seks przed czy po ślubie?

sloneczko_neo15

Wariatka z głową w chmurach ^^
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
595
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Opole
Ja osobiście będę czekać, ale to jest indywidualna sprawa każdego. Jedni czują potrzebę, aby współżyć z partnerem przed ślubem a inni nie.
 

Madzia1983

Księżniczka Króla :)
Dołączył
8 Czerwiec 2007
Posty
2 351
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
Południe Polski- Śląsk-Tychy
dla mnie stawianie na WAŻNYM miejscu seksu to to samo co stawianie go na 1miejscu!!
Po drugie, ja z tym facetem wzięłam ślub!! Czytaj ze zrozumieniem!!

co do psychiki racja ale nie wszyscy ludzie sa stworzeni tak ze beda do siebie pasowac.. bywa tak ze sie nie dopasuja i nie bedzie im ze soba dobrze w lozku chocby niewiadomo co.. takie juz zycie
Właśnie, ale nie tylko łóżko jest ważne, a jeślibynie byli dopasowani w łóżku a mimo to byłoby im ze sobą dobrze, to co? Mają nie być ze sobą, bo im nie pasuje drugie w łóżku??!! ABSURD!!!

Naprawde przykro mi ze Tobie sie tak sprawy ulozyly ale nie jest regula ze seks rozwala zwiazek przed slubem.. nie jest w zasadznie zadna regula ze seks rozwala zwiazek bo seks nie ma rozwalac zwiazku a co najwyzej go dopieniac
Nie jest regułą ale jak wytłumaczysz to, że wszystkie związki, w których byłam rozpadły sie z tego samego powodu? Przypadek? Nie!!

CYTAT
Gdzieś kiedyś przeczytałem ze najlepsze co można dać żonie lub mężowi to właśnie swoje dziewictwo lub prawicowo



beznadziejny frazes.. nalepsze co mozna dac swojemu partnerowi to milosc, czulos, bliskos, lojalnosc, oddanie .. posadnie lub nie dziewictwa to jakies staromodne zabobony

Zastanów się nad tym, bo dla mnie to piękny prezent ślubny!!
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
dla mnie stawianie na WAŻNYM miejscu seksu to to samo co stawianie go na 1miejscu!!
Po drugie, ja z tym facetem wzięłam ślub!! Czytaj ze zrozumieniem!!

czytam ze zrozumieniem :)

Dla Ciebie zatem albo sie traktuje seks jako najwazniejszy albo sie go wogole pomija

Właśnie, ale nie tylko łóżko jest ważne, a jeślibynie byli dopasowani w łóżku a mimo to byłoby im ze sobą dobrze, to co? Mają nie być ze sobą, bo im nie pasuje drugie w łóżku??!! ABSURD!!!

Nie, maja o tym zdecydowac czy to stanowi dla nich problem.. prosze czytaj ze zrozumieniem :)

Nie jest regułą ale jak wytłumaczysz to, że wszystkie związki, w których byłam rozpadły sie z tego samego powodu? Przypadek? Nie!!

Nie nam ze sczegolami twoich historii.. ale czy napewno dobrze identyfikujesz ten powod.. i jest nim sam seks ? Czy moze czym ten seks byl i jaka spelnial role ?

Zastanów się nad tym, bo dla mnie to piękny prezent ślubny!!

jak podchodzicie do tego tak materialnie i stereotypowo... ja osobiscie nie traktowalbym ciala mojej kobiety jak prezent...
 

badyl

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2006
Posty
619
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kresy wschodnie
Dla mnie sex przed czy po to kwestia moralności danego związku. Jeżeli oboje partnerów to akceptuje to nie ma problemu. I tutaj nie ma złotej recepty co jest lepsze a co gorsze. Jeśli ktoś chce czekać chwała mu za to, jeśli ktoś jest z kimś i oboje nie chcą czekać chwała im za to. Tutaj nie ma złej decyzji jeśli nie jest ona podjęta pod wpływem drugiej osoby, bo złe jest zachęcanie do czekania jak i do ponaglania w tych sprawach.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
To raczej oczywiste ze deugiej strony nie mozna do niczego przymuszac i obie musza miec takie same poglady w tej sprawie badz wypracowany kompromis :)
 
Dołączył
2 Październik 2008
Posty
467
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
za siedniu gór i siedmiu rzek...
Na to pytanie "czy przed ślubem czy po nim?" nie znajdziecie i tak odpowiedzi bo są zwolennicy współżycia "przed" a także zwolennicy "po" i tak na wzajem sie kłócicie o swoje racje nikt nikogo nie przekona czyli zaczyna sie błędne koło :)

Większość z Was kieruje sie własnym zdanie ma ten temat (nie widzi w tym nic złego więc to robi) Nie liczni (w tym ja <skromny>) mają inne zdanie na ten temat kierują sie wartościami jakie posiadają w swym życiu ze czekają na "oddanie" się nie pierwszemu lepszemu z którym są tydzień lecz na tą jedyną osobę z którą są już po ślubie.

Każdy w tej kwestii będzie miał inne zdanie :)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ja uwazam, ze seks przed slubem to podstawa. Czlowiekiem jestem i nic co ludzkie, nie jest mi obce. Nie chcialbym, aby moja zona byla w sprawach seksu ta jedyna (a poniewaz zdrada nie wchodzi w gre, wiec naturalna koleja rzeczy jest nabieranie doswiadczen PRZED) bo to troche tak jakby codziennie pic herbate i nigdy w zyciu nie sprobowac kawy, coli, piwa, wodki... Zreszta z tego samego powodu uwazam, ze np. zycie bez porazek byloby nudne.

Oczywiscie, jesli para chce czekac do 'po slubie' to mi nic do tego. Gorzej jak jedno chce czekac, a drugie nie. Ja na pewno nie chcialbym czekac... Uwazam, ze moj ewentualny zwiazek predzej rozwaliloby to czekanie niz uprawianie seksu.

Byl juz zreszta podobny temat - jak dla mnie, jedyny sensowny argument za 'seks po slubie' to przekonania religijne. Inne argumenty zupelnie do mnie nie przemawiaja - naprawdopodobniej im dluzej bym czekal, tym coraz czesciej bym sie zastanawial czy aby z moja partnerka jest wszystko ok...
 

badyl

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2006
Posty
619
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kresy wschodnie
Większość z Was kieruje sie własnym zdanie ma ten temat (nie widzi w tym nic złego więc to robi) Nie liczni (w tym ja <skromny>) mają inne zdanie na ten temat kierują sie wartościami jakie posiadają w swym życiu ze czekają na "oddanie" się nie pierwszemu lepszemu z którym są tydzień lecz na tą jedyną osobę z którą są już po ślubie.

Tylko widzisz, właśnie takie stwierdzenia i wartościowanie jak "czekanie na oddanie się" czy też stwierdzenie, że: "pierwszemu lepszemu z którym są tydzień" czy też w drugą stronę zdani typu: czekanie to głupota bo nie można poznać partnera, czekanie złe bo hamuje się swoją seksualność, to coś nie naturalnego; to wszystko prowadzi do konfliktów bo osoby które się wstrzymują do dnia po sugerują, że ich wybór jest lepszy (a przecież związek po ślubie także może się rozpaść tak dla przykładu) bo tamci co robią to przed to puszczalscy albo Ci co robią to przed wywyższają się od tamtych. A tak na prawdę to ani jedna "metoda" ani druga nie jest lepsza czy gorsza, czekanie na jednego czy nie czekanie. Powstrzymywanie się przed swoją seksualnością czy też nie ani to ani tamto nie jest moralnie lepsze albo gorsze.

Wg mnie jeśli już się podejmie decyzję (obojętnie jaką) trzeba być jej świadomym, by była ona zgodna z naszym ego, oraz wiedzieć dlaczego ją podjęliśmy. Czy z potrzeby wewnętrznej czy przymusy z zewnątrz a może przez przypadek? Świadomość wyboru w tym wszystkim jest najważniejsza a nie to czy będzie się kochać przed ślubem czy po nim.
 

MalyGlod

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2008
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Gdzieś kiedyś przeczytałem ze najlepsze co można dać żonie lub mężowi to właśnie swoje dziewictwo lub prawicowo. Ale przecież jak dziewczyna jest dziewicą to i chłopak prawiczkiem i to ze chcą zrobić to PO ślubie to tylko świadczy o ich szlachetnych czynach :) będzie ich pierwszy raz i równie dobrze mogli by zrobić to przed ślubem jako pierwszy raz i tez ich życie seksualne by sie zaczynało od zera więc skoro Oni stawiają życie w czystości do ślubu do wydaje mi sie że warto poczekać :)

P.S ja czekam :)

No ale w tym momencie to co ta za różnica czy przed ślubem czy po? Ja osobiście wolę poczekać z ślubem bo to decyzja na całe życie i z tego powodu nie mam ochoty czekać z rozpoczęciem życia seksualnego z moim partnerem.

Myślę, że w tym temacie bardzo wiele zależy też od tego czy jest się wierzącym czy nie. Bo przecież wierzący nie powie, że on nie będzie czekał do ślubu, on nie ma wyboru, jemu religia narzuca pewne sprawy. Natomiast osoba niewierząca ma wybór i tutaj dopiero rozpoczyna się dyskusja. Czekanie na coś daje pewien smaczek, ale z drugiej strony jeżeli ja przed 25 rokiem życia nie mam ochoty brać ślubu to nie uśmiecha mi się czekać jeszcze siedem lat na życie seksualne <_<
 

badyl

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2006
Posty
619
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kresy wschodnie
Mnie dziwi, że rozpatrujemy związek, małżeństwo na poziomie relacji łóżkowych. Przecież nie to jest istotą, można być w związku i żyć bez sexu i może to być związek szczęśliwszy niż ten w którym para kocha się codziennie. Jeśli sex stanowi esensje i istote związku to wg mnie czy będzie się czekać czy też nie to on i tak się rozpadnie.

No ale w tym momencie to co ta za różnica czy przed ślubem czy po? Ja osobiście wolę poczekać z ślubem bo to decyzja na całe życie i z tego powodu nie mam ochoty czekać z rozpoczęciem życia seksualnego z moim partnerem.
Tylko widzisz, tutaj mogę odbić piłeczkę, bo co się stanie jak Twój partner/ka umrze? Wtedy albo będziesz żyć w samotności do końca życia albo zwiążesz się z kimś innym ale to już nie będzie ten/ta jedyny/a i ten/ta pierwszy/a.
Z innej strony, jeśli okaże się po ślubie, że to nie jest ten jedyny? To wtedy wyjdzie, że się zmarnowało swój dar, bo ofiarowało się go osobie która okazał się go niegodna.
 
Dołączył
2 Październik 2008
Posty
467
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
za siedniu gór i siedmiu rzek...
To jest indywidualna decyzja każdego z Nas i Naszych Połówek nie można ogółem stwierdzić co że zrobimy to przed i wszyscy to robimy. Każdy ma inne podejście do tego i to sie nie zmieni.

hamowanie seksualności, brak dopasowania w 100%, a po drugiej stronie życie w czystości bycie wiernym tylko tej jedynej.

Wiadomo sex jest dla ludzi i to indywidualna sprawa wiele by tu regułek za i przeciw układał ale czy to tak na prawdę coś zmieni ?? Ja wiem swoje Ty wiesz swoje i postąpimy tak jak nam sie podoba :)
 

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Oj się temat rozkręcił i fanatycy seksu po ślubie zaczęli rzucać stwierdzenie, że nie będą się oddawać pierwszemu lepszemu. Przecież to oczywiste nikt tego od was nie wymaga. I nikt tutaj nie mówi o tygodniowych związkach. Życie seksualne to jest sprawa bardzo ważna pod warunkiem że wypływa z czystej miłości i porządania ukochanej osoby a nie z samej chęci zaspokojenia swoich potrzeb. I chodziło mi głównie o to, że związek bez seksu i z seksem to jest wielka zmiana. CZasem jest tak że seks burzy coś w związku choć częsciej wzmacnia. i Głupio byłoby przekonać się po ślubie, ze nie poszło tak jak miało pójść a klamka zapadła jestem zamężna albo żonaty. 
 

MArteczka1991

Nowicjusz
Dołączył
20 Wrzesień 2008
Posty
22
Punkty reakcji
0
Miasto
Lalala-Land
Ja popieram seks przed ślubem. Nie mam potrzeby czekania do ślubu ponieważ w Boga nie wierzę, a poza tym...po co odmawiać sobie przyjemnosci i bliskosci z partnerem ;]
Pozdrawiam. ;**
 

Dormita

Nowicjusz
Dołączył
16 Sierpień 2008
Posty
55
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Seks jak seks, wtedy kiedy jest ktoś gotowy na to to wtedy powinien to zrobić, aczkolwiek jeśli chodzi o poznanie ciała to poznanie swej nagości powinno nastąpić przed ślubem. Znam przypadek kiedy dwoje ludzi czekało z poznaniem siebie do ślubu a gdy w noc poślubną okazało się że małżonek był na coś chory i miał odjętego członka owo małżeństwo rozpadło się bardzo szybko.
 

Edyta*87

Nowicjusz
Dołączył
5 Wrzesień 2007
Posty
7
Punkty reakcji
0
Byłabym za 2 wariantem, gdyby nie fakt, że w kulturze utarło się, że dziewczyna po stosunku z kilkoma facetami to k****, puszczalska itp. a facet - macho (a jeśli już k*****rz, to i tak kobiety są tu obrażane :/), a często się zdarza, że facet chce tylko zaliczyć panienkę i zostawić, a potem opowiada innym, jak z nią było itd. i okazuje się, że byli też inni...
 
Do góry