Seks przedmałżeński z miłości

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Odpowiedź jest prosta - seks przed małżeństwem zdecydowanie jest grzechem. Miłość, owszem, jest ważna, ale jej przypieczętowaniem jest wstąpienie w związek małżeński, nigdy seks. Seks służy przedłużeniu gatunku, a przyjemność sprawia właśnie dlatego, że Bóg nie zamierza dopuścić do wyginięcia gatunku ludzkiego. I należy go uprawiać wtedy kiedy jest się pewnym że to ta jedyna osoba z którą chcemy być już do końca życia. A czy możemy być tego pewni, zanim wstąpimy w związek małżeński?

Seks nie służy tylko przedłużeniu gatunku, coś Ci się ze zwierzętami pomyliło. Z dalszym po „i należy (…)” się zgadzam.
 
P

Pawian

Guest
Seks nie służy tylko przedłużeniu gatunku, coś Ci się ze zwierzętami pomyliło.
Religia ma za zadanie uwznioślić i uszlachetnić obcowanie płciowe mężczyzny i kobiety,nadać jemu godność i wartość której zwierzęta nie posiadają.Według Biblii Hebrajskiej człowiek został stworzony na podobieństwo Boże ze względu na tchnięcie w niego "duszy życia" ,boskiego pierwiastka.W ten sposób stał się człowiek "istotą mówiącą"-taką która potrafi abstrakcyjnie myśleć,mówić i posiada poczucie moralności.(Bereszit 2:7)„I B-g nadał kształt człowiekowi.[Ukształtował go] z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza duszę życia.I człowiek stał się istotą mówiącą”.Część zwierzęca człowieka to właśnie nefesz,cielesność, dzikie instynkty.Człowiek ma do wyboru:albo przez godne postępowanie zbliżyć się do Boga,albo utożsamiając się jak przedmówca z "gatunkami" zwierząt zdeklasować się do roli zwierzęcia.
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
gdyby seks sluzyl wylacznie prokreacji mialby czlowiek okresy rui a tracac zdoplnosci rozrodcze potrzeba seksu by wygasala.
Kobieta plodna jest tylko kilka godzin w cyklu.Mezczyzna caly czas.Ale on nie zawszze ma ochote i moze a kobieta ma ochote na seks i moze tez w okresie nieplodnosci.
Po co wtedy seks?
Moze po to by stac sie w zwiazku wlasnie jednoscia?
Jednoscia jaka tworzy wspólnie dwoje ludzi.Staja sie jednym.Ta specyficzna wiez jest zastrzezona dla pewnej grupy i pod pewnymi warunkami i to nalezy uszanowac nie sama seksualnosc .
Akt seksualny to nie tylko cielesnosc ale i angazuje sie w to psychika zwlaszcza u kobiet.I tworzy sie wlasnie wtedy ta specyfika.
Natomiast kiedy naduzywa sie zmieniajac partnerów wplywa ujemnie na nasza psychike i poczucie wspoolnoty i wiezi z innymi.
Czlowiek czuje sie zagubiony i samotny.z poczuciem obnizonej wartosci swojej
 

Radek1986

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
623
Punkty reakcji
5
Wiek
38
Miasto
Londyn
gdyby seks sluzyl wylacznie prokreacji mialby czlowiek okresy rui a tracac zdoplnosci rozrodcze potrzeba seksu by wygasala.
Kobieta plodna jest tylko kilka godzin w cyklu.Mezczyzna caly czas.Ale on nie zawszze ma ochote i moze a kobieta ma ochote na seks i moze tez w okresie nieplodnosci.
Po co wtedy seks?
Moze po to by stac sie w zwiazku wlasnie jednoscia?
Jednoscia jaka tworzy wspólnie dwoje ludzi.Staja sie jednym.Ta specyficzna wiez jest zastrzezona dla pewnej grupy i pod pewnymi warunkami i to nalezy uszanowac nie sama seksualnosc .
Akt seksualny to nie tylko cielesnosc ale i angazuje sie w to psychika zwlaszcza u kobiet.I tworzy sie wlasnie wtedy ta specyfika.
Natomiast kiedy naduzywa sie zmieniajac partnerów wplywa ujemnie na nasza psychike i poczucie wspoolnoty i wiezi z innymi.
Czlowiek czuje sie zagubiony i samotny.z poczuciem obnizonej wartosci swojej
Agar nie każdy czuje potrzebę słuchania sumienia ,niektórzy uważają ,że go nie mają ,dzieje sie tak dlatego ,że większosc robi skoki w bok,niektórzy nawet wiążą to z uwielbieniem.(mówię większosc ,bo kiedyś widziałem statystyki ,gdzie było grubo ponad 50 % ,jesli chodzi o skoki w bok dorosłych ludzi,jednak nie wiem czy jest to 100 % prawda.)

Dziś świat uważa ,że seks przedmałżenski jest normalny ,nie słuchanie głosu sumienia ,zabija je ,i coś co dla Nas jest absurdem ,czymś co Nas zabija ,zamienia się normalnosc nieświadomosci ,którą edukuje świadome życie tych ludzi.

I uwierz ,że są ludzie ,którzy uważają że ich wartosc jest ponad innych wielka ,mimo że czynią grzechy ,które w moim przypadku byłyby samobójstwem siebie.
I ten wybór nie pochodzi od Boga ,ale człowieka ,człowiek mysli ,że jesli ma wolną wolę ,to jest to wola własna ,a nie ta ,która w jakiś sposób wiąże sie z sumieniem.

Prawda jest taka ,że jesli nie odczuwasz zranienia sumienia ,podczas gdy praktykujesz seks przedmałżenski ,to jestes od Boga bardzo daleko ,i nie ma człowieka ,który uważa ,że jest bardzo blisko Boga ,czyniąc takie praktyki,bo jest to jeden z największych grzechów przeciwko duchowi świętemu.

Grzech przeciwko Duchowi Świętemu polega na nazwaniu tego, co od Boga, demonicznym. W związku z tym, że to Duch Święty przekonuje nas o grzechu i prawdzie, oznacza to zaparcie się Jego mocy. Osoby, które popełniły ten grzech nie mają już wyrzutów sumienia. Są poza punktem, gdzie Duch Święty może działać na ich sumienie i przekonywać ich, tak jak Szatan, gdy z jedną trzecią aniołów strącony został na ziemię (Ap. 12:8-9). Ten grzech oznacza stały opór wobec prawdy, co kulminuje, jak w przypadku faryzeuszy i Szatana, odrzucenie jej i wybranie w jej miejsce własnej drogi.
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
Raddek problem dotyczy kazdej dziedziny zycia .Podobnie jest z pokarmem.Jedni sie obzeraja inni glodza.
Uroda-jedni wydaja fortuna na nie inni zaniedbuja.ech co tu mówic duzo i religia staje sie tez taka sama.Albo wartoscia sama w sobie albo bez wartoscoiwa.W sumie jak sie zastanowisz to kazdy dar Boga mozna zszargac przez naduzywanie lub zaniedbanie.Czyli niewlasciwe uzytkowanie.
Ale mysle ze ten kto ma spolecznosc z Bogiem nie bedzie mial problemów.Ten kto bedzie mial swiadomosc wartosci swojej w oczach Boga i wartosci innych w Jego oczach nie bedzie mial problemów.
Czsem od skoku w bok takiego czysto cielesnego gorsze jest traktowanie sie bez szacunki i np emocjonalna zdrada.Adorowanie kogos lub czegos bardziej niz wspólmalzonka.Taki rodzaj balwochwalstwa malzenskiego..Mam zone albo meza i widze w nim same wady albo lekcewaze na korzysc np sasiadki czy kolegi z pracy...
no nie wiem ale wielu uwaza ze najlepsi sa cudzy malzonkowie
 

GlikoKiria

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2010
Posty
30
Punkty reakcji
0
Wiek
13
Miasto
Mazury
Sądzę, że to wybór własny. Kazdy sam bedzie mial sumienie, jeśl będzie go to dręczyc, poprostu się wyspowiada.
 
P

Pawian

Guest
demonicznym.tak jak Szatan, gdy z jedną trzecią aniołów strącony został na ziemię ..jak w przypadku faryzeuszy i Szatana,
Mnie się wydaje,że zamiast pisać o seksie przedmałżeńskim,należałoby raczej o seksie pozamałżeńskim z namiętności,a nie z miłości,gdyż właśnie małżeństwo monogamiczne oznacza miłość i wierność.Co do tych postaci powyższych wymyślonych przez Chrześcijan,to pomimo straszenia nimi morale się nie poprawiło ,tylko wzrosły dochody co niektórych za odpusty.Faryzeuszy bym w to nie mieszał.Gwoli edukacji,coby bredni nie wypisywać słowo sprostowania: faryzeusze(grecka nazwa),a tak naprawdę nazywali się chawerim tzn."równi sobie, współtowarzysze". Faryzeusze byli w zasadzie stronnictwem ludzi świeckich, będącym opozycją wobec kapłańskiej arystokracji saduceuszów, starającym się jednak w swoim postępowaniu przestrzegać świątynnych reguł czystości. Zyskali sobie reputację ekspertów w dziedzinie interpretacji Pisma. Faryzeuszy czasem określa się mianem "Uczeni w Piśmie" Ruch faryzejski najprawdopodobniej wywodzi się od starożytnych chasydów (z hebr. chasidim – pobożni, bogobojni, czyści), będących przedstawicielami ruchu religijno-społecznego w łonie judaizmu. Ruch ten rozwijał się od końca III w. p.n.e., a jego celem była walka z narastającymi tendencjami hellenizacyjnymi wśród Żydów,czyli z tendencjami zmierzającymi do rozbicia i zniszczenia Judaizmu i narodu żydowskiego.Teraz widać jasno,dlaczego w dzisiejszych czasach Chrześcijanie mianem faryzeusza określają człowieka fałszywego i obłudnego.Pisma Greckie stworzyły do tego grunt.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Mnie się wydaje,że zamiast pisać o seksie przedmałżeńskim,należałoby raczej o seksie pozamałżeńskim z namiętności,a nie z miłości,gdyż własnie małżeństwo monogamiczne oznacza miłość i wierność.
Racja, Pawianie.
Nie potępiajmy tego, co jest wyrazem uczuć obojga stron.
Powinniśmy wytykać raczej i piętnować wykorzystywanie bliskości z drugim człowiekiem dla podwyższenia swojej samooceny, zaspokojenia krótkotrwałej żądzy czy dla uzyskania fizycznego odprężenia.
 
P

Pawian

Guest
Racja, Pawianie.Nie potępiajmy tego, co jest wyrazem uczuć obojga stron. Powinniśmy wytykać raczej i piętnować wykorzystywanie bliskości z drugim człowiekiem dla podwyższenia swojej samooceny, zaspokojenia krótkotrwałej żądzy czy dla uzyskania fizycznego odprężenia.
Same potrzeby seksualne nie są jak twierdził przez wieki KrK czymś złym,grzesznym.Chodzi o to,aby zaspokajać je w sposób godny człowieka,nie jak zwierzęta.A takie warunki godne nazwy człowieka daje małżeństwo monogamiczne zawarte przed Bogiem i ludźmi przez osoby religijne, respektujące zasady moralne.Osoby które odrzucają etykę w imię swego egoizmu wyrządzają wiele krzywd swoim dzieciom a także sobie nawzajem,są szkodliwe społecznie.Przygodny,lekkomyślny seks z kim i gdzie popadnie nie jest nieszkodliwa zabawą i może być tragiczny w skutkach.Ludzie to nie koty.
 

ivorywine

Nowicjusz
Dołączył
24 Kwiecień 2010
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Poznań
W ogóle nie uznaję czegoś takiego jak grzech.
Uważam, że wszystko, co sprawia nam przyjemność i jednocześnie nie krzywdzi innych nie może być złe.
 

aniamakrela11

Nowicjusz
Dołączył
26 Kwiecień 2010
Posty
6
Punkty reakcji
0
Hej :) Temat jakże popularny, z koleżanką od 1.5 roku się spieram xD
Jestem katoliczką. Za podstawę swojej wiary uznaję Dekalog.
A tam jest wyraźnie napisane "nie cudzołóż". Poczytajcie Pieśń nad Pieśniami. Tam jest wspaniale opisane jak wg Boga powinny wyglądać relacje między mężczyzną i kobietą. Bóg chce naszej przyjemności, naszego szczęścia, ale jak osiągnąć szczęście z partnerem poza małżeństwem? Nie ma się żadnej gwarancji, że Cię nie opuści aż do śmierci. A skoro teraz nie może się powstrzymać od stosunków płciowych czy też innej formy przyjemności, to czy będzie Ci wierny, gdy będziesz w połogu, lub wierny/wierna gdy jedno z Was wyjedzie na dłużej? Ja z moim chłopakiem jestem od prawie trzech lat. Na początku jego poglądy "erotyczne" były całkiem inne niż dziś, moich nie było wcale. Zaczęliśmy naszą przygodę z erotyką. Ale pojawiły się wątpliwości "czy to nie jest grzech?"
Rozmawialiśmy z wieloma księżmi, czytaliśmy, spowiadaliśmy się i po 1.5 roku udało nam się czystość wywalczyć. Nie zabiło to naszego wzajemnego pociągu, wciąż siebie bardzo pragniemy, ale wiemy, że warto czekać. On dał mi wielki dowód miłości, gdy pijana prawie na siłę chciałam go sprowokować. On mnie powstrzymał, był przy mnie i zapewniał jak bardzo mnie kocha. Mięliśmy wtedy wielki kryzys, ale to mi pokazało, jak bardzo mu na mnie zależy. Sporo czasu minęło, a nam się w końcu ułożyło. Ale ta czystość nie przyszła sama, musieliśmy ją wymodlić, wywalczyć, wyprosić u Boga. Bo dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych.
W tym, jak się zmieniło nasze życie widzę ogromne działanie Ducha Świętego. Oboje się nawróciliśmy, zmieniliśmy nasze życie. Obecnie chodzimy razem na pielgrzymki (swoją drogą świetny sprawdzian dla związku), uczestniczymy w rekolekcjach, seminariach, należymy do jednej wspólnoty. Bardzo się rozwinęliśmy. Kiedyś byliśmy zamknięci tylko na siebie, dziś spędzamy mnóstwo czasu ze znajomymi. Nie nudzimy się sobą i zaczynamy budować nasze fundamenty pod stały związek (małżeństwo ofc).

Wierzcie, naprawdę warto. Nawet, jeśli się już wpadło w erotykę, to warto. Polecam konferencje ks. Pawlukiewicz pt "Sex, poezja czy rzemiosło". Koleżanka się nawróciła dzięki temu!
 

zouza

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2009
Posty
924
Punkty reakcji
12
Miasto
wawa
zouza : Grzech nieczystosci zawsze budzil obrzydzenie, ale i przyciagal :)))
i po co tak walczyc jak i tak mu ulegamy, w koncu wygnano nas z raju
zastanawiam sie jak taka wymodlona, wyproszona i wywalczona przyjemnosc moze smakowac
moze jest sens w tym wszystkim ;)
 

aay

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2010
Posty
335
Punkty reakcji
27
zastanawiam sie jak taka wymodlona, wyproszona i wywalczona przyjemnosc moze smakowac

gorzko. roznej masci problemy seksualno - psychologiczne jak brak akceptacji swojego ciala, poczucie winy, poczucie nizszosci - zwlaszcza u kobiet. Lista jest dluga. Miejmy jednak nadzieje, ze Cie nie spotka...
 

zouza

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2009
Posty
924
Punkty reakcji
12
Miasto
wawa
gorzko. roznej masci problemy seksualno - psychologiczne jak brak akceptacji swojego ciala, poczucie winy, poczucie nizszosci - zwlaszcza u kobiet. Lista jest dluga. Miejmy jednak nadzieje, ze Cie nie spotka...
zapomniales o frustracji
na pewno nie spotka ja juz jestem potepiona ale i spelniona :nieaniol:
 
Do góry