone prenumeratorki "Dziewczyny" śmiało sięgają po instrument, który wydaje im się dobrze znany... Ale tylko wydaje.. Zaczynają mechanicznie, niczym ze ściąganiem i naciąganiem pokrowca na parasol w pochmurny dzien... z równym niezdecydowaniem i znudzeniem, jak to przy niepewnej pogodzie... Na delikatna prośbę, ze wolimy trochę większego zaangażowania i wyczucia, złośliwie zaczynają ruch, który przy pompowaniu kół w rowerze rozerwałby ciśnieniem opony nawet w wyczynowych góralach... Nie chcąc zrażać partnerki, która się tak dla nas poświęca, zaciskamy żeby i tylko syczymy z bólu, żegnając się w myślach z całością naszego wędzidełka.... Oczywiście, nie przyzwyczajona do takiego monotonnego wysiłku damska łapka, wymaga parokrotnej wymiany na druga, co wprawia nas w znakomity nastrój i świetnie rozprasza, a i tak należy się cieszyć, nie słysząc znudzonego "o Jezuuuu... chyba mi ręka odpadnie!!!".... Gdy już nasza "głowica" jest całkiem wymęczona i sucha niczym czerep taliba siedzącego na słońcu, bo tylko świst i wiatr go od kwadransa omiatał, czujemy zachwyceni, ze i kobieta potrafi się domyślić, ze żaden tłok długo nie pochodzi, bez odpowiedniego smarowania. Nie mówmy tu o pannach, które poślizg postanawiają uzyskać poprzez dziarskie popluwanie w dłonie, niczym człowiek z marmuru przed położeniem pierwszej cegły. My mamy do czynienia z czułą partnerka, która nie jest kłoda w łóżku, tylko wyrafinowana kochanica Francuza. Już ...już ...już jesteśmy w siódmym niebie, już czujemy te błogość ciepła i wilgoci wokół biednego i wytarganego "jasia", gdy nagle przypominamy sobie, ze to, co nazywaliśmy "zalotką" miedzy jedynkami naszej pani, to może być powód naszego bólu... I jest!!! Oczywiście wciągnięcie w te szczerbę naszej delikatnej skorki było przypadkowe, wiec tylko zwijamy się z bólu, a ona odbiera to za objaw naszego nadchodzącego orgazmu... Wiec, żeby jeszcze bardziej nas nakręcić zaczyna, niby to w zabawie nadgryzać, przygryzać i podgryzać.... Kurde!!! Kto im powiedział, że dla faceta najbardziej ekscytującym zajęciem jest zabawa z kombinerkami???...:( Na pornosach, rzeczywiście i z pół metra można sobie wpakować w gardło, ale w życiu bywa już z tym trochę gorzej... Wiec chcąc nas uszczęśliwić, wpychają sobie gwałtownym ruchem nasza lekceważoną wymiarowo parówkę do przełyku i.... zaczyna się cyrk.... Gdzieś tam, z dołu, spod "burzy i kaskady najukochańszych na świecie" włosów dochodzi nas odgłos przypominający jak umierał nasz ulubiony kot, gdy zadławił się korkiem od szampana. Charkot, rzężenie i inne odgłosy, które w tym momencie maja zastąpić nam muzykę miłości, powodują, ze i my, i nasz interes zaczynamy gwałtownie odczuwać wyrzuty sumienia... Obaj czujemy się momentalnie tacy malutcy... on nawet dosłownie... Odkorkowana panna, zdziwiona patrzy na to, co zostało w jej dłoni i zalotnie odpluwając na boki, nasze na wpół połknięte kędziorki, seksownie pyta..."Dlaczego nie chciałeś skończyć w ustach?".... Wiec z ta kłodą, to czasami wcale nie jest takie głupie... :)
 

Wolvi

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2005
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Prawda ze sympatyczny?? :D Widać i w ten sposób można spojrzeć na seks :)
 

Wolvi

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2005
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
38
ja normalnie sie tak głośno śmiałem że moi wszyscy znajomi przylecieli i sie dopytywali z czego się śmieję.. :D:D:D
 
Z

Zerek

Guest
dobry teksy :lol:

prześle koleżankom będą miały dobrą lekture jakby co :]
 

Dominika D.

........
Dołączył
21 Listopad 2005
Posty
13 032
Punkty reakcji
4
Wiek
38
Miasto
Śląsk
o kurcze, ale sie usmiałam :)

zal mi tego faceta, musial byc w desperacji, jak pokusil sie o napisanie takiego artykulu :(
 

Wolvi

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2005
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Nie sądze zeby to była autentyczna historia... no wiec? panie?? Następnym razem próbujemy "na kłodę" ?? :D
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Przykre dosyć :D Myślę, że ja aż taka ruchliwa i napalony bym nie była... Mam nadzieję :p
 

polly

Zbanowany
Dołączył
29 Kwiecień 2006
Posty
812
Punkty reakcji
0
padłam ze śmiechu :lol: :lol: nie no tekst po prostu rozwala! dobre :p
 

Wolvi

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2005
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Bądź co bądź można sie z tego tekstu wiele nauczyć :D :)
 

Wolvi

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2005
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Przy okazji tego felietonu proponuję zacząć małą dyskusję.. no! panowie :) nie jest tak że czasami partnerka tak się stara że trzeba przygryźć lekko wargę?? albo robi coś za szybko / za wolno za mocno / za lekko i się zastanawia czemu musi co chwilę zmieniać rękę ;) A później sie pyta czy ci było dobrze a my tak bardzo kochamy nasze białogłowe że trudno nam sie przyznać i z lekkim poczuciem winy całujemy je w czółko i mówimy "wspaniale".. To samo pytanie do dziewczyn.. nasze drogie koleżanki :) czy wasi partnerzy aby czasem nie przesadzają z czymś?? za płytko / za głęboko za mocno / za lekko... czy czasem przypadkiem nie musicie tak długo czekać że w końcu udajecie orgazm i mówicie mu jaki to był cudowny .. z miłości się robi czasem różne rzeczy... jak to jest w waszych związkach?? :D
 

h3lix

Bad Mutha Fucka
Dołączył
2 Listopad 2006
Posty
3 458
Punkty reakcji
13
Wiek
36
Miasto
www.forumovision.com
mi moja ukochana miala zwyczaj gnieźc jaja, gdy sie na mnie kladla... na szczescie wytlumaczylem jej ze to nie z przyjemnosci, a z bolu sie zwijam :D i wziela sobie to do serca ;)
 
Do góry