Scurek !

aaadrian

Nowicjusz
Dołączył
11 Sierpień 2009
Posty
38
Punkty reakcji
1
Każdy poleca to co ma :D

Więc ja polecę Ci świnkę morską :) Poprzednia żyła u mnie 6 lat .... brakuje mi jej .... puszczałem
ją w kuchni , a ona biegała pod szafkami ... nieraz z nią spałem ...teraz mam nową od 5 dni więc
ją dopiero oswajam ....

Chomiki i myszoskoczki są dla mnie ... za małe ... a szczura nie pozwolili mi kupić....
 

Concini

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2008
Posty
206
Punkty reakcji
2
Koszatniczka...? Osobiście mam do nich mieszane uczucia, ale to już kwestia gustu ;)

Faktycznie, lubiło toto pohałasować, zwłaszcza w nocy, waląc w pręty klatki. Mimo, iż miała dość ruchu w ciągu dnia, nudziło jej się (brak towarzystwa; żałuję teraz...) Inna rzecz, o której trzeba pamiętać, to specyficzna dieta (wrodzone skłonności do cukrzycy). Ogółem, najbardziej wymagający gryzoń spośród tych, które miałam.
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Mam świniaka :D! Nie wiedziałem jak mu dać na imię, bo było zbyt dużo propozycji, więc dałem mu na imię Bezi - Skrót od bezimienny. Ma on teraz 2 tygodnie. Siedzi w takim akwarium ;P Mam go od wczoraj. Nasypałem mu tam trocin, dałem miseczkę z wodą, kolbę, jabłko i marchew. Teraz pytanie. Podobno potrzeba dwóch świniaków. Bardzo bym chciał jednak nie wiem co na to rodzicie. Na tego nie chcieli się zgodzić... I drugie pytanie, jak mogę mu urozmaicić jego "klatkę"? Dałem mu tam miśka i taki tunel z butelki :p Nie wiem, jak zrobić i zawiessić hamak(na akwarium bedzie ciężko).
Proszę o pomoc!
 

katik

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2007
Posty
299
Punkty reakcji
1
Wiek
42
Miałam wiele gryzoni (myszki, chomika, swinke i szczura) to najbardziej jednak zadowolona byłam ze szczurka. Zwierzak z "charakterem", bardzo mądry. Jednak ma swoje minusy, samiec będzie znaczył teren, poza tym wszystko gryzie.
świnki morskie tez są miłe, bardzo przywiązują się do opiekuna. Moja świnka pierwsza zaczynała się cieszyć (kwiczeć) jak wracałam do domu. Dopiero to budziło psa. :lol: Jak słyszała szeleszczący woreczek, to też się cieszyła. :p
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Taak, to kochane ^^ Mój Beziak myśli, ze nazywa się "Iń" :D:D Bo cały czas mówię na niego "Iniu" zamiast "Świniu" lub "Beziu/Beziaku". Jak ja wchodzę po schodach na górę, gdzie on mieszka to strasznie kwiczy. O dziwo reaguje tak tylko na mnie. Jest słodki, a niedługo od przyszłej bratowej będę miał klatkę 150x150 :D Na razie siedzi w małym akwarium, ale nic innego m u nie mogę zaoferować. Namawiam rodziców na second świnaka, ale nie chcą się zgodzić ;P To chyba jesz Szeki, ponieważ ma 3 kolory. Rudy, czarny i biały ;)
To by było na tyle ;)
 

K_Kopytko

Nowicjusz
Dołączył
8 Październik 2008
Posty
53
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Wyrażę opinię na temat zwierząt, które miałam/mam(poza psami, kotami i rybami, bo w temacie napisano, że nie o te zwierzątka chodzi):

Chomiki: Zaspokajały moje najwcześniejsze potrzeby w stylu "Mamo, chcę zwierzątko" - podchodziły, niektóre lizały, niektóre uciekały na szafę, niektóre ciągle spały. Sympatyczne stworzenia, ale jak dla mnie, za mało kontaktowe.

Królik: Był świetny, bawił się z pinczerem, którego mieliśmy równolegle. Przybiegał głównie po żarcie :)

Myszy: Dostałam je od kobiety, która dostała je w prezencie. Jedna podchodziła, druga była nieufna. Inteligentniejsze niż chomiki, bawiło mnie, kiedy chodziły do góry nogami po klatce. Raz uciekły i obie wróciły w ciąży ^^

Świnki morskie: znowu: jedna bardziej towarzyska od drugiej, były fajne z tego względu, że lepiej się tuli takie większe zwierzątko :) śmiesznie kwiczały, wypuszczone po pokoju. Z powodu choroby miałam je krótko :(

Szczury: skradły mi serce bardziej niż wyżej wymienione pupile: od trzynastego do siedemnastego roku życia miałam trzy szczury, po kolei, po stracie każdego z nich bardzo cierpiałam, bo przywiązywaliśmy się do siebie bardziej niż z poprzednikami. Ogromnym minusem jest krótki żywot (podręcznikowo 2-3 lat :/). Polecam szczury, jednak niech nikt nie myśli, że to taki chomik z ogonem! Szczur jest ciekawski, inteligentny, zaczepny, dociekliwy i ma potrzebę większej swobody, musi codziennie na nowo odkrywac zakamarki Twojego pokoju, potrzebuje dużo więcej uwagi niż chomiki czy myszy.

Fretka Faworytka! Słodka, milusińska, sprytna, kochana, ciekawska mała przylepa! Rozbawi do łez! NIE JEST GRYZONIEM, FRETKĘ TRAKTUJEMY BARDZIEJ JAK PSA NIŻ JAK CHOMIKA CZY ŚWINKĘ! Jestem absolutnym przeciwnikiem trzymania fretki w klatce choćby na chwile, nie wyobrażam sobie tego. Fretka jest ponadto kosztowna, 800g dostatecznie dobrej karmy (dla fretki a nie dla kota!) kosztuje 24-32 zł, poza tym trzeba się bawić w porcjowanie mięska, często konieczna jest sterylizacja, sprzątanie kuwety (często konieczne jest postawienie kilku kuwet).
Fretka nie wymaga opieki dwadzieścia cztery na dobę, bo podczas np. pobytu w szkole po prostu zaszyje się w miłym kącie, łóżku lub na hamaczku i będzie smacznie spała, za to po powrocie trzeba jej poświęcić mnóstwo czasu :)
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Cóż, chciałbym się pochwalić, że jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch pięknych świnek. Pierwsza świnka nie nazywa się Bezi tylko Iniu :) Bardziej to do niego pasowało, no ale to stary news. Drugi jest lepszy - Mam Rafiego :) Ta mała kulka kupiona 4 czerwca wniosła już do domu sporo radości :D Moim faworytem i tak jest Iniu, ale po tym jak się ucieszył już nie będzie tak samo :) Tzn, jego nudność i spanie ciągle na mnie :p Chłopaki mieszkają w klatce 120x50, mają wybiegi, świeże sianko i jedzenie.
I do ankiety... Tak, szczurka opłaca się mieć. Nie wiem jak jest z innymi, jednak świnki to przyjaciele którzy zawsze wiedzą co zrobić :D
 
Do góry